They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Poczuł chwilowe rozczarowanie. Uświadomił so­bie, że wolałby wyrwać Davinę ze snu i wykorzystać mo­ment zaskoczenia. Co ona robi? - zastanawiał się. Zadowolona z siebie czeka na niego, aż przyjdzie i jej powie, że sir Alex nie zamierza przyjąć ani jednego z postawionych przez nią warunków? Ciekawe, czy będzie się z niego śmiała, kiedy jej zacz­nie mówić o ofercie von Hesslera, pewna siebie i swoich możliwości, czy dalej zamierza grać rolę, w której się tak świetnie czuje? Czy w tych niezwykłych oczach dostrzeże to samo fał­szywe ciepło i współczucie, kiedy mu będzie mówiła, że jest ktoś jeszcze, kto się interesuje zakupem firmy, jak wtedy, kiedy mu tłumaczyła, dlaczego stawia tak niedorze­czne warunki? Jakżeż sprytnie, z jaką dziecinną łatwością zdołała go podejść! Wysiadł z samochodu i szybko ruszył w stronę domu. Kiedy rozległo się niecierpliwe bębnienie do drzwi, Davina przebywała akurat w pokoju, w którym trzymała wszystkie papiery ojca. Po wyjściu Lea zamknęła się w tym niewielkim pomiesz­czeniu i przejrzała wszystkie dokumenty, ale tak jak się spo­dziewała, niczego nie znalazła - poza kilkoma pustymi karta­mi w albumie ze zdjęciami, który tak starannie prowadziła matka. Album zawierał fotografie sprzed i z czasów wojny, ale nigdzie nie doszukała się nawet najmniejszej wzmianki o służbie ojca w Niemczech, chociaż wiedziała, że tam był. "tylko ojciec mógł zniszczyć te fotografie, i ta świado­mość ją przygnębiła. Upłynęło sporo czasu, zanim zare­agowała na uporczywe stukanie Saula. Przytłoczona brzemieniem straszliwej prawdy, nie czuła też lęku, który normalnie obudziłby jej czujność. Jakie bowiem zagrożenie czy niebezpieczeństwo, znajdujące się poza jej drzwiami, mogło się równać z tym, które istniało wewnątrz, w jej sercu, w duszy? Wzdrygnęła się i powoli wstała. Jak jej ojciec mógł wykorzystywać tamte badania wie­dząc, w jakich okolicznościach były prowadzone? Nie będzie się przecież pocieszała myślą, że robił to nieświadomie. Można różne rzeczy mówić o jej ojcu, ale nie to, że był głupi. Zastanawiała się z goryczą, ile wiedział na temat przeszłości von Hesslera, który musiał się znaleźć w rzeczywiście rozpaczliwej sytuacji, żeby się rozstać z czymś tak cennym, jak wyniki tych badań. Wątpiła, czy jej ojciec po prostu nakrył Heinricha von Hesslera na ja­kimś drobnym wykroczeniu. Według tego, co mówił Leo, jego ojciec dokładnie za­cierał ślady. Nie istniały żadne dowody, poza zwykłymi plotkami, że mógł być kimś innym niż ktoś, za kogo sam się podawał, a już z pewnością musiał być człowiekiem, który potrafił się wyłgać z trudnej sytuacji. Davina podejrzewała, że jej ojciec, aby móc go skutecz­nie szantażować, musiał wiedzieć, kim Heinrich von Hessler był naprawdę... Mógł usłyszeć jego nazwisko od umierającego więźnia obozu hitlerowskiego, przedstawio­nego w artykule, o którym wspominał Leo... Ciekawe, co było pierwsze: czy von Hessler zapropono­wał jej ojcu udostępnienie wyników eksperymentów na ludziach w zamian za milczenie, czy to ojciec pierwszy zaczął go szantażować? Gdy schodziła na dół, jej zdenerwowanie rosło. Jedno było jasne: że kiedy już ojciec się zdecydował na skorzy­stanie z tych informacji, był w tym samym stopniu związa­ny tajemnicą co i sam von Hessler. Czy chociaż raz, czerpiąc profity ze sprzedaży tego le­ku, pomyślał, w jakich okolicznościach został on wynale­ziony i jaką straszną cenę musieli za niego zapłacić ci wszyscy nieszczęśnicy, którzy posłużyli jako króliki do­świadczalne? Ścisnęło ją w żołądku na samą myśl o tym, że i ona, choć nieświadomie, to przecież jednak z tego korzystała. Ta myśl sprawiała, że miała ochotę zedrzeć z siebie ubra­nie, więcej - szarpać na sobie skórę w porywie niszczenia wszystkiego, co w jakikolwiek sposób pochodziło od jej ojca. Nic dziwnego, że laboratoria Carey Chemicals były tak źle wyposażone, a ich pracownicy dobierani w sposób przypadkowy. To nie był przypadek. Ojciec musiał świado­mie nie zatrudniać ludzi, którzy mogliby odkryć prawdę albo zbyt wnikliwie dociekać pochodzenia oryginalnej re­ceptury tego leku. Ojciec Lea wybrał naturalnie inną drogę i wykorzystał wyniki eksperymentów do zbudowania wielkiego impe­rium farmaceutycznego. Ale oczywiście Leo - jak to sam przyznał - nie mógł wiedzieć, czy te dane, które posłużyły do wyprodukowania słynnego leku firmy Carey Chemi­cals, były jedynymi, do jakich jego ojciec miał dostęp. Leo miał rację mówiąc, że połączyły ich teraz jedne z najsilniejszych więzów