They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

.. — Znam aktorki, które z nim spały. Piękne aktorki. Myślisz, że tylko ty chcesz z nim sypiać? Myślisz, że wyświadczasz mu przysługę, gdyż jest brzydki? Oprzytomniej. Czy Comstock po- suwa cię w tyłek? Tylko w tylek? Bo tak właśnie jest. Nie ma ryzyka, że zajdziesz w ciążę. Janey milczała. — Comstock jest bardzo zapobiegliwy, co? — ciągnął Bill. — Stary hollywoodzki wyjadacz zna się na jednej rzeczy, a mia- nowicie, jak unikać kłopotliwych sytuacji zwanych życiem. — Wynoś się — powiedziała cicho Janey. ~~ Wę — odparł Bill, wstając i naciągając koszulę. — Powie- działem swoje. - Wiedziałam, że wtedy na plaży nie powinnam z tobą roz- mawiać. Słusznie. Pewnie nie powinnaś. Chcesz zniszczyć marzenia wszystkich ludzi, ponieważ two- je własne legły w gruzach. ~~ Och, Janey — westchnął smutno Bill. — Skąd wytrzasnęłaś e sentymentalne brednie? Usiłuję zrobić coś ze swoim życiem! 67 — No więc zrób coś, ale przynajmniej bądź szczera. Przeprac • uczciwie jeden dzień i poczuj to na własnej skórze. — Bill \J szedł i trzasnął za sobą drzwiami. Potem wrócił i krzyknął prZfe siatkę: — Masz rację co do jednej rzeczy. Ty i ja jesteśmy podok ni. Oboje jesteśmy żałośni. Nie rozmawiali ze sobą przez tydzień, ale potem znowu wpatjjj na siebie na plaży. Udawali, że nic się nie stało, ale na lato pa podobnie jak cała reszta. — Młody człowiek przerwał i ro- J zał się p0 pokoju. — Ludzie, zapowiada się wydarzenie to- mskie sezonu. Postarajmy się, żeby było olśniewające! 69 Zebrani nagrodzili słowa wodzireja oklaskami. Janey spojrZai na matkę, która jak zwykle szarogęsiła się i zachowywała eg centrycznie. Moniąue przyjechała na ślub dwa dni wcześniej j J tej pory, prawie bez przerwy, nic tylko się naprzykrzała: prz pytywała dostawców, flirtowała z kamerzystą (ktoś kręcił fiu dokumentalny ze ślubu dla „Lifetime"), terroryzowała rriatk Die gera, Pammy, do tego stopnia, że ta ostatnia, drobna si^a kobieta z trwałą, silnym akcentem ze Środkowego Zachodu i wa. lizką Samsonite pełną tenisówek Keds w końcu odmówiła wy. jścia z pokoju. — Janey, co to za bzdura z tym twoim pisaniem? — spytaja matka niespełna godzinę po przyjeździe. — To Patty jest bystra. Ty musisz zajmować się swoją karierą modelki i szukać męża, Za dwa lata będzie za późno na dzieci, a wtedy nie uda ci się znaleźć męża. Mężczyzna nie chce żony, która nie może mu urodzić dzieci. — Ja nie chcę męża, maman — wycedziła Janey przez zaciś- nięte zęby. — Wy, dziewczęta, jesteście takie niemądre — powiedziała matka, zapalając papierosa (paliła Virginia Slims jednego za dru- gim). — Ten pomysł, żeby mieszkać bez mężczyzny to bzdura