They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

I tak to zrobimy - Barberowi coraz bardziej podobaBa si ta my[l. - Pan nic nie powiedziaB na ten temat, kapitanie Stone - zauwa|yB Ebbets. - Co pan o tym my[li? Caleb opu[ciB dBoD, któr przyciskaB w zamy[leniu do ust. - Uwa|am, |e to nie nasz interes. - Pan nie mówi powa|nie - zmarszczyB si Ebbets. - Do jasnej cholery... - wybuchnB Barber. - Tak jak ja to widz, pochowali[my Rosjan - nie Anglików ani Amerykanów. To jest ich sprawa, nie moja - stwierdziB Caleb. - W przeciwieDstwie do was nie uwa|am si za stró|a mojego brata. - Je[li natychmiast nie podejmiemy akcji odwetowej, ci krwio|erczy krajowcy wezm si za nas. - Kapitan Barber uderzyB pi[ci w stóB. - Ja handluj na tych wodach. Alaska 247 - WBa[nie o to mi chodzi - przerwaB Caleb. - Ja handluj z tymi Indianami z Sitki i nie mam zamiaru nara|a moich interesów z tego powodu. Nie mamy pojcia, co sprowokowaBo ten atak. Wydaje mi si, |e Rosjanie dostali to, na co zasBu|yli. - A wic nie jest pan z nami. - Kapitan z Bostonu o surowej twarzy patrzyB chBodno na Caleba. - Nie. - Caleb odsunB krzesBo i wstaB. - Róbcie co chcecie, ale nie liczcie na mnie. Sea Gypsy odpBywa rano. - A co z ocalonymi, których ma pan na pokBadzie? Jakie ma pan plany w stosunku do nich? - prowokowaB Ebbets. - Mo|e ma pan zamiar odda ich poganom, |eby dokoDczyli swojego dzieBa? Wiedzc, |e kapitan chce go doprowadzi do w[ciekBo[ci i w rezultacie do zgody na ich propozycje, Caleb zignorowaB obra|liwe pytanie i nasunB daszek czapki ni|ej na czoBo. - Za pozwoleniem, panowie, wracam na swój statek. - PByn std na Kodiak, kapitanie Stone - stwierdziB Barber. - Z przyjemno[ci zwróc paDskich ocalonych rosyjskiej osadzie. Caleb pomy[laB chwil. Byli dla niego dodatkowym ci|arem. - Przeka| ich na Unicorna. Uszanowanie, panowie. - SkBoniB si szyderczo i opu[ciB statek, aby powróci na Sea Gypsy. Na pokBadzie Sea Gypsy Caleb rozkazaB, aby odwieziono jego pasa|erów, potem poszedB do swojej kabiny wreszcie czego[ si napi. Rozpinajc mundur jedn rk, drug nalaB sobie szklank rumu i usiadB na krze[le