Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
W. Marpurga Historisch-Kritische Bey-trdge żur Aufnahme der Musik, zawierającego "Informację o obecnym stanie muzyki Jego Książęcej Mości Arcybiskupa w Salzbur-gu w roku 1757". Znajdujemy tu zarys życia i twórczości trzydzie-stoośmioletniego muzyka: ,,P. Leopold Mozart z cesarskiego miasta Augsburga. Jest skrzypkiem i koncertmistrzem orkiestry. Komponuje muzykę kościelna i świecką. Urodził się 14 listopada 1719 i wnet po ukończeniu studium filozofii i prawa objął w roku 1743 służbę u arcyksiecia. Dał się poznać we wszystkich rodzajach kompozycji, jednak nie wydał drukiem żadnych utworów, i tylko w roku 1740 wysztychował w miedzi 6 Sonat a 3, głównie dla nabycia wprawy w sztuce sztychowania. W czerwcu 1756 wydał swą szkołę gry na skrzypcach. Spośród utworów p. Mozarta, znanych z rękopisów, trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na wiele kontrapunktycznych i innych utworów kościelnych; dalej na bardzo liczne symfonie, częścią tylko a 4, częścią jednak z wszystkimi zwykłymi instrumentami; tak samo na ponad trzydzieści wielkich serenad, w których są też solowe partie dla rozmaitych instrumentów. Napisał również wiele koncertów, w szczególności na flet poprzeczny, obój, fagot, róg, trąbkę etc., niezliczone tria i divertimenta na rozmaite instrumenty; również dwanaście oratoriów i mnóstwo utworów scenicznych, nawet pantomim, a zwłaszcza pewne okolicznościowe utwory, jako to: muzykę wojskową z trąbkami, kotłami, bębnami i piszczałkami - oprócz zwykłych instrumentów; muzykę turecką; utwór z użyciem "stalowego fortepianu* *; wreszcie muzykę do sanny z pięcioma 1 Rodzaj czelesty 12 PODRÓŻNIK dzwonkami od sań, nie mówiąc o marszach, o tak zwanych "Nachtstiicken" i o wielu setkach menuetów, tańców operowych i tym podobnych utworów". Możemy nieco uzupełnić te informacje. Leopold był najstarszym z sześciu synów augsburskiego mistrza-introligatora, Jana Jerzego Mozarta, którego przodków w linii męskiej można prześledzić wstecz aż do XVII, a może nawet XVI wieku: nazwisko, dziś symbol wdzięku, przybiera czasem bardziej szorstką postać, na przykład Motzert; i szorstkimi ludźmi - rzemieślnikami, wieśniakami-bywali zapewne ci, co je nosili. Również matka Leopolda, Anna Maria Sulzer, druga żona introligatora, pochodziła z Augsburga; przeżyła o przeszło trzydzieści lat swego męża, który zmarł 19 lutego 1736. w wieku lat 57. Żyła, jak się zdaje, w dobrych warunkach materialnych, gdyż właśnie w okresie powstawania Szkoły gry na skrzypcach Leopold skrzętnie zabiegał o to, by nie zostać jako współ -spadkobierca skrzywdzonym pośród licznego rodzeństwa - każde z nich na konto spadku otrzymało już wówczas trzysta guldenów zaliczki. Widocznie Leopold wyróżniał się wśród rodzeństwa bystrością umysłu, nie został bowiem rzemieślnikiem jak jego bracia, Józef Ignacy i Franciszek Alojzy, obaj szacowni introligatorzy. Jego ojciec chrzestny, kanonik Jan Jerzy Grabher, umieścił go jako dysz-kancistę w chórze kościoła Ś w. Krzyża i Św. Ulryka, a śpiewak kościelny mógł wcale łatwo zostać duchownym. Uczy się nie tylko śpiewać, ale też grać na organach; w roku 1777 Wolfgang zawiera w Monachium znajomość z byłym kolegą Leopolda, który sobie jeszcze żywo przypomina pełną temperamentu grę organową młodego muzyka w klasztorze Wessobrunn. Po śmierci ojca wysłano Leopolda do Salzburga i wspomagano finansowo, sądząc, że pomoc ta będzie użyta na studia teologiczne. Ale Leopold już wówczas jest młodym dyplomatą; potajemnie snuje całkiem inne projekty i "nabiera klechów na to, że zostanie księdzem". Po dwu latach nie studiuje już wcale na uniwersytecie salzburskim teologii, lecz logikę i, jak twierdzi, również prawo. W następstwie tego urwały się zapewne pieniężne subsydia z Augsburga. Leopold musi przerwać studia; wstępuje jako kamerdyner w służbę dziekana salztaurskiej kapituły katedralnej, hrabiego Jana Baptysty Thurn, Valsassina und Taxis (nazwisko Thurn und Taxis ma sławę światową, jako nazwisko dziedzicznych poczmistrzów Świętego Cesarstwa Rzymskiego)