They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Było tam wówczas znaczne ognisko handlowe (oczywiście jak zwykle, gniazdo przemytu). Znowu przejeżdża na mołdawską stronę, do Czerniowiec i do żony do Nikopolis. Chodziło mu o ostateczne uregulowanie swych stosunków prywatnych. Dnia 5 grudnia 1755 roku jest znów nad Dniestrem i zajeżdża do rodzinnej Koralówki do swego stryja, skąd nawiedza szereg okolicznych wsi i mieścin. Znajdywał zwolenników dla sabatejskiej kabały w Koralowce, w Jezierzanach, w Kopyczyńcach nad Zbruczem i w Busku (nad ujściem Pełtwi do Bugu). Busk i Gliniany wymieniano następnie jako miejsca „we środku prawowiernych zostające" . Następne wycieczki obejmują Dawidów i Lwów, gdzie bawił „dwa albo trzy dni". Wraca na Dawidów, Rohatyn, Kopyczyńce i na południe stamtąd na Lanckoronę nad Zbruczem, już w powiecie kamienieckim, gdzie miał przygody ze zwolennikami Talmudu. Przejechał szybko przez Chocim do Czerniowiec, stamtąd wraca do Jezierzan i Wielichowa, a w połowie lutego 1756 roku był poraz trzeci w Kopyczyńcach. Organizował, rozbudzał, przymnażał wyznawców. Wydatność jego pracy poświadczają przeciwnicy, srożąc się nad sektą coraz bardziej. Propaganda „soharystów" staje się głośną, zaczepną, ale talmudyśei mają w swym ręku żydowskie władze samorządowe, wyposażone w egzekucję. Zbierają się sądy rabiniczne, następują aresztowania, sceny uliczne, rabunki, wreszcie klątwy. W kwietniu 1756 roku sam Frank był przez sześć dni aresztowany. Wydarzenia te i zaburzenia zwróciły uwagę czynników kościelnych. Jakże nie interesować się tym, że np. prowadzi się ulicą więźniów, po dwóch związanych postronkami, a tłum żydowski krzyczy za nimi: Trójca, Trójca! . Z tego ujęcia antagonizmów znać, że Żydzi owych stron nie wiedzieli nic o Soharze, że tedy chasydyzm jeszcze tam nie dotarł. Gdy proboszczowie dowiedzieli się, że prześladowani cierpią za to, że wierzby w „Trójcę św." (co będzie prawdą zupełną), zainteresowanie stanie się gorączkowym, a prześladowani pozyszczą sobie sympatyków katolików. W każdym razie chciano się zapoznać bliżej z tymi czcicielami „Trójcy świętej". Rzecz działa się na obszarze diecezji Kamienieckiej. Biskup, Mikołaj Dębowski, wydał rozkaz, datowany 1 lutego 1756 r., żeby aresztowanych przewieźć do Kamieńca. Urządzono śledztwo według wszelkich przepisów procesu kanonicznego. Więźniów zwolniono zaraz po pierwszym przesłuchaniu. Mieli odpowiadać z wolnej stopy. Skorzystał z tego Frank, żeby opuścić Kamieniec. Uląkł się ,,heremu „, jaki na niego rzucono w Brodach, a który tego jeszcze roku 1756 został potwierdzony przez waad, obowiązywał przeto w całej Polsce. Tenże „zjazd czterech ziem" zabrał się ostro do kabały. Zakazano czytać Sohar przed 30 rokiem życia . Frank schronił się aż do Giurgiewa na Wołoszczyźnie (na południe od Bukaresztu). Misja polska wydała mu się nazbyt kłopotliwą i ryzykowną; wracał do życia „tureckiego". Porzucił swych „polskich" zwolenników. Wieść o swarach między Żydami rozchodziła się tymczasem. Powtarzano sobie egzotyczne nazwy księgi świętej Sohar i Sabataja Cwi. Od tego imienia utworzono popularną nazwę ,,siapwsieciuchów", która nie podobała się. (Żydzi miękczą często głoski S i c, siabes zamiast szabas), wymawiali więc Siabataj Cwi. Z tego przezwisko szyderskie, nie pozbawione humoru. Prosili więc sekciarze, żeby ich pisać „kontratalmudystami". Gdyby byli wiedzieli wówczas coś o chasydyzmie, byliby woleli być zwanymi nadal soharystami (sami pierwotnie używali tej nazwy), bo Sohar stanowiłby ich łącznik z chasydami. Proces w Kamieńcu wlókł się z dylacjami i wszelkimi środkami prawniczymi aż do czerwca 1757 roku z karami za ciągłe niestawiennictwo talmudystów itp. Wtedy dopiero wydano wyrok, skazujący sprawców zaburzeń i napadów na chłosty i na pieniężne wynagrodzenie szkód. W dochodzeniach natrafiało się „około trójcy świętej" na coraz ciekawsze punkty. Kazano więc kontratalmudystom, żeby podali na piśmie swe wyznanie wiary. Aktem z 2 sierpnia 1756 roku, stwierdzili, co chcieli; między innymi „jeden Bóg jest w trzech osobach", że „można wziąć Bogu na się ciało ludzkie", że „mesjasz już nie przyjdzie" itp. . Nie kłamali nic a nic. Wierzyli w to wszystko, bo kabała zna trójcę boską i wcielenia bóstwa; a mesjasz nie przyjdzie, bo już przyszedł (trzech Cwi i czwarty Frank). Akt ułożony jest tak, że zachowuje najściślejszą prawowierność sabatejską, a katolików nęci i wzbudza ich przyjaźń. Kazano talmudystom udzielić również na piśmie opinii swej na wszystkie punkty poruszone przez sekciarzy. Rabini zwłóczyli, aż w listopadzie 1756 roku biskup nakazał dysputę. Umiano ją również odwlekać; w końcu wyznaczono termin ostateczny na 20 czerwca 1757