Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Moskwa toczyła więc wojny z Litwą, potem z Rzecząpospolitą. Sądzić na- leży, iż inne wyjście w ogóle nie wchodziło w ra- chubę, ponieważ ta wielowiekowa walka nie mogła się zakończyć żadnym kompromisem, lecz tylko wyraźnym zwycięstwem jednej ze stron. Kompro- mis był nierealny, istniały bowiem zupełnie zasad- nicze i diametralnie ze sobą sprzeczne interesy obu rywali wschodnioeuropejskich. W konsekwencji przejęcia przez Polskę dzie- dzictwa litewskiego nastąpiło również, silniejsze niż w wiekach ubiegłych, zetknięcie się z polityką tatarską, a także, oczywiście później, i turecką. Porta Ottomańska i chanat krymski stały się też w wieku XVII, obok Rosji, głównymi rywalami na wschodzie Europy. Stulecie to upłynęło również pod znakiem ry- walizacji i wojen polsko-szwedzkich. Począwszy od pierwszej wojny północnej rozpoczęła się w Eu- ropie północnej i wschodniej zaciekła rywalizacja 16 o - jak to określił Zygmunt August - dominium maris Baltici (władztwo nad Bałtykiem). Szwecja, która ze względów gospodarczych i politycznych dążyła do utworzenia imperium wokół Morza Bał- tyckiego, musiała nieuchronnie popaść w konflikt w tym również i z Rzecząpo- spolitą. Realizacja planów szwedzkich oznaczałaby utratę dla Polski ujścia Wisły i miast pruskich, co byłoby nie tylko klęską polityczną, ale przede wszystkim gospodarczą. Bardzo plastycznie zobra- zował tę sprawę kanclerz litewski Stanisław Al- brycht Radziwiłł, oświadczając w lecie 1656 roku mediatorom francuskim, że Szwecja musi zwrócić Polsce Prusy, gdyż "nikt nie pozwoli sobie poder- żnąć gardła" 1. Historycy polscy słusznie określają zmagania ze Szwecją jako walkę o suwerenność gospodarczą państwa. W cieniu rywalizacji z Rosją, Turcją, Krymem i Szwecją pozostawała kwestia brandenburska. Nie oznacza to jednak wcale, by stanowiła mniej waż- ny problem. Przeciwnie, następne stulecie wyka- zało, iż była ona, obok kwestii rosyjskiej, najważ- niejszym zagadnieniem międzynarodowym Polski w tej epoce. Klęski w wojnach z Rosją toczonych w XVII stuleciu, silne usadowienie się Branden- burgii-Prus nad Bałtykiem oraz wzrost znaczenia i siły państwa Hohenzollernów miały się okazać najbardziej brzemienne w ogólnym bilansie pol- skiej polityki zagranicznej tego stulecia. Te dva bowiem państwa w sposób decydujący przyczyni- ły się do likwidacji Rzeczypospolitej w XVIII wieku. Poważnym wreszcie partnerem Polski na are- nie międzynarodowej była w tym okresie Austria. Polityka zagraniczna Rzeczypospolitej miała silne powiązania z polityką tego kraju, a czasami, rzec 17 można, wlokła się w jej ogonie. Jedni historycy oceniają to zjawisko jako bardzo szkodliwe z punk- tu widzenia interesów naszego kraju, inni nato- miast zaprzeczają temu, wykazując, że przymierze z Austrią i współdziałanie z Habsburgami było koniecznością polityczną dla naszego państwa, że po prostu nie istniała inna alternatywa. Faktem jest jednak, iż bilans przymierza z tą dynastią okazał się dla Polski wysoce niekorzystny. Przeciwwagą orientacji prohabsburskiej stała się dla Polski w XVII stuleciu, a ściślej mówiąc od jego połowy, orientacja francuska. Francję też, zwłaszcza w epoce Ludwika XIV, zaliczyć należy do głównych zachodnioeuropejskich partnerów Polski. Wiek XVII charakteryzuje silna rywaliza- cja francusko-habsburska o wpływy w Polsce. Wal- ka toczy się ze zmiennym szczęściem, jednakże na- wrót Rzeczypospolitej do koncepcji wojen antytu- reckich i przystąpienie do Ligi Świętej przechyla ostatecznie szansę na stronę Habsburgów. Niepodobna nie stwierdzić, że współpraca a nawet przymierze z Francją stwarzało Polsce, zwłaszcza w okresie tzw. polityki bałtyckiej Sobie- skiego (1673-1678), kuszące perspektywy: odzy- skanie Prus, zerwanie z antyturecką polityką i wie- le jeszcze nie mniej korzystnych widoków. Stało się jednak inaczej. Stosunki Rzeczypospolitej z innymi krajami, na przykład z Danią, Niderlandami, Anglią, miały charakter sporadyczny i odgrywały w zasadzie rolę drugoplanową. Jest rzeczą powszechnie znaną, że połowa XVII wieku stanowi decydujący moment przełomowy zarówno w dziejach wewnętrznych Polski, jak i przede wszystkim w jej położeniu międzynarodowym. Następuje bardzo wyraźne osłabienie państwa polskiego i upadek jego zna- czenia w Europie. 18 Początek wojen polsko-szwedżkich i interwencja w Moskwie Omawianą epokę otwiera u schyłku XVI wieku wybuch konfliktu polsko-szwedzkiego. Ma on zra- zu charakter przede wszystkim dynastyczny. Wy- bór królewicza szwedzkiego Zygmunta, dziedzica Jagiellonów po kądzieli (matką jego była Katarzy- na Jagiellonka żona Jana III, księcia finlandzkiego i króla szwedzkiego), na tron polski w roku 1587 został przyjęty przez Skandynawów przychylnie. Arystokracja szwedzka widziała w przyszłej unii personalnej z Rzecząpospolitą sporo różnorakich korzyści dla swego kraju zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Niepoślednią rolę odgrywały tu widoki na osłabienie władzy królewskiej rozdzie- lonej na dwa trony. Równocześnie jednak utwo- rzyły się zarzewia przyszłych sporów, gdyż Polska żądała po elekcji odstąpienia jej północnej Estonii, na co Szwedzi nie chcieli się zgodzić. Gdy po śmierci ojca, Jana III (1592), Zyg= munt III zasiadł również na tronie szwedzkim, sytuacja poczęła się coraz bardziej komplikować: Młody król zmuszony był oddać rządy nad Szwecją w ręce rady senatorów, na czele której stanął jego stryj, Karol książę Sudermański. Od tej chwili sprzeczności między Zygmuntem a jego szwedzkimi poddanymi stale rosły. Wyni- kały one między innymi z tego, że król był żarli- wym katolikiem, a jego poddani nie mniej gorli- wymi luteranami