They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

- Oto dlaczego ryba stała się godłem chrześcijan - odpowiedział z dumą Chilon”. Chilon z „Quo vadis” Sienkiewicza ma tylko częściowo rację. Owszem, pierwsze litery formuły lesous Christos Theou Yios Soter układają się w słowo ichthys - po grecku ryba. Specyficzna pozycja ryby w świecie chrześcijańskich wyobrażeń ma jednak również wiele innych uzasadnień. Nie zapominajmy, że pierwsi apostołowie byli rybakami, że właśnie chleb i ryby rozmnaża Chrystus, że reprodukują się ryby na sposób w ludzkim rozumieniu aseksualny, czyli niepokalany; że żyją w wodzie, którą dokonuje się sakramentu chrztu etc. W średniowiecznej tradycji astrologicznej wspomina się też o kolejnych erach zodiakalnych: byka (złoty cielec), ryby i barana (Baranek Boży gładzący grzechy świata)... Tak czy owak ma ryba w chrześcijaństwie status specjalny. Mięso jej (w przeciwieństwie do mięsa zwierząt lądowych)jeść można i w piątki, i w czas Wielkiego Postu, i przy okazji postów pomniejszych. Rzecz to wcale niebagatelna, gdyż w XIII wieku liczba dni postnych dochodziła do stu dwudziestu, czyli jednej trzeciej roku. W mięsożernym społeczeństwie europejskim nawet z dala od rzek, jezior i mórz rosło więc gwałtownie zapotrzebowanie na ryby. Spośród ryb morskich najpospolitszy, a więc i najtańszy, był przez wieki śledź. W początkach XIII wieku odnotowuje Saxo Grammaticus, że śledzie w Bałtyku można było łowić ręką, a ich nieprzebrane ławice utrudniały wręcz nawigację. A jeszcze w XVIII wieku pisze Bernard Germain Etienne de Lacépede: „Los iluż ludzi związany jest ze śledziem! - To on decyduje o chwale i potędze imperiów. Nie ziarna kawy, nie liście herbaty, nie kokony jedwabiu, nie orientalne korzenie, ale śledź właśnie!” Zaś bardziej sceptyczny Voltaire komentuje: „Aczkolwiek solenie i sprzedaż ryb nie wydają mi się sprawą najważniejszą w historii ludzkości, przyznać jednak uczciwie trzeba, że wiele miast wyrosło dzięki śledziom - Amsterdam w szczególności”. Czyż dziwić nas w tej sytuacji może entuzjazm Galla Anonima, który widząc drużynę Bolesława Krzywoustego opanowującą bałtyckie plaże, słowem wiązanym chwalił zdarzenie: „Naszym przodkom wystarczyłyby ryby słone i cuchnące, my po świeże przychodzimy, w oceanie pluskające!” Dziatwę szkolną, która chciałaby zwrócić sędziwemu kronikarzowi uwagę, że Bałtyk to nie ocean, pouczamy solennie, iż morze czy ocean są to pojęcia względne. Na przykład Morze Sargassowe (tam, gdzie zapładniają się węgorze) leży pośrodku oceanu. Z kolei aż do Gibraltaru sięga Ocean Atlantycki. Dalej jest Morze Śródziemne. Jakby dobrze wcelować, to można się kąpać od kręgosłupa na lewo w oceanie, a na prawo w Morzu Śródziemnym. Kochana wasza szkoła 94 wiele podobnych przyniesie wam paradoksów. Wiedza szkolna, nawet ta, którą przekazuje wam ksiądz katecheta, jest to bowiem najczystszy postmodernizm. Gdyby chciano wam zaprzeczać, zapytajcie księdza, kim była Maria Magdalena, i na czym polegał jej zawód, i jak to się w ogóle robi... Apage, Satana! Wróćmy już lepiej do śledzia (Clupea harengus). W Polsce śledzik kojarzy się natychmiast i jednoznacznie z wódką. Błąd! Od czasu kiedy (około 1350) wpadnie Wilhelm Beuckelszon na pomysł peklowania śledzi, do chwili pojawienia się wódki nad Wisłą, miną jeszcze dwa stulecia. Nawet rolmops wynaleziony został przed wódką! Czym więc zapijali śledzia przodkowie? Z pamiętników Jeana d’Hauteville: „Na deser podano śledzie i sok brzoskwiniowy. Rybka lekko podlana miodem i posypana cynamonem. Znakomite!” Znawców kuchni śledź na słodko na pewno nie zdziwi. Zaskoczyć ich mogą natomiast jego własności, chciałoby się powiedzieć - metafizyczne. Nadmierne spożywanie śledzi - pisze Hermami Katz - ma złowrogie skutki dla mózgu. „Widziano wielu ludzi, którzy po zjedzeniu przesadnej ilości ryb popadali w stan szaleństwa, w którym porywali się na życie małżonek, a nawet niewinnych dziatek...” Innymi słowy mamy do wyboru: albo pogańsko nie pościć, albo zatruwać życie żonie i potomstwu do ostateczności włącznie