Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
(por. Kotarbiński, 1961). Podany przez nas na stronie 22 pierwszy przykład sylogizmu kategorycznego (kruki) jest egzem- plifikacją najbardziej eleganckiego, według logików, trybu sylogistycznego „Bar- bara": „Wszystkie A są B" (AaB), „Wszystkie B są C" {BaC), przeto „Wszystkie A są C (AaC). Przykład drugi (bokserzy) zaczerpnięty został z pracy psychologa brytyjskiego Johnsona-Lairda (Johnson-Laird i Bara, 1984) i przynależy do czwar- tej figury sylogistycznej, trybu „Fe s a po": „Żadne A nie jest B" (AeB), „Wszystkie B są C" {BaC), przeto: „Niektóre C nie są A" {CoA). Mnemotechniczne wierszyki obciążały pamięć, a nadto w nikłym tylko stop- niu pozwalały zrozumieć istotę zasad poprawnego rozumowania. Próbą bardziej udaną, a temu samemu celowi służącą, miały się okazać osiemnastowieczne diag- ramy matematyka szwajcarskiego Leonarda Eulera, który - poproszony o udziele- nie korespondencyjnego kursu logiki pewnej niemieckiej księżniczce - natrafił (jak łatwo można było tego oczekiwać) na znaczną oporność umysłu swej uczennicy w przyswajaniu owych koniecznych prawd. Zdeterminowany Euler skonstruował wówczas „pomoc dydaktyczną" w postaci graficznego zapisu treści poszczególnych przesłanek sylogizmów. Ilustruje to rysunek 1. Przesłanka Diagramy Eulera (® e) 0© a: każde A jest B + + i: niektóre A sa B + + + + o: niektóre A nie sa B + + + a: żadne A nie sa B + Rysunek 1. Diagramy Eulera (wg Adams, 1984) Odpowiednie reprezentacje graficzne dwóch przesłanek sylogizmów i wyob- rażenie sobie ich możliwych kombinacji miały ułatwiać wyprowadzenie poprawnej konkluzji. Zadanie to, jak jednak widać z przedstawionego wykresu, nie należy do najłatwiejszych. Trzy spośród czterech zdań tworzących przesłanki dają się przed- stawić za pomocą większej niż jeden liczby wykresów, a przesłance typu „i" (niek- tóre A są B) odpowiadają aż cztery diagramy, czyli cztery możliwe umysłowe modele tej przesłanki. Poprawność wnioskowań zależy zatem w znacznym stopniu od uświadomienia sobie liczby możliwych interpretacji zdań występujących w obu przesłankach oraz w ich możliwych kombinacjach. 34 item dziw- cji czegoś ić ówczes- rzesłanek. terowiersz, jwy jedno - I konkluzji: dany przez jest egzem- lego ,,Bar- „Wszystkie psychologa y do czwar- „Wszystkie tylko stop- >bą bardziej ieczne diag- y o udziele- natrafił (jak :j uczennicy konstruował zczególnych ——.d^l^KB mów i wyob- lie poprawnej nie należy do lają się przed- ypu „i" (niek- we umysłowe ;znym stopniu ijących w obu Wyniki badań prowadzonych przez wspomnianego już psychologa brytyjskie- go z Cambridge, Johnsona-Lairda, pokazują jednoznacznie, że liczba błędów popełnianych w zadaniach sylogistycznych rośnie wraz z liczbą możliwych umysło- wych reprezentacji znaczenia zdań zawartych w przesłankach (Johnson-Laird, 1983). Warunkiem poprawności wnioskowań dedukcyjnych (a więc warunkiem racjonalności wniosków) okazuje się zatem przede wszystkim umiejętność tworze- nia niezbędnej liczby alternatywnych interpretacji znaczeń przesłanek, z których wniosek się wyprowadza3. Bardziej skomplikowane, niż w przypadku wnioskowań dedukcyjnych, jest ustalenie kryteriów racjonalności zawodnych, czyli indukcyjnych sposobów wnios- kowania. Z wnioskowaniami takimi mamy do czynienia na co dzień, zawsze wtedy, gdy z obserwowanych przez nas faktów usiłujemy dociec racji ich zaistnienia, a więc np. gdy staramy się zinterpretować przyczyny czyjegoś zagadkowego wobec nas postępowania, gdy lekarz obserwując symptomy choroby stara się postawić naj- trafniejszą diagnozę, gdy badacz ocenia, czy uzyskane przezeń w eksperymencie wyniki potwierdzają jego hipotezę, czy wreszcie gdy detektyw usiłuje na podstawie dostępnych mu poszlak zidentyfikować tożsamość mordercy. W istocie zresztą wnioskowanie indukcyjne przypomina nieco rozwiązanie zagadki kryminalnej: znany jest wynik, pozostaje odpowiedź na pytanie, czego jest on świadectwem. Zagadnieniu racjonalności zawodnych sposobów wnioskowania poświęcił osobną rozprawkę najbardziej chyba „psychologizujący" z polskich logików, Kazi- mierz Ajdukiewicz (1958). Proces wnioskowania nazwał w niej Ajdukiewicz „czynnos'cią myślową", a racjonalność tego procesu utożsamił z czynnością albo decyzją racjonalną, a zatem zdefiniował go w sposób znany nam już z poprzednich rozważań jako „taki proces wnioskowania, którego bilans zysków i strat wynikłych z działań opartych na wnioskach uzyskanych tym sposobem z przesłanek prawdzi- wych nie jest - na długą metę - ujemny" (Ajdukiewicz, 1958, s. 288). Innymi słowy, uzyskany indukcyjnie wniosek będzie racjonalny, jeżeli oparte na nim działania podmiotu przyniosą mu korzystne rezultaty. Ponieważ jednak wniosko- wanie indukcyjne nie jest wnioskowaniem pewnym, przeto formułowane na jego podstawie wnioski muszą mieć charakter probabilistyczny, tzn. określać jedynie szansę prawdziwości wniosku. Regułami racjonalnego wnioskowania zawodnego, czyli zasadami formułowa- nia probabilistycznych wniosków indukcyjnych, zajmuje się specjalny dział logiki - logika indukcji. Podstawową regułą wyprowadzenia wniosków z dostępnych podmiotowi przesłanek czyni się tutaj tzw