Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
- Nie wiedziałem, że jesteś chrześcijaninem. - Trudno, żebyś wiedział. Przecież ninie nie znałeś. - Ukrywasz się w Nowym Jorku? - Tylko przez chwilę. Podczas wizyty brata Rogera. Na kilka sekund znów zapadło milczenie. - Przyszedłeś tu specjalnie po to żeby ze mną rozmawiać? - spytał Szymon - Dlaczego? - Bo nie miałem jeszcze okazji poznać nikogo z tamtej strony. - Do czego właściwie chcesz mnie przekonać? - Do tego, że państwo, któremu służysz jest zagrożeniem dla całego świata. Również dla ciebie. - Nie czuję się zagrożony. - Tylko dlatego, że jesteś mu zupełnie uległy. - Nie wiem o czym mówisz. Robię wszystko, co mi się podoba. - Masz szczęście, że podoba ci się to samo, co państwu. Ale zapewniam cię, jeśli przez przypadek zrobisz coś, co naruszy jego interesy, zostaniesz zaatakowany. - Tak jak ty? - Właśnie. - Przyznaję... przypadek Ligi wzbudził moje wątpliwości. Ale jak powiedziałem, sporo tu twojej winy. Być może Rada Dwunastu jest zbyt ostrożna. Ale ty, w momencie kiedy zaczęli obawiać się wpływów Ligi, powinieneś był się z nimi dogadać, wytłumaczyć, że mogą na tym zarobić. Zamiast tego w sieci, która jest własnością jednego z członków Rady, ogłosiłeś manifest wzywający do walki z rządem. Postaw się w ich sytuacji. Każdy by się zirytował. - Po pierwsze, wcale nie miałem ochoty, żeby zarabiali na moim pomyśle, wręcz przeciwnie. Po drugie, na tym właśnie polega zniewolenie, w którym tkwię wraz z innymi mieszkańcami Stanów Zjednoczonych Świata, że muszę prosić o zgodę na powiedzenie tego, co myślę. Po trzecie, tym razem ja użyję tego argumentu, jesteś naiwny, jeśli uważasz, że zgodziliby się na cokolwiek. - Skąd możesz wiedzieć, jeśli nie spróbowałeś? - Wiem, bo trochę poznałem ten system. Moją zabawą, nie całkiem świadomie, chciałem naruszyć jego podstawy. Nie mogli do tego dopuścić. W tym państwie obowiązuje tylko jedna ideologia - kupowanie. Nie masz wyboru. Z pomocą monopolu informacyjnego i reklamy wszystko zostało podporządkowane temu celowi. „Demokracja konsumencka" jest oficjalną nazwą, która nic nie znaczy. Rząd sprawuje władzę jedynie w imieniu producentów, nikogo więcej. Jeśli się lepiej przyjrzeć, konsumpcjonizm to nowy totalitaryzm. - Efektowne, ale chyba się trochę zagalopowałeś. Totalitaryzm kojarzy się raczej z tajną policją, która aresztuje kogoś o trzeciej nad ranem i obozami koncentracyjnymi pełnymi więzionych za swoje przekonania. Możesz wskazać mi chociaż jeden? - Nie mogę, ale tylko dlatego, że prawie nikt nie ma już własnych przekonań. W odróżnieniu od faszyzmu i komunizmu, tutaj terror okazał się niepotrzebny. A co do aresztowań nad ranem, czyż zatrzymanie Angel aż tak bardzo się od nich różniło? - No cóż, ona rzeczywiście przekroczyła obowiązujące prawo. - W komunizmie też potrzebny był jakiś pretekst, by kogoś zamknąć. Szymon czuł się przyparty do muru. Istotnie, sprawa Angel jeszcze za- Bini się tu znalazł uświadomiła mu, że w państwie, któremu służy, nie Wszystko jest tak, jak być powinno. Ciągle jednak odsuwał od siebie ten Problem, obawiając się wniosków, jakie mógłby wyciągnąć. Po raz 204 pierwszy jego prywatne życie zdawało się być w opozycji do obowiązującej go lojalności. Wykorzystując jego milczenie, Tobiasz kontynuował: - Największym sukcesem konsumpcjonizmu jest właśnie to, że udało mu się zepchnąć ludzi do największej w dziejach defensywy. Z faszyzmem poradzono sobie w ciągu kilku lat. Walka z komunizmem zajęła lat kilkadziesiąt. Konsumpcjonizm pod różnymi postaciami panuje już ponad wiek. Być może dlatego, że jego ideologia jest taka banalna. Łatwo ją wszczepić prawie każdemu człowiekowi. Nie odwołuje się do abstrakcyjnych pojęć, jak walka klas czy rasa. Posługuje się czymś znacznie konkretniejszym: pieniądzem. Właściwie wszyscy, gdy tylko odrzucą drobne wątpliwości, mogą się z nią zidentyfikować. Żeby cały proces uczynić bezbolesnym, stworzono nowego człowieka - konsumenta. Jest wiecznie młody, gotowy na przyjęcie tego, co mu się zaproponuje1, i niecierpliwy, jeśli ma na coś ochotę. Przeskakuje po kanałach telewizyjnych w poszukiwaniu atrakcji i tak samo zachowuje się życiu. Nieustannie potrzebuje nowości i otrzymuje je. Ma szybkie, łatwe do osiągnięcia cele, które utwierdzają go w przekonaniu o własnej wartości. Jegib szczęście realizuje się poprzez posiadanie i używanie. Jego wzorem są, stworzone-tak jak i on, gwiazdy pop-kultury. By być modnym, wystarczy je naśladować. - Nieźle się przygotowałeś. - To dopiero początek - podjął z ożywieniem Tobiasz - Gdy już wyhoduje się takiego człowieka, karmiąc reklamami od wczesnego dzieciństwa, zaczyna się prawdziwa zabawa. Można nim manipulować zależnie od okoliczności. Biedak nie ma żadnych odruchów obronnych. Jeśli słabo sprzedaje się makaron, można go przekonać, że jedzenie makaronu to coś absolutnie najlepszego na świecie, i po kilku tygodniach pozbyć się problemu. Jeśli jego ulubiona gwiazda zmieni kolor włosów, będzie nieszczęśliwy, dopóki się do niej nie upodobni