They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Wyznaczonego konsula Mariusza Celsusa, którego pozornym więzieniem wściekłości żołnierzy był wydarł, każe na Kapitol wezwać; jedynie chwałę łaskawości starał się przez tego sławnego i partii nienawistnego męża pozyskać. Celsus przyznał się do zbrodni dochowania Galbie stałej wierności i jeszcze ją jako przykładna na karb zasług sobie policzył. Także Otho nie zachował się tak, jak gdyby mu przebaczał, lecz wezwał bogów na świadków wzajemnego pojednania, przyjął go zaraz do liczby najściślejszych swych przyjaciół i wkrótce potem jednym z dowódców na wojnie wybrał; i jakby ze zrządzenia losu pozostał Celsus także Othonowi wierny niezmiennie i nieszczęśliwie. Radośnie przyjęte przez przedniejszych obywateli, sławione przez lud ocalenie Celsusa nie było nawet żołnierzom niemiłe, wielbicielom tej właśnie cnoty, która ich oburzała. Równa potem radość z odmiennych nastała powodów, kiedy Tygellinusa zgubę uzyskano. Ofoniusz Tygellinus, syn nieznanych rodziców, sromotą okryty w swych latach chłopięcych, bezwstydem w starości, osiągnął prefekturę straży nocnej i pretoriańskiej oraz inne odznaczenia za zasługi — występkami, ponieważ tak szybciej szła sprawa; wkrótce potem wprawiał się w okrucieństwie, następnie w chciwości, zbrodniach o charakterze męskim, skoro już Nerona do wszelakich haniebnych postępków był uwiódł, a na niejedno też bez jego wiedzy się odważył, aż wreszcie go opuścił i zdradził; stąd dla nikogo innego żołnierze uparciej kary się nie domagali, wśród sprzecznych uczuć jednych, którzy Nerona nienawidzili, i drugich, którzy za nim tęsknili. Pod Galbą obroniły go wpływy Tytusa Winiusza, który na to się powoływał, że on ocalił mu córkę. I niewątpliwie ją ocalił, nie dla swej łagodności, on, który przecież tylu pomordował, lecz aby sobie jakieś wyjście na przyszłość zostawić; gdyż najgorsi ludzie, z nieufności ku panującym stosunkom zmiany się obawiając, przeciw powszechnej nienawiści u jednostek łaskę zawczasu sobie skarbią; dlatego nie jest to wcale troska o nieskazitelność, lecz wzajemna poręka bezkarności. Lud tym bardziej oburzony, że do dawnej ku Tygellinowi nienawiści przyłączyła się świeża ku Tytusowi Winiuszowi niechęć, zbiegł się z całego miasta na Palatium i na miejsca publiczne, a napływając tłumnie do cyrku i do teatrów, gdzie swawola mas bywa największa, hałasował wśród buntowniczych wykrzykiwań; aż Tygellinus otrzymawszy u wód w Synuessie wiadomość, że musi umrzeć, wśród wszeteczeństw z nałożnicami, pocałunków i wstrętnego zwlekania, brzytwą gardło sobie przeciął i w ten sposób bezecne swe życie nawet zgonem spóźnionym i nieszlachetnym splugawił. W tym samym czasie zażądano stracenia Kalwii Kryspinilli; uszła ona jednak niebezpieczeństwa dzięki rozmaitym wybiegom, a także kosztem dobrej sławy cesarza, który na nie przymykał oczy. Mistrzyni w rozpustach Nerona, przeniosła się potem do Afryki, aby Klodiusza Makra do zbrojnego powstania podżegać, i lud rzymski głodzić jawnie usiłowała; mimo to później utrzymała się w łaskach całej stolicy, mając podporę w swym małżeństwie z konsularem i dlatego za Galby, Othona i Witeliusza nie ścigana; potem stała się potężna przez swe pieniądze i swą bezdzietność, co zarówno w dobrych, jak i złych czasach ważną odgrywa rolę. W częstych tymczasem i niemęskimi przynętami zaprawionych listach ofiarował Otho Witeliuszowi pieniądze, wpływy i jakiekolwiekby spokojne miejsce dla rozrzutnego życia sobie obrał. Podobne przynęty Witeliusz stawiał na widoku; odbywało się to naprzód w łagodniejszym tonie, wśród głupiej i niegodnej z obu stron obłudy, potem jakby w kłótni zarzu cali sobie nawzajem rozpustne i nikczemne czyny — żaden wbrew prawdzie. Otho, odwoławszy wysłanych przez Galbę posłów, znów innych rzekomo w imieniu senatu wyprawił do obu armii germańskich, do legionu italskiego i do tych wojsk, które w Lugdunum stały. Posłowie zostali u Witeliusza, zbyt łatwo, żeby w ich zatrzymanie uwierzyć miano; pretorianów, których Otho pod pozorem honorowej straży posłom był dodał, odesłano z powrotem, zanim z legionami się zetknęli. Do tego jeszcze dał im Fabiusz Walens w imieniu wojska germańskiego do pretoriańskich i miejskich kohort pismo, pełne przechwałek co do sił partii i z propozycjami ugody; a nadto je łajał, że o tyle wcześniej już przekazane Witeliuszowi rządy ku Othonowi skierowały. Tak je obietnicami a zarazem groźbami wiedziono na pokuszenie, jako że wojnie nie podołają, a w pokoju nic nie stracą; mimo to jednak wierność pretorianów nie uległa zmianie. Ale i skrytobójców Otho do Germanii, Witeliusz do stolicy nasłał. Jednym i drugim się nie udało, witelianom bezkarnie, ponieważ ich wśród takiego mnóstwa nawzajem sobie nie znanych ludzi nie zauważono; othonianie jednak zdradzili się nowością swych twarzy, gdyż wszyscy tam między sobą się znali. Witeliusz wystosował pismo do Tycjanusa, brata Othona, w którym jemu samemu i jego synowi zgubą zagroził, gdyby mu jego matki i dzieci przy życiu nie zachowano. I rzeczywiście obie rodziny ocalały; czy za Othona z obawy — nie wiadomo; Witeliusz zwycięski chwałę łaskawości pozyskał. Pierwsza wiadomość, która Othonowi więcej ufności dodała, pochodziła z Ilirii: że na jego imię legiony Dalmacji, Pannonii i Mezji przysięgę złożyły. O tym samym doniesiono z Hiszpanii, i w publicznym obwieszczeniu otrzymał za to Kluwiusz Rufus pochwałę; lecz zaraz potem dowiedziano się, że Hiszpania ku Witeliuszowi się nawróciła. Nawet Akwitania niedługo pozostała wierna, aczkolwiek ją Juliusz Kordus przysięgą Othonowi zobowiązał. Nigdzie nie było wierności ani przychylności: z obawy i z musu na zmianę to tu, to tam się przerzucano. Ta sama bojaźliwość prowincję narbońską do Witeliusza skłoniła, bo łatwo do najbliższych i silniejszych się przechodzi. Odległe prowincje i jakakolwiek siła zbrojna morzem była oddzielona, przy Othonie trwały — nie z przywiązania do partii, lecz wielka waga tkwiła w imieniu stolicy i w nimbie senatu, a nadto zdobył on sobie w sercach ludzi pierwszeństwo, bo o nim wprzód usłyszano. Od wojska w Judei Wespazjan, od legionów w Syrii Mucjanus przysięgę na imię Othona odebrali; równocześnie Egipt i wszystkie na wschód położone prowincje w posłuszeństwie dla Othona trzymano