Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Ci, którzy już wcześniej poznali Davida, wiedzieli co nastąpi dalej. W ciągu jednej czy dwóch sekund gasły światła w całym domu – na parterze, na piętrze i na zewnątrz. A ja stałem sobie w ciemnościach z tym kimś, kto akurat sobie ze mnie próbował zażartować i odczekiwałem co najmniej piętnaście sekund. – David, włącz światła z powrotem, proszę – mówiłem, pozwalając sobie w pełni uświadomić rozmówcy, że staliśmy w całkowitych ciemnościach. Wyraz twarzy mego rozmówcy był dla mnie zawsze nagrodą: była to mieszanina szoku, niedowierzania i strachu. KLIK: Jak tylko ujrzałem eksplodujący nade mną myśliwiec i dotarło do mnie imię Davida, Interpretator zaczął przypominać sobie owe scenki z przyjęć. Nie wiedziałem czy to ten sam David. Zacząłem śledzić skojarzenia i nie zauważyłem tego, co mój Postrzegający opowiadał o dalszych losach Davida, który wypadł z samolotu. Pamiętam zaskoczenie na twarzach moich gości i śmiech tych, którzy wcześniej poznali Davida. Lecz nie widziałem lub nie pamiętam dalszego ciągu historii z tego odzyskania. Podczas następnego odzyskiwania znalazłem chłopczyka o imieniu Timmy. Jak zwykle spotkałem się z Przewodnikiem w Focusie 27 i poszedłem za nim do tego miejsca w Focusie 23, materializując się na podjeździe do zwyczajnego podmiejskiego domu. Za mną stał zwykły dom w stylu rancza, a na trawniku u sąsiadów rosło potężne drzewo. Stałem twarzą w kierunku ulicy, obserwując wypadek, w którym zginął Timmy. Chłopak jechał sobie na hulajnodze odwrócony do kogoś w domu. Śmiał się do tego kogoś i nie zauważył szybko jadącej ciężarówki. Odwróciłem się, aby zobaczyć do kogo śmiał się Timmy i ujrzałem jego matkę. Machała do niego ręką. Nagle ta ręka powędrowała do ust, a na twarzy pojawiło się przerażenie. W tej samej chwili usłyszałem pisk opon i głuche uderzenie, gdy ciężarówka uderzyła Timmy'ego. Umarł chwilę później, a jego matka wciąż krzyczała z przerażenia. Nie wiedziałem dokładnie dlaczego właściwie Timmy utknął w Focusie 23. Podszedłem do niego i przedstawiłem się. Ciężarówka wciąż tam stała, razem z poskręcaną i rozbitą hulajnogą. Matki chłopca nie było. Timmy wyglądał na nietkniętego. Przewodnik podpowiedział mi, że rodzice Timmy'ego będą na niego czekać w Focusie 27. Próbowałem znaleźć coś, dzięki czemu mógłbym całe zdarzenie zweryfikować. Ale spadłem z mojego roweru jadącego po linie na stronę Interpretatora, a potem poczułem jedynie ulgę, że wróciwszy, znalazłem Timmy'ego w tym samym miejscu. Z jego odpowiedzi pamiętam jedynie liczbę trzydzieści siedem. Nie wiem czy oznacza to, że zmarł w roku 1937, czy też może to, że mieszkał pod numerem 37. Kiedy zapytałem Timmy'ego, czy chciałby pójść ze mną do mamy i taty, zgodził się od razu. Właściwie nawet nie polecieliśmy wtedy; cała scena po prostu kilkakrotnie zblakła w ciemności, po czym ponownie się rozświetliła. Czułem, że przenieśliśmy się do Focusa 27. Wszystko wyglądało podobnie, z tym wyjątkiem, że teraz Timmy i jego hulajnoga wyglądali tak, jak na kilka chwil przed zderzeniem z ciężarówką, które przyniosło chłopcu śmierć. Ciężarówki też nigdzie nie było widać. Matka Timmy'ego znów stała w drzwiach, wołała do niego i machała ręką. Odmachnął jej, krzyknął: “Mamo!" i już pędził ku niej na hulajnodze. Timmy przybył do Focusa 27, do swojej rodziny, jakby tamten wypadek nigdy się nie zdarzył. Mama, Przewodnik i ja wymieniliśmy spojrzenia wdzięczności. Poczułem falę wzruszenia. – Bruce, wracajmy do ciebie – poczułem jak mówi mój Przewodnik. Byłem już całkiem niezły w utrzymywaniu Równowagi niezbędnej do Poznania historii moich wrażeń, kiedy znów znalazłem człowieka przemierzającego pole trawy. Znajdowałem się w Focusie 25 zaglądając w trójwymiarową czerń, kiedy poczułem nagle delikatne wrażenie, jakbym podążał w kierunku jednego ze znajdujących się tam, niewyraźnych obrazów. Wkroczyłem w niego i oto był: ten sam gość, lecz tym razem obraz jego samego i jego otoczenia był wyraźniejszy, jaśniejszy i bardziej kolorowy. Człowiek ów miał na sobie czarne ubranie z białym kołnierzykiem: ksiądz. Obserwując go tym razem, czułem wyraźnie każdą jego myśl. Sądził, że coś, co zrobił w życiu sprawiło, że znalazł się w Czyśćcu