Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
- yje - obwieci Yoda, kiedy nagranie kolejny raz dobiego koca. - Wyczuwam go w Mocy. - Ale jest w ich rkach - doda Mace. - Sprawy przybieraj niebezpieczny obrt. - Wicej dzieje si na Geonosis, przeczuwam, ni zostao to ujawnione - stwierdzi Yoda. - Zgadzam si - odrzek Mace Windu. - Nie wolno nam siedzie bezczynnie - doda, podobnie jak reszta zebranych spogldajc na Yod. Mistrz Jedi ze znueniem przymkn oczy, jakby niepokojce wydarzenia sprawiay mu fizyczny bl. - Ciemn stron wyczuwam - odezwa si po chwili. - Ona wszystko spowija. Mace skin gow i z powag spojrza na pozostaych Mistrzw. - Ruszamy - powiedzia, a by to rozkaz, ktrego w Radzie Jedi nie syszano od bardzo wielu lat. - Rozprawimy si z hrabi Dooku - doda, unoszc komunikator. - A ty, Anakinie, zosta tam, gdzie jeste. Bro pani senator Amidali za wszelk cen. To twoje najwaniejsze zadanie. - Rozumiem, Mistrzu - odpowiedzia padawan. Jego peen rezygnacji gos przerazi Padm. Nie moga znie myli o tym, e Anakin ma zajmowa si ni teraz, kiedy jego mistrz by w miertelnym niebezpieczestwie. Kiedy hologram znikn, stana przy konsolecie i zacza przeglda dane z komputera nawigacyjnego, potwierdzajc to, czego si domylaa. - Musz przeby p galaktyki - zwrcia si do osowiaego Anakina. - Na pewno nie zd go uratowa. Padawan nie odpowiedzia. - Posuchaj, od Geonosis dzieli nas najwyej parsek! - zawoaa. Trzasna kilkoma przecznikami, by wywoa na ekranie fragment mapy z zaznaczon tras przelotu. - Anakinie? - Syszaa Mistrza. - Lecc z Coruscant, nie zd na czas, eby uratowa Obi-Wana - powtrzya z naciskiem, podnoszc gos. Znowu pochylia si nad panelem sterujcym, tym razem przygotowujc silniki do startu, lecz Anakin zatrzyma j delikatnie, kadc rk na jej doni. - Jeeli jeszcze yje - rzek pospnie. Padm spojrzaa na niego twardo. Po chwili odwrci si i odszed. - Annie, bdziesz tu siedzia i czeka, a go zabij? - krzykna, biegnc za nim i chwytajc go mocno za rami. - To twj przyjaciel! Twj mentor! - Jest dla mnie jak ojciec! - odrzek Anakin. - Ale syszaa Mistrza Windu. Jego rozkaz by jasny: mam zosta tu, gdzie jestem. Padm rozumiaa ju, co dzieje si z Anakinem; przesta wierzy we wasne siy, czu si przegrany, bo nie zdoa ocali matki. By moe j te po raz pierwszy w yciu wtpi w swj wewntrzny gos, w swj instynkt. Padm musiaa znale jaki sposb, by przywrci mu ch do dziaania - nie tylko dla dobra Obi-Wana, ale i samego Anakina. Przeczuwaa, e jeli zostan na Tatooine, straci dwch przyjaci: Geonosjanie zabij Kenobiego, a poczucie winy zniszczy Skywalkera. - Jego rozkaz by jasny: masz tu zosta tylko po to, eby mnie chroni - poprawia go z umiechem Padm, majc nadziej, e padawan przypomni sobie poprzednie polecenie Rady, ktre jawnie zignorowa, opuszczajc Naboo. Podesza do konsolety, by wcisn jeszcze kilka klawiszy. Silniki obudziy si z rykiem. - Padm! - Masz mnie chroni - powtrzya - a ja zamierzam ocali Obi-Wana. Jeli chcesz wykona rozkaz, musisz lecie ze mn. Anakin patrzy na ni przez chwil, a ona wytrzymaa to spojrzenie. Kaskada ciemnych wosw zasaniaa cz jej twarzy, lecz nie oczy, w ktrych odbijay si mio i zapa. Anakin wiedzia, e bez wzgldu na argumenty Padm, odlot z Tatooine bdzie rwnoznaczny ze zamaniem rozkazu Mace'a Windu. By padawanem Jedi. Nie tego od niego oczekiwano. Ale czy taka myl kiedykolwiek powstrzymaa go przed dziaaniem? Szybko podszed do konsolety, a chwil pniej srebrzysty statek Padm mkn po niebie nad Tatooine. ROZDZIA 22 Aura agodnego pikna, spowijajca Budynek Wadz Wykonawczych na Coruscant, otoczony fontannami, sadzawkami, kolumnadami i pomnikami, bya przeciwiestwem narastajcego niepokoju, ktry panowa we wntrzu gmachu. Sowa przekazane Yodzie Radzie Jedi przez Obi-Wana dotary teraz do Kanclerza i czoowych postaci senatu