They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Słowo „dłoń” powtarza się tu kilkakrotnie. Jest narzędziem i symbolem pracy. Dzień dzisiejszy to „biały brusiarz”, który „ostrzy dłoń świata i na cegłach ją kładzie”. Ludzie to mięśnie, ramiona, dłonie: „Krok rwie krok, / dłoń pcha dłoń”. Wola pracy rozgrzewa niebo i ko- Jest tak gorąco. że można by zbudować świat z włosa a cóż dopiero z dłoni. Czyż należy się dziwić, że nastrój euforii jednakowo udziela się ludziom i przyrodzie? Przyroda pragnie służyć budowniczym. „Słońce błaga, byście je zaprzęgli do pługa” – oznajmia awangardzista. „Niezapisane arkusze ziemi czekają nowych piór”. Ten wiersz chwalono za to, że był (jak na Peipera) jasny, zrozumiały. Obrazy nie hamują biegu idei, metafory nie są utrudnieniem dla przesłania moralnego. Dodajmy jednak od razu, palnię, ogarnia żarem Bałtyk i fabryki. iż – z tego punktu widzenia – Powojenne wezwanie należy do niezbyt licznych wyjątków. Spora grupa dzieł poetyckich Peipera wykraczała poza krąg tematyczny „miasta, masy, maszyny”. Zresztą temat nie był dla poety najważniejszym elementem tekstu: najważniejsze to o r g a n i z a c j a m a t e r i a ł u j ę z y k o w e g o, która stopniem sprawności i wynalazczości d o r ó w n u j e o r g a n i z a c j i n o w o c z e s n e g o ś w i a t a. Niezależnie od tego, o czym mówiły wiersze Peipera, ich j ę z y k p o e t y c k i był – w dość powszechnym odczuciu – nazbyt osobliwy (niektórzy mówili: dziwaczny). Kolejne pomysły „papieża awangardy” zaskakiwały i dezorientowały publiczność. Były trudne dla niejednego krytyka. „Orzech do zgryzienia twardy: metafora awangardy” – ta fraszka celnie oddawała nastrój tych, którzy usiłowali „rozgryzać” wiersze Peipera. Oto powody, dla których normami artyzmu w poezji Peipera zajmiemy się nieco później. W poszukiwaniu bardziej, by tak rzec, prostolinijnych form poetyckiej ilustracji awangardowych haseł zawrzyjmy najpierw znajomość z innym twórcą z kręgu „Zwrotnicy”: z Julianem Przybosiem. Hasła Peipera – wiersze Przybosia Wychowywany w rodzinie wielodzietnej Przyboś przeszedł trudną drogę dziecka chłopskiego, któremu starczyło siły woli, by zdobyć wykształcenie i zostać pisarzem. „Gdybym miał odpowiedzieć, co najwcześniej oddziałało na moją wyobraźnię – zwierzał się pod koniec życia, – musiałbym zacząć od pieśni pastuszych...”. W dzieciństwie przeżył okres fascynacji mistycyzmem, potem dramat utraty wiary w Boga. Gdy w 1921 roku znalazł się w Krakowie, podjął studia polonistyczne, zaczął myśleć o poezji. Futurystów nie cenił, nazywał ich pogardliwie „fetorystami”. Początkowo imponowali mu skamandryci. Debiutował na łamach „Skamandra” wierszem Cieśle. W Krakowie poznał Peipera. Zaczął drukować w „Zwrotnicy”. szukiwał języka, w którym poety nie krępowałyby (typowe dla czasów niewoli) problemy ojczyźniane, eksponujące polską szczególność czy inność. Chodziło mu o język, w którym „Starszy ode mnie o lat 10 – Peiper górował nad nami wszystkimi – wspominał Przyboś po latach. – Zresztą Peiper to charakter apodyktyczny, nie znosił sprzeciwu. Lubił być tajemniczy i jak każdy urodzony przywódca wierzył w swoją nieomylność.” Początki poetyckie Przybosia były lekcją zaufania i pokory wobec haseł Peipera. T o, c o P e i p e r p o s t u l o w a ł w m a n i f e s t a c h, P r z y b o ś p o k a z y w a ł w s w o i c h w i e r s z a c h, ogłoszonych w niewielkich książeczkach pt. Śruby (1925) i Oburącz (1926). W manifestach takich jak Miasto, masa, maszyna, czy Uścisk z teraźniejszością Peiper po- Debiutujący Przyboś dochował wierności tej idei. W wierszach ze Śrub i Oburącz pisał o kraju tak, jak gdyby to był kosmos, i o kosmosie tak, jak gdyby – cały! – mieścił się w kraju. przy pomocy tych samych pojęć można ogarniać to co polskie i ogólnoludzkie. Autor Śrub i Oburącz przetwarzając manifesty Peipera na poezję, bywał bardziej od „papieża awangardy” – papieski. Religia pracy Z ogromnym zaangażowaniem sławił trud i zachęcał do jego spotęgowania. Praca wedle Przybosia stanowi źródło artyzmu, a także określa system najwyższych wartości