They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

"Ziemia Ulro" (1977); przet³umaczy³ m.in. "Ziemiê ja³ow¹" Thomasa L. Eliota; t³umacz tekstów biblijnych ("Ksiêga psalmów", "Ksiêga Hioba" etc.); 1980 r. otrzyma³ nagrodê Nobla; doktorat honoris causa Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego; przy wspó³udziale Czes³awa Mi³osza powsta³ "pamiêtnik mówiony" Aleksandra Wata pt. "Mój wiek"; "Dar" Dzieñ taki szczêœliwy, Mg³a opad³a wczeœniej, pracowa³em w ogrodzie, Kolibry przystawa³y nad kwiatem kapryfolium, Nie by³o na ziemi rzeczy, któr¹ chcia³bym mieæ, Nie zna³em nikogo, komu warto by³oby zazdroœciæ, Co przydarzy³o siê z³ego, zapomnia³em, Nie wstydzi³em siê z³ego, zapomnia³em, Nie wstydzi³em siê myœleæ, ¿e by³em kim jestem, Nie czu³em w ciele ¿adnego bólu Prostuj¹c siê, widzia³em niebieskie morze i ¿agle. "Mi³oœæ" Mi³oœæ to znaczy popatrzeæ na siebie, Tak jak siê patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteœ tylko jedn¹ z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choæ sam o tym nie wie, Ze zmartwieñ ró¿nych swoje serce leczy, Ptak mu i drzewo mówi¹: przyjacielu. Wtedy i siebie i rzeczy chce uczyæ, ¯eby stanê³y w wype³nienia ³unie. To nic, ¿e czasem nie wie, czemu s³u¿yæ: Nie ten najlepiej s³u¿y, kto rozumie. "Nadzieja" Nadzieja, bywa je¿eli ktoœ wierzy, ¯e ziemia nie jest snem, lecz ¿ywym cia³em I ¿e wzrok, dotyk ani s³uch nie k³amie, A wszystkie rzeczy, które tutaj zna³em, S¹ niby ogród, kiedy stoisz w bramie Wejœæ tam nie mo¿na. Ale jest na pewno, Gdybyœmy lepiej i m¹drzej patrzyli, Jeszcze kwiat nowy i gwiazdkê niejedn¹ W ogrodzie œwiata byœmy zobaczyli. Niektórzy mówi¹, ¿e nas oko ³udzi I ¿e nic nie ma, tylko siê wydaje, Ale ci w³aœnie nie maj¹ nadziei. Myœl¹, ¿e ka¿dy cz³owiek siê odwróci, Ca³y œwiat za nim zaraz byæ przestaje Jakby porwa³y go rêce z³odziei. "Wiara" Wiara jest wtedy, kiedy ktoœ zobaczy Listek na wodzie albo kroplê rosy I wie, ¿e one s¹ - bo s¹ konieczne. Choæby siê oczy zamknê³o, marzy³o, Na œwiecie bêdzie tylko to, co by³o, A liœæ unios¹ dalej wody rzeczne. Wiara jest tak¿e, je¿eli ktoœ zrani Nogê kamieniem i wie, ¿e kamienie S¹ po to, ¿eby nogi nam rani³y. Patrzcie, jak drzewo rzuca d³ugie cienie, I nasz, i kwiatów cieñ pada na ziemiê: Co nie ma cienia, istnieæ nie ma si³y. Rymkiewicz Aleksander (1913-1983); poeta; cz³onek poetyckiej grupy ¯agary; liryka refleksyjno-krajobrazowa; utwory: "Promieñ dla artysty", "Krajobrazy i ludzie"; "Hymn na czeœæ pierwszej mi³oœci" W wieku sonetów czu³ych i wst¹¿ek nad czo³em, pierwsza mi³oœci, piêknie ciebie nazwano, dziœ nie wierz¹cy w tamte kobiece anio³y, chmur czy gwiazdozbiorów s³ysz¹c huk za œcian¹, le¿¹ przy swych kochankach, a w pustym kieliszku brzask ³z¹ pierwsz¹ b³yska. A w kinach wieczorami po mozole we dnie syc¹ ma³e swe serca wielkich serc tragedi¹ nie wierz¹cy w anio³y kobiece. Stocz siê, bóstwo z sonetów, jak myœmy stoczyli. Widz¹ - rozkosz oplata jej dziewczêce plecy ró¿¹ jak ¿mij¹. I znów nad pustyni¹ serca, gdy id¹ ju¿ z kina nie wierz¹cy w anio³y kobiece, niebo te¿ odludne, ch³odna hen pustynia i owoc ksiê¿yca rozciêty jak mieczem. Do nich, pierwsza mi³oœci, powróæ ozdrowieñcza, nie wiedz¹c o tym, oni niezabudek pragn¹, które r¹czka podaje, a serce siê zarêcza, gdy las rozci¹ga siê krzykiem ¿urawi od bagna. Obmyj ich dawnym szmerem s³owiczych strumieni. Spójrz - nawet wybrañców losu s³awa nie pociesza, w czarn¹ noc z czarnymi sercami zmierza czarna rzesza po miejskim zagonie z kamienia. Ty jedna masz tê moc tajemn¹ i wznios³¹ przemiany, jak ów miesi¹c, co przez sosny z³oci bujne trawy, i widzisz: oto kwiaty paproci wœród mozaikowych cieni wyros³y. Stachura Edward - ur. 18 VIII 1937 r. Charvien (Francja); poeta, prozaik; studia romanistyczne na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i Uniwersytecie Warszawskim; zbiór wierszy: "Du¿o ognia" (1963); poematy: "Po ogrodzie niech hula szarañcza" (1968), "Przystêpujê do ciebie" (1968), "Piosenki" (1973); zbiory opowiadañ: "Jeden dzieñ" (1962), "Faluj¹c na wietrze" (1966); powieœci: "Ca³a jaskrawoœæ" (1969), "Siekierezada albo zima leœnych ludzi" (1971), "Siê" (1977); dialog filozoficzno-poetycki "Tabula rasa. Rzecz o egoizmie" (1979) - zm. 24 VII 1979 r. w Warszawie (samobójstwo); poœmiertnie wydano "Poezje wybrane" (1980); "Czas p³ynie i zabija rany" Pos³uchaj, porzucony przez ni¹. Nieznany mój przyjacielu: W rozpaczy swojej Nie wychodŸ na balkon, nie wychodŸ; Do bruku z góry nie przychodŸ, nie przychodŸ; Na smugê cienia nie wybiegaj; Zaczekaj, trochê zaczekaj. Pos³uchaj, porzucona przezeñ, Nieznana ma przyjació³ko; W rozpaczy swojej Nie wychodŸ na balkon, nie wychodŸ; Do bruku z góry nie przychodŸ, nie przychodŸ; Na smugê cienia nie wbiegaj, Zaczekaj, trochê zaczekaj. Przysiêgam wam, ¿e p³ynie czas! ¯e p³ynie czas i zabija rany! Przysiêgam wam, przysiêgam wam, Przysiêgam wam, ¿e p³ynie czas, ¯e zabija rany - przysiêgam wam. Tylko dajcie mu czas, Dajcie, czasowi czas (Zwólcie czarnym potoczyæ siê chmurom Po was, przez was, miêdzy ustami, I oto dzieñ przychodzi, nowy dzieñ, One ju¿ daleko, daleko za górami