They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Z nimi jest również Ciotka Droli. - Uffl- zawołał Apacz, a jego poważna zwykle twarz przybrała wyraz wesołości. - Ciotka jest dzielną, odważną i mądrą bladą twarzą. Winnetou pójdzie do niej. - Pięknie! Mój czerwony brat znajdzie tam jeszcze innych dziel- nych mężów: Czarnego Toma, Humply-Bula i Gunsdck-Uncle'a; wszystko to ludzie, których imiona słyszał. Tymczasem jednak niech pójdzie do mojej izby i czeka, aż powrócimy. Wkrótce drezyna byia przygotowana. Old Firehand zajął wraz z inżynierem przednie siedzenie, a dwu robotników stanęło przy drążku poruszającym koła. Po chwili drezyna toczyła się poprzez osadę, potem wyjechała na tor biegnący aż do Kit Karson. Tymczasem Apacz urządził się wygodnie i nie stracił sposobności przespania się chociaż przez krótki czas. Inżynier po powrocie obudził go. Dowiedziawszy się, że Old Firehand znalazł odpowiednie miejsce, skinął zadowolony: - To dobrze! Te psy będą drżeć z trwogi i wyć ze strachu. Winnetou pojedzie teraz do Ciotki Droll i powie jej i rafterom, aby byli w pogotowiu. Po tych słowach wymkną! się z domu do kryjówki, gdzie stały konie. Zaledwie minęła południowa przerwa w pracy, gdy ujrzano dwu, jeźdźców, zbliżających się powoli od strony rzeki. Dzięki opisowi podanemu przez jankesa nie było wątpliwości, że są to oczekiwani. Zbudzono Hartleya, który rozpoznał ich z całą pewnością. Teraz Old Firehand udał się do izby leżącej obok biura, aby przez uchylone drzwi przysłuchać się rozmowie. Inżynier znajdował się w swym pokoju, kiedy owi dwaj ludzie weszli. Pozdrowili go grzecznie, a potem jeden wręczył list polecający, nie mówiąc początkowo nic o powodach swego przybycia. Inżynier przeczytał list. . - Byliście zajęci u mojego przyjaciela Nortona? Jak mu siei powodzi? - spytał. • Nastąpiły zwykłe w takich okolicznościach pytania i odpowiedzi. 178 Zagadnięty o powód, jaki go wygnał z Kinsley, przybyły opowiedział jakąś bardzo żałosną historię, która wprawdzie zgadzała się z treścią listu, lecz którą jednak sam sobie wymyślił. Inżynier wysłucha! go uważnie. - Wasze smutne dzieje rzeczywiście wzbudzają we mnie współ- czucie, zwłaszcza że, jak widzę z listu, posiadacie życzliwość i zaufanie Nortona. Dlatego prośba jego o zajęcie was u mnie nie będzie daremna. Wprawdzie mam już pisarza, ale od dłuższego czasu po- szukuję człowieka, któremu mógłbym powierzyć listy ważne i wyma- gające zaufania. Czy mogę was do tego użyć? - Sir - odpowiedział z radością rzekomy Heller - spróbujcie! Jestem pewny, że będziecie ze mnie zadowoleni. - Well! Spróbujemy. Im będziecie zręczniejsi, tym lepiej was wynagrodzę. Teraz jestem bardzo zajęty. Rozejrzyjcie się tymczasem po osadzie i wróćcie około godziny piątej. Będziecie mieszkać u mnie v/ domu i jeść przy moim stole; musicie się więc zastosować do porządku, jaki u mnie panuje. Nie życzę sobie, abyście się zadawali ze zwykłymi robotnikami. Punktualnie o dziesiątej zamyka się drzwi. - To bardzo dobrze, sir, bo tak właśnie zawsze dotychczas żyłem. A teraz jeszcze jedna prośba, która dotyczy mojego towarzysza. Czy nie mielibyście przypadkiem dla niego roboty? - Jakiej roboty? - Jakiejkolwiek - odpowiedział drugi skromnie. - Cieszyłbym się, gdybym w ogóle znalazł jakie zajęcie. - Jak się nazywacie? - Dugby. Spotkałem master Hellera po drodze i przyłąezyłem się do niego, słysząc, że tu pracują koło kolei. - A czym byliście dotychczas, mister Dugby? - Byłem dmższy czas cowboyem na farmie po tamtej stronie w okolicy Las Animas. To było życie próżniacze, jakiego nie mogłem dalej prowadzić, i odszedłem. Na domiar złego w ostatnim dniu wdałem się w kłótnię z innym cowboyem, brutalem, który zranił mnie nożem w rękę. Rana nie jest jeszcze zupełnie zagojona, spodziewam się jednak, że za dwa, trzy dni będę mógł użyć ręki do pracy, jeśli mi jaką zechcecie dać. - Dobrze. Pracę możecie otrzymać w każdej chwili. Pozostańcie więc tutaj i leczcie rękę, a gdy będzie zdrowa, zgłoście się. Teraz możecie odejść. Kiedy opuścili biuro, inżynier udał się do Old Firehanda i powiedział: - Mieliście zupełną słuszność, sir! Ten Dugby postarał się, aby nie musieć pracować. Ma rękę obandażowaną. 179 - Naturalnie jest zupełnie zdrowa