They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

On zaprzecza jednak ruchem głowy i pisze: "Nigdy już nie będę mógł modlić się za innych. Stałem się niegodny od chwili, kiedym zwątpił w Boga." "Będziesz się modlił, Zachariaszu! Bóg przebacza. " Starzec ociera łzę z westchnieniem. Po posiłku Maryja wraca do tkania. "Ależ dosyć! - protestuje Elżbieta. - Nazbyt się męczysz! " "Twój czas się zbliża, Elżbieto. Chcę zrobić wyprawkę twemu dziecku, temu który poprzedza Króla z rodu Dawida. " Zachariasz pisząc pyta: "Z kogo i gdzie się narodzi?" Maryja odpowiada: "Tam gdzie przepowiedzieli Prorocy i z kogo Bóg wyznaczy. Wszystko, co robi nasz Najwyższy Pan, jest dobre." Zachariasz pisze: "W takim razie w Betlejem, w Judei. Pójdziemy uczcić Go, niewiasto. Ty, Maryjo, także przyjdziesz z Józefem do Betlejem." Maryja, chyląc głowę nad krosnami, mówi: "Przyjdę." Tak kończy się widzenie. * * * 35. "DAR OTRZYMANY OD BOGA, POWINIEN NAS ZAWSZE CZYNIĆ LEPSZYMI" W dalszym ciągu tego samego dnia, A 2556-2660 Maryja mówi: "Działanie miłości bliźniego powinno się ujawniać przede wszystkim wobec bliźniego. I niech ci się to nie wyda grą słów. "Caritas" - to miłość, jaką mamy wobec Boga i względem bliźniego. W miłości do bliźniego zawarta jest również miłość do samego siebie. Jeżeli jednak bardziej kochamy siebie niż innych, nie jesteśmy już miłosierni, lecz stajemy się egoistami. I nawet w słusznych sprawach trzeba być bardzo świętym, żeby na pierwszym miejscu postawić potrzeby bliźniego. Bądźcie tego zupełnie pewni, że Bóg uzupełnia mocą swojej Dobroci działanie tych szlachetnych dusz. Właśnie to przekonanie przynagliło Mnie do udania się do Hebronu, żeby dopomóc krewnej w jej oczekiwaniu na rozwiązanie. Do mojego ludzkiego planu pomocy Bóg dorzucił taką nadprzyrodzoną pomoc, o jakiej wcale nie myślałam, ponieważ Bóg ma w zwyczaju zawsze dawać ponad wszelką miarę. Pojechałam, żeby wesprzeć Elżbietę fizycznie i Bóg uświęcił prawość mego postępowania, uświęcając owoc w łonie Elżbiety przez uprzedzające uświęcenie Chrzciciela i ulżył cierpieniom tej dojrzałej córki Ewy, spodziewającej się dziecka w tak niezwykle spóźnionym wieku. Elżbieta, niewiasta o nieustraszonej wierze i zdana z ufnością na wolę Bożą, zasłużyła na dar zrozumienia zamkniętej we Mnie tajemnicy. Duch przemówił do niej przez nagłe poruszenie się dziecka w jej łonie. W ten sposób Chrzciciel wygłosił swoją pierwszą mowę Zwiastującego Słowo. Przemówił przez zasłonę z żył i ciała, co jednocześnie oddzielała go od jego świętej matki i zarazem z nią łączyła. Dlatego nie odmówiłam sobie zwierzenia się tej, której objawiła się światłość, ponieważ była godna poznania mojego stanu jako Matki Pana. Gdybym odmówiła zwierzenia się, byłaby to jednocześnie odmowa oddania chwały należnej Bogu, tej chwały, jaką w sobie nosiłam, nie mogąc dotąd wyjawić tego nikomu. Do tej chwili powierzałam moją tajemnicę roślinom i kwiatom, słońcu i melodyjnemu śpiewowi ptaków, cierpliwym owieczkom, złotemu światłu zstępującemu, by całować ziemię i śpiewającym strumykom. Jednak modlitwa we dwoje jest o wiele milsza, niż samotnie odmawiane pacierze. Pragnęłam, żeby cały świat wiedział o moim przeznaczeniu. Pragnęłam tego oczywiście nie dla siebie, lecz aby świat połączył się ze Mną w oddawaniu Panu chwały. Przezorność powstrzymywała Mnie przed wyznaniem prawdy Zachariaszowi. Takie samowolne wyznanie byłoby wyjściem poza zamierzenia Boże. Jeśli byłam dla Niego Małżonką i Matką, zawsze będę też służebnicą. I nie powinnam była, dlatego tylko, że Mnie bezgranicznie miłował, pozwolić sobie na zastępowanie Go w działaniu, przez przekroczenie jego nakazu, co stawiałoby Mnie ponad Nim. Elżbieta zrozumiała to z powodu swej świętości i dlatego milczała. Bowiem ten, kto jest święty, jest przy tym uległy i pokorny. Dar otrzymany od Boga zawsze winien czynić nas lepszymi. Im więcej od Niego otrzymujemy, tym więcej powinniśmy dawać, ponieważ im więcej otrzymujemy, tym bardziej On jest w nas i razem z nami i musimy się bardziej starać zbliżyć do jego doskonałości. Oto dlaczego, stawiając na dalszym planie pracę dla siebie, pracowałam dla Elżbiety. Nie dałam się opanować obawie, że zabraknie Mi czasu dla siebie. Bóg włada czasem. Zaopatruje On tego, kto zawierza Mu także w sprawach codziennych. Egoizm niczego nie przyspiesza, przeciwnie, wszystko opóźnia. Miłość Boga i bliźniego niczego nie opóźnia, przeciwnie, przyspiesza. Zapamiętajcie to sobie na zawsze. Jak wielki pokój panował w domu Elżbiety! Gdybym nie była myślała o Józefie i o moim Dziecku, które hen, hen kiedyś będzie Odkupicielem świata, byłabym szczęśliwa. Jednak już wtedy cień krzyża padał na moje życie i jak żałobne dźwięki słyszałam głosy Proroków... Nazywałam się Maryja. Gorycz była zawsze wmieszana do słodyczy, jaką Bóg wlewał w moje serce i trwała w nim zawsze zwiększając się aż do śmierci mojego Syna. {W D2 dodane: Maryja była jednak Współodkupicielką zatem także ofiarą. } Kiedy jednak Bóg wzywa nas do tego, byśmy się stali ofiarą ku jego czci, {W D2 dodane: żeby służyć Panu i współpracować dla dobra duchowego naszych bliźnich. } Och! Wtenczas słodko jest być zmiażdżonym jak ziarno przez młyńskie koło, ażeby z naszej boleści uczynić wzmacniający chleb dla słabych, aby byli zdolni do osiągnięcia Nieba. Na teraz dosyć