Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
..
161
To myślenie od strony „dziejów bycia" nie może tylko postępować za tym, co zostało przemyślane na terenie metafizyki. Musi ono raczej starać się wniknąć w to, co w metafizycznym myśleniu niepomyślane: nie tylko traktować poszczególne podstawowe stanowiska metafizyczne jako za każdym razem inne zapytywanie w przewodniej kwestii metafizyki, lecz poprzez stawianie podstawowej kwestii wstawiać na powrót te metafizyczne projekty w dzieje prawdy. Kwestię przewodnią i kwestię podstawową, pytanie o bycie jako prawdę bytu i pytanie o prawdę samego bycia, trzeba jasno od siebie odróżniać. Na przykład Nietzsche na pytanie o bycie bytu daje odpowiedź: bycie to życie, życie to wola mocy. Odpowiada on na przewodnią kwestię zachodniego myślenia, gdy jako prawdę o bycie wskazuje wolę mocy. Nietzsche nie rozwija jednak przewodniej kwestii w podstawową, która pyta: czym jest samo to bycie w swojej prawdzie? Czy wyróżnikiem tego bycia jest charakter stałej obecności, tak że byt z zasady jest zawsze wolą mocy - także wtedy, gdy wola ta jest urzeczywistniana tylko jako niezdolność do mocy? Czy też może wyróżnikiem tego bycia wcale nie jest stała obecność, doświadczenie bytu w świetle woli mocy jako bycia bytu należy raczej do zupełnie określonych i ograniczonych dziejów, a bycie ma charakter dziejowości? Jak każdy myśliciel metafizyczny, także Nietzsche podaje swoją prawdę jako zamienną ze stale obecnym byciem, a wraz z tym jako ostateczną i zasadniczo jedyną. Wprawdzie nauka o woli mocy jest dlań „próbą" z prawdą, ale w próbie tej wola mocy jest wprowadzana nie tyle jako konsekwentnie nowożytna, a więc dzie-jowo umiejscowiona interpretacja bycia bytu, ile jako wgląd w ostateczny „fakt". Nietzsche oczywiście dostrzega, że wolę mocy nie zawsze rozpoznawano i uznawano jako fakt ostateczny. Postawę platońskiego i chrześcijańskiego człowieka, który stawia nad sobą
162 H
Boga, interpretuje jednak jako niezdolność do mocy, będącą w gruncie rzeczy niczym innym jak zamaskowaną wolą mocy. Metafizyczny wgląd w stałe bycie jako prawdę bytu chce zawsze być dostawianiem ostatecznej, wszystko ugruntowującej podstawy, wglądem podstawowym i podstawową nauką. Myślenie nastawione na wgląd podstawowy nie potrafi dostrzec drogi, w postaci której ,jest" prawda samego bycia (II, 329). Namysł nad metafizyką z perspektywy dziejów bycia nie chce „odrzucać" myślicieli metafizycznych, ale w namyśle tym pytanie, czym właściwie jest byt w swoim byciu, zostaje prowizorycznie uchylone na rzecz pytania, czy dotychczasowy, metafizyczny sposób zapytywania o bycie bytu nie zapomina aby podstawy, na której stoi: prawdy samego bycia. Myślenie od strony dziejów bycia sprowadza na powrót metafizykę do jej skrytej istoty, do dziejów prawdy samego bycia i w ten sposób „zagłębia się w metafizykę" (II, 497 nn), jako to zagłębianie się wszelako będąc „zwinięciem" istoty metafizyki w prawdę samego bycia.
¦Vi H -
t 14 , n ' 5*1" i ¦
ł