Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
) Czy poezja powinna w y p r z e d z a ć p o e t y k ę s f o r m u ł o w a n ą, a więc najpierw iść za głosem serca, a dopiero później uzasadniać własny kształt i sens w autokomentarzach, czy też najpierw określić swe zadania i cele w manifestach, zdobyć się na program teoretyczny, a później stać się p r a k t y c z n y m s p e ł n i e n i e m w c z e ś n i e j s z y c h o b i e t n i c? Czy powinnością poezji jest dążenie do a u t o n o m i i (czyli do tego, by przemawiać wyłącznie środkami czysto poetyckimi, nieznanymi innym dziedzinom kultury), czy tez lepiej dbać o związki z pokrewnymi dziedzinami, dążyć do s y n k r e t y z m u s z t u k? Jeżeli autonomia, to jaka? Jeżeli synkretyzm, to gdzie szukać nowych form k o r e s p o n d e n c j i s z t u k? Czy autonomia poezji to tyle, co stłumienie w mej doświadczeń prozy, czy także – a może przede wszystkim – uniezależnienie od innych sztuk? Wybór autonomii byłby zgodny z XX – wiecznymi przedsięwzięciami ówczesne) nauki i filozofii Nowoczesne językoznawstwo (idące drogą wskazaną przez szwajcarskiego uczonego, Ferdynanda de Saussure’a), nowe prądy w historii sztuki (a zwłaszcza program badawczy Heinricha Wölffiina), naukowe literaturoznawstwo (idee formalistów rosyjskich), wreszcie szkoły filozofii neopozytywistycznej oraz fenomenologiczynej – wszystkie te dziedziny u progu XX wieku wołały o „czystość”, postulowały redukcję zadań i metod, przeciwstawiały się wiedzy eklektycznej, grożącej chaosem, zużywały maksimum energii, by nauczyć się odróżniania i odgraniczania tego, co należy, a co nie należy do ich kompetencji. Z kolei droga ku synkretyzmowi tez wydawała się kusząca, gdyż w nowych doktrynach artystycznych (ekspresjonizm, futuryzm, surrealizm) poezja współdziała z innymi sztukami, niekiedy czuła się wyprzedzona, np. przez malarstwo, albo pragnęła własnym językiem wyrażać doświadczenia najnowszych osiągnięć komunikacji międzyludzkiej (interesował ją wiersz „radiowy”, „filmowy”, naśladujący fotomontaż – collage itp). Odnotujmy jeszcze dwa pytania natury moralnej, by nie rzec – honorowej: czy trzeba za każdym razem dokonywać w y b o r ó w r a d y k a l n y c h (albo – albo), czy może rozsądniej jest szukać r o z w i ą z a ń k o m p r o m i s o w y c h? i czy w interesie poezji leży k o n s e k w e n t n a w i e r n o ś ć wobec raz obranej drogi, bo może jej przywilejem jest n i e w i e r n o ś ć i n i e k o n s e k w e n c j a? Cele i środki Z tego pakietu pytań (z tej mapy dróg i rozdroży) jedne wybierano, komplikowano, wysubtelniano, inne próbowano wyminąć Tak więc poezja różnicowała się pod względem faworyzowanych c e l ó w, a także z uwagi na wybór ś r o d k ó w, które miały owym celom służyć. Pozostawało wszak pytanie ostatnie, najbardziej ogólne (me do wyminięcia), co ważniejsze dla artysty słowa – wybór celu czy dobór środków? Niekiedy utrzymywano, iż w poezji XX wieku cele ideowe są tak ważne i pilne, iż powinno się je osiągnąć poprzez odwołanie się do wszelkich dostępnych sposobów budowania wypowiedzi poetyckiej W takim wypadku poezja uzyskiwała wyrazistość ideową i traciła wyrazistość artystyczną