Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Takiej propozycji raczej się nie odrzuca. #Załóżmy, że grupa Plejadian przygląda się poczynaniom Zetów na Ziemi i próbuje wpłynąć na ich postępowanie. Proponują swą pomoc w uzyskaniu tego, o co Zetom chodzi, ale w skuteczniejszy sposób. Jednocześnie przyczyniają się do tego, ze wszystko przebiega sprawniej i bez zgrzytów.# To prawidłowe myślenie. Chociaż przykład ten bardziej wskazuje na przyszłych metaludzi niż na pozostałe 40%. #Jaką korzyść zdaniem Zeta Reticuli przynosi im obecność humanoidów podczas kontaktów z ludźmi?# Korzyści są wielorakie. Po pierwsze, mogą przyjrzeć się ludziom oraz nadludziom i porównać ich zachowanie. W ten sposób wiele się dowiedzieli. Nie sposób tego przecenić. Kontakty okazały się dla nich przełomowe, jeśli chodzi o pojmowanie częstotliwości i natury emocjonalnego ciała. Dostrzegając różnicę między ludźmi i nadludźmi, są w stanie w o wiele bardziej realny sposób unaocznić sobie własną przeszłość. To dla nich rzecz bardzo cenna. Innym powodem może być przyszłość operacji genetycznej, która na Ziemi jeszcze się nie zaczęła. Zabierani na pokład statku ludzie stawiali opór – budzili się i otrząsali z paraliżu. Odzyskanie świadomości powodowało o wiele silniejsze traumatyczne następstwa. To nie dawało spokoju Zetom. W ich rozumieniu obecność istot humanoidalnych łagodziłaby traumatyczne skutki doświadczeń. Mieli rację. Bardziej niż cokolwiek innego, obecność istot humanoidalnych [podczas uprowadzenia] pobudziła ewolucję świadomości porwanych. #Co zyskują w tym układzie humanoidy?# Musicie pamiętać, że z konieczności operujemy tu uogólnieniami, ponieważ każda grupa ma własne cele. Zawsze wypatrują sposobów na naprawienie swej przeszłości. Dla humanoidów stanowi to możliwość przywrócenia ludziom tego, czego jak sądzą, pozbawili Ziemię na wiele tysiącleci. My ich bynajmniej nie usprawiedliwiamy. Przekazujemy tylko wam ich odczucia. Rozumiecie, co mamy na myśli? W ten sposób mogą się przydać ludziom nie ingerując wprost w ich sprawy. Jako że Zetowie już się wtrącają, oni łagodzą skutki. Zamieniają ingerencję w ewolucję – oto, jak to postrzegają. #Czy tego rodzaju uprowadzenia mają miejsce w całej galaktyce ?# Nie. #Więc to cos szczególnego, ze te nocne uprowadzenia się u nas zdarzają. W oczach tych humanoidów odpowiedzialność za ten stan rzeczy musi kryć się w naszej wypaczonej przeszłości – w krzywdach doznanych w dzieciństwie naszego gatunku. Dlatego chcą nam dać coś, co zagubiliśmy, ale bez ingerencji bezpośredniej.# Właśnie. #/ w ten sposób mogą przeciwdziałać zaburzeniu, bez ubezwłasnowolnienia nas.# Zgadza się. Oczywiście, w grę wchodzą też względy czysto indywidualne, ale ogólnie rzec / , biorąc, humanoidy traktują to jako dar, którym się wam odwzajemniają. #Czy mógłbyś opisać przykładowy przebieg wydarzeń na pokładzie statku, gdy dochodzi do spotkania uprowadzonego człowieka z humanoidem? Ilu ich tam jest? Czy są płci męskiej czy żeńskiej?# Zdarza się, że jest więcej humanoidów, obojga płci. To zależy od przekonań uprowadzonego człowieka. Wykrywa się je za pomocą krótkiego skanu energii. Niektórzy czują się pewniej w obecności kobiet, inni w obecności mężczyzn. #W jaki sposób humanoidy trafiają w odpowiednim czasie do miejsca odbywającego się kontaktu Zeta Reticuli z ludźmi? Czy korzystają z teleportacji?# Wszyscy oni znajdują się na pokładzie statku. Powiedzmy, że statek Zetów posiada załogę złożoną z przedstawicieli tej rasy. Ale oprócz tego są tam też przedstawiciele nadludzi. Spośród nich dobierane są poszczególne jednostki, które uczestniczą w kontakcie z człowiekiem zabranym na pokład. #Ach tak. Czyli na pokładzie stale jest obecny garnizon nadludzi i z jego szeregów jeden – lub więcej – przedstawiciel “ludzi przyszłości" bierze udział w danym kontakcie