Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Zawierane w drodze kom- promisów sojusze polityczne wybranych partii rzutują na treść stanowionego prawa. Jest ono wyrazem kompromisu, który dochodzi do głosu między częścią reprezentantów społeczeństwa. Natomiast w nowoczesnych państwach autorytarnych prawo stanowi grupa, której udało się zdominować dane społeczeństwo i narzucić mu swoją własną ideologię; w państwach autorytarnych wyznaniowych, religia staje się ideologią. Wola wodza rozstrzygająca ostatecznie wszelkie kwestie w ustrojach autorytarnych, nadaje prawu znaczenie mniejsze niż w ustrojach demokratycznych, w których niejako rządy sprawuje ustawa. Mam tu na myśli - zgodnie z tytułem - sytuację prawną na kontynencie europejskim. Nie jest słuszne spotykane niejednokrotnie w literaturze naukowej stwierdzenie o rzekomym pozytywizmie prawnym, cechującym III Rzeszę. Trzeba też podkreślić, że koncepcja państwa praworządnego dochodzi w pełni do głosu w państwach demokratycznych. Była już mowa o tym, że w państwach autorytarnych dominuje określona ideologia i ma ona charakter powszechnie obowiązujący obywateli. Przeciwnicy owej państwowej ideologii stają się obywatelami drugiej kategorii. I mają poważne trudności z publicznym wyrażaniem swoich poglądów. Żyją niejako w podziemiu. Jeśli państwo autorytarne cechuje monizm światopoglądowy, to bywa nazywane mianem totalitarnego. I właśnie ów monizm, działając przymuszająco, odgrywa rolę jednoczącą społeczeństwo. Pluralizm światopoglądowy znamionujący ustroje demokratyczne - wyrażające się w formie na przykład monarchii, czy republiki - wymaga silnego prawa, które zespala zróżnicowane społeczeństwo. Nie może być mowy o nihilizmie prawnym w krajach demokratycznych, bowiem pełni ono rolę nad- rzędną. Nihilizm prawny był wyrazisty w Rosji po rewolucji, w teorii marksistowskiej przewidującej w przyszłości zmierzch prawa. W praktyce życia porewolucyjnego zastępowano prawo "socjalistyczną świadomością prawną". Wódz w państwach totalitarnych, a więc odznaczających się monizmem światopoglądowym, zajmuje hierarchiczne miejsce wyższe niż prawo pozytywne. Teoretycznie, w państwach demokratycznych, czyli odznaczających się pluralizmem światopoglądowym, wszyscy obywatele bez wyjątku, włącznie ze sprawującymi władzę, mogą działać tylko i wyłącznie w granicach prawa. A więc wszechwładza państwa w stosunku do jednostek w państwach totalitarnych ustępuje miejsca w państwach demokratycznych wszechwładzy prawa. Przy czym prawo w państwie demokratycznym nie charakteryzuje się wzmożoną penalizacją, która ma miejsce w krajach autorytarnych. Nie kontroluje ono wszystkich dziedzin życia zbiorowego i jednostkowego. Prawo w krajach demokratycznych powinno mieć charakter stabilny, a jego treść powinna być wolna od związku z określonymi programami politycznymi i światopoglądowymi. ' Błędne byłoby twierdzenie o skrajnym konformizmie i oportunizmie obywateli żyjących w ustroju autorytarnym. Te postawy są częste, bowiem człowiek z natury swej skłonny jest do wygodnictwa i cechuje go brak odwagi cywilnej, jak również chęć uniknięcia odpowiedzialności. Formowanie charakteru i związane z tym formowanie w sobie odwagi cywilnej oraz przywiązania do ideałów świata wyższego niż świat wartości materialnych - przychodzi stopniowo o ile w ogóle dany obywatel podejmuje wysiłek rozwoju własnych cech indywidualnych. Niepodobna nie brać pod uwagę, że w państwach autorytarnych znaczna część obywateli jest zafascynowana panującą ideologią w państwie w sposób całkowicie szczery. Na tej drodze następuje zresztą uwolnienie od poczucia odpowiedzialności za własne życie. W państwach demokratycznych wolność prawnie zagwarantowana obywatelom zmusza teoretycznie do podejmowania odpowiedzialności za własne życia w rozmaitych aspektach, a w tym również w dziedzinie wyborów politycznych. W rzeczywistości jednak chęć scedowania na kogoś czy na coś własnej odpowiedzialności sprawia, że jednostki równie łatwo i chętnie - co w ustroju autorytarnym - poddają się wpływom ideologii głoszonych przez którąś z partii. Konformizm i oportunizm cechujący tych, którzy nie podejmują wysiłków pracy nad sobą, sprawia, że większość chętnie ulega wpływom tej partii politycznej, która jest zgodna z przeważającą obyczajowością w danej społeczności. Kręgi jednostek indyferentnych są liczebniejsze niż w ustrojach autorytarnych. § 8. Pokój jako cel prawa Literatura: I. Kant, Metafizyczne elementy teorii prawa, przełożył Cz. Tarnogórski, w: M. Szyszkowska, U źródeł współczesnej filozofii prawa i filozofii człowieka, Warszawa 1972, s. 171-210;1. Kant, Wieczny pokój, Warszawa 1924; N. Waśkiewicz, Rozwój chrześciańskiej koncepcji pokoju, w: Colloduium Salatuis, Wrocław 1972, s. 312. Zdaniem Seneki wszystkie sprawy między państwami powinny być rozstrzygane przy pomocy środków pokojowych. Pokój jest zgodny z naturą; zwierzęta nie znają wojny. Wojna jest nieracjonalna. Wiąże się z chaosem. Nie przyczynia się do rozwiązywania problemów i nikomu nie przynosi pożytku. Najczęściej w czasie trwania wojny zacierają się przyczyny wybuchu konfliktu. A konflikt nie ma właściwie kresu. Seneka zwraca uwagę na to, że warunki zawieszenia wojny dyktuje zwycięzca, co stanowi przyczynę nowego konfliktu. Seneka wiąże wojnę z ekspansywnością człowieka, chciwością. Wojna jest niebezpieczna nie tylko dla jednostek, ale i dla gatunku ludzkiego. Kompromituje przyjmowane deklaratywnie wartości moralne. Dochodzi do następującego absurdu. Karalne jest morderstwo, a jednocześnie w czasie wojen niszczone są bezkarnie narody lub przynajmniej wiele jednostek tworzących je. Seneka uwyraźnia, że zbrodnie, za które jest się pociągniętym do odpowiedzialności prawnej, pochwalamy w czasie wojny o ile dokonywane są przez ludzi ubranych w mundury