They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

, choć minimalizm miał wtedy niewątpliwą przewagę. Jednak każda epoka musi się wydać jednolita w porównaniu z wiekiem XX. Nie tylko wystąpiły w nim liczne doktryny, ale doktryny biegunowo sobie przeciwne. O każdej fazie w rozwoju filozofii można było powiedzieć przynajmniej, czy miała dążenia maksymalistyczne, czy minimalistyczne, czy—inaczej mówiąc—przeważała w niej ambicja, czy rezygnacja. Teraz zaś nawet i to przestało być możliwe, gdy filozofia rozciągnęła się od teozofii do logiki matematycznej; a choćby nawet jednej i drugiej nie zaliczać do filozofii, to jeszcze filozofia XX wieku rozciągała się od metafizyki idealistycznej Włochów czy Anglosasów do superpozytywizmu wiedeńczyków. W poprzednich pokoleniach scalali filozofię pozytywiści. Ich koncepcje dawały wspólny ton ówczesnej filozofii. W XX w. zaś tych unifikujących czynników zabrakło. Pozytywizm XIX wieku —jak zauważono — działał jak mróz: dawał ideom tej epoki stałą postać, a gdy minął, idee te zaczęły się rozpływać. Niejednolitość filozofii XX w., rozbieżność jej kierunków i szybka zmienność wywołały zjawisko szczególne: iż wiek ten utracił poczucie, tak silne w wieku poprzednim, że jest filozoficznie dojrzały, że poglądy jego są definitywne, że są końcowym wyrazem myśli ludzkiej. Miał mniej pewności siebie i był przekonany, że jest jeszcze w środku rozwoju, że nawet fundamenty filozofii nie są jeszcze gotowe. 1. Filozofia XX wieku była przede wszystkim analityczna: przeważała w niej analiza,; robota szczegółowa, formalna, porządkująca, przygotowująca; nie rezygnując z góry z bardziej ryzykownych zadań, odsuwała ich wykonanie. Jednakże: James, Rickert czy Husserl zaczęli wprawdzie od analiz, ale skończyli na konstrukcjach, i to zawrotnych. Whitehead, który sławę zdobył na polu teorii nauki i logiki matematycznej, pisał potem: „Po dwu wiekach zajętych krytyką poszczególnych kwestii przyszedł czas na wytężony wysiłek konstrukcyjnej myśli... Nowemu światu potrzebna jest filozoficzna kosmologia i żadne inne dociekania jej nie zastąpią". 2. Spośród tych, które były do wyboru, większe wzięcie miały doktryny plurali- 188 styczne, bo miały charakter kompromisu, uzgadniały rozbieżności poglądów. Tak więc tam gdzie poprzednie wieki skłonne były widzieć jedność, obecny widział mnogość: w świecie, poznaniu, działaniu widział mnogość nieprzywiedinych składników. Uwaga metodologów, skupiona w poprzednim okresie na tym, co nauki łączy, skupiła się teraz na tym, co je dzieli. Skrupulatnie odróżniali nauki formalne od realnych, czyli aprioryczne od empirycznych, humanistyczne ód przyrodniczych, historyczne od systematycznych, idiogra-ficzne od nomotetycznych; sądzili, że było błędem poprzedniego okresu, że je traktował na jedną modłę, że znał jeden tylko ideał naukowy. Jednakże — nawet pluralizm nie był w tej dobie powszechny: inne koła filozoficzne wysunęły właśnie hasło ..jedności nauki". 3. Jedne z prądów XX wieku, jak bergsonizm czy fenomenologia, zmierzały do czystej teorii, uważając za subiektywne i względne to wszystko, co uwarunkowane praktycznie, życiowo. Ale inne — jak pragmatyzm i praktycyzm — zaprzeczały nawet możliwości czystej teorii, bo u podstaw każdej teorii leżą potrzeby życiowe i praktyczne. 4. Jedne głosiły liberalizm naukowy i były skłonne w każdym poglądzie, nawet w przekonaniach życia potocznego, widzieć particiilam vcri. Ale inne —jak nowy pozytywizm — jeszcze wzmogły ekskluzywny scjentyzm poprzedniego wieku, jedną tylko fizykę uznając za rzetelne poznanie. 5. Jedne unikały po dawnemu w filozofii wartościowania, widząc w nim jedynie subiektywną reakcję ludzką. Ale inne — jak fenomenologia czy realizm angielski — stały na stanowisku, że są też wartości obiektywne, albo nawet — jak pragmatyzm i humanizm — że znamy je lepiej niż własności rzeczy i że nimi filozofia powinna się zajmować przede wszystkim. 6. Jedne odnawiały intuicjonizm i aprioryzm. Ale nie mniej typowy dla epoki był radykalny empiryzm, widzący w doświadczeniu jedynie źródło poznania, myślący tak jak najskrajniejsi empiryści poprzednich stuleci. 7. Jedne z prądów XX wieku przyjmowały za Locke'iem czy Millem, że przedmiotem poznania mogą być tylko nasze subiektywne przeżycia. Ale inne — jak behawioryzm — twierdziły za Comte'em, że przeżycia nasze właśnie nie mogą stać się przedmiotem poznania, że mogą nim być jedynie fakty obiektywne. 8.. Jedne prądy — jak psychoanaliza — przeprowadzały niczym nie ograniczony de-terminizm nawet w psychologii. Ale inne nawet w fizyce znajdowały dowody indeter-minizmu. • 9. Jedne największą zdobycz filozofii widziały w konwencjonalizmie: dopatrywały się, jak Poincare lub Bergson, konwencji w każdej teorii naukowej, a nawet, jak Ajdu-kiewicz lub tak popularny w Ameryce Alfred Korzybski, w każdym poznaniu, bo każde zależne jest od takiej czy innej umownej aparatury pojęciowej. Ale inne prądy—jak fenomenologia, intuicjonizm, metafizyka idealistyczna i realistyczna — były przekonane o uchwytności prawdy absolutnej. 10. Jedne były spirytualistyczne, inne materialistyczne. Jedne realistyczne, inne idealistyczne. Jeszcze inne, usiłując wyjść poza te przeciwieństwa i walcząc z dualizmem, doszły do neutralnego monizmu. Ale jednocześnie realista amerykański pisał: „Nie widzę dziś żadnej racji, dlaczego byśmy nie mieli stanąć po stronie Kartezjańskiego dualizmu". 11. Jedne przynosiły nieoczekiwane odrodzenie filozofii religii, której elementy 189 były zawarte nawet w pragmatyzmie, bergsonizmie, fenomenologii. Ale inne — nie tylko materializm, ale i egzystencjalizm — łączyły się z ruchem ateistycznym. 12. Jedne świadomie ograniczały się do zjawisk, w przekonaniu, że umyśl nie zdoła przebić się poza zjawiska lub że oddzielanie zjawisk i bytów transcendentnych jest błędem. Inne zaś dopiero poza zjawiskami widziały tereny filozofii. Podobnie w psychologii: jedne prądy świadomie trzymały się tylko powierzchni życia psychicznego, bo ona tylko dostępna jest dla nauki, inne zaś chciały się zajmować wyłącznie „psychologią głębi". 13. Jedne tłumaczyły człowieka, jego dzieje i kulturę czynnikami materialnymi, inne głównie psychicznymi