They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Nigdy przedtem Nadia nie uciekaBa przed nim. Ale przedtem nigdy nie byBa w ci|y, przypomniaBa sobie Ewa i rzuciBa motyczk biegnc siostrze na pomoc. - Pomó| mi Ewo - BkaBa Nadia - on chce zabi moje dziecko. Widzc, |e Gabe jest ju| blisko, Ewa zBapaBa siostr za rk i popchnBa j w kierunku kuchennych drzwi. - Szybko do domu! BiegBa tu| za Nadi. Kiedy wpadBa w drzwi, usByszaBa tupot jego butów na pierwszym schodku. Nadia przebiegBa przez kuchni kierujc si do frontowego pokoju. Ewa chciaBa zamkn i zaryglowa drzwi, ale nie zd|yBa. Gabe pchaB je od zewntrz, podczas gdy ona wyt|aBa wszystkie siBy, |eby mu przeszkodzi. - Dziadku! - wrzasnBa. Gabe tak silnie pchnB drzwi, |e Ewa nie wytrzymaBa ich naporu. OtworzyBy si gwaBtownie z tak siB, |e j odrzuciBy. Kiedy Gabe wpadB do domu z poBow twarzy czerwon i spuchnit, Ewa szybko stanBa mu na drodze. - Nie! Zostaw j. - StaraBa si go zatrzyma, ale odrzuciB j na bok z tak sam Batwo[ci, z jak otworzyB drzwi. KierowaB si do frontowego pokoju, gonic Nadi. Ewa pobiegBa za nim i dotarBa do drzwi, kiedy dopadB jej siostr. Nadia krzyczaBa z przera|enia, starajc mu si wyrwa. To wszystko odbywaBo si zbyt szybko dla starego dziadka, który dopiero teraz wolno podnosiB si z krzesBa. - No! Co to jest? - spytaB. Ale Gabe nie zwracaB na niego uwagi bijc Nadi po twarzy. - Ju| nigdy wicej ode mnie nie uciekniesz - zacharczaB i podniósB rk, |eby j znowu uderzy. Alaska 449 Ewa zobaczyBa krew w kciku ust siostry. - Nie! - krzyknBa, ale nogi miaBa jak wro[nite w ziemi. Dziadek zBapaB Gabe'a z tyBu. Nie byBo Batwo go odepchn, byB wysoki i ci|ki. Gabe, zmuszony do puszczenia Nadii, obróciB si na widok nowego przeciwnika. - Trzymaj si od tego z daleka, stary czBowieku! - wrzasnB, kiedy Wilk mocowaB si z nim, u|ywajc caBej swojej siBy. - Nie uderzysz mojej wnuczki w tym domu! - Zrobi, co mi si bdzie podobaBo. Nagle usta dziadka otworzyBy si w spazmie bólu i szoku. ZBapaB si za klatk piersiow i szeroko otwartymi niebieskimi oczami patrzyB proszco na Ew. Nie wiedziaBa, co si staBo. Przecie| Gabe go nie uderzyB