Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Rozpatrywanie spraw oświatowych i kulturalnych przedstawionych jej przez Kongres - żądania, projekty, prośby, które przychodzą z dołu i które prezes Kongresu chce mieć załatwione w sposób fachowy, np. kwestia książek o Polsce dla szkół średnich. (Nie ma dobrej historii Polski w języku angielskim. Książka Haleckiego jest na poziomie uniwersyteckim, toteż nie będzie zrozumiana przez uczniów szkoły średniej). 2. Własna inicjatywa Rady Doradczej - przedstawianie wniosków prezesowi do rozpatrzenia. 3. Opracowanie planu następnej konferencji. Zebrani twierdzili, że na obecnej konferencji odczuwało się pewne braki, i że nie wszyscy ludzie zostali zaproszeni. Następna konferencja powinna objąć więcej przedstawicieli Polonii, wybranych także według kryterium geograficznego. Rezulucje dotyczące nauczania o Polsce i Polonii na wszystkich poziomach szkolnictwa oparte były, między innymi, na następujących przesłankach: rząd federalny zainteresowany jest w kształceniu młodzieży z dyplomami akademickimi, obeznanej z obcymi krajami i obcymi językami. Będą to w przyszłości urzędnicy biur federalnych, nauczyciele języka obcego w armii. Rząd subwencjonuje takie studia, których program obejmuje całokształt zagadnień związanych z danym krajem: jego literaturą, historię, ekonomię itd. Takich centrów polskich studiów w Ameryce jest niewiele: jedno w University of Michigan, drugie w Ohio. Chodzi o to, aby tam, gdzie istnieje większość polska, starać się o pomoc rządową (grant), która umożliwiłaby stworzenie centrum studiów polskich. Alliance College w Cambridge Springs takiej pomocy rządowej nie otrzymało, gdyż rząd federalny wymaga, aby fakultet college^ przez niego finansowany miał co najmniej połowę profesorów ze stopniem doktora. Alliance College nie spełnia tego warunku. Zebrani wyrazili ubolewanie, że dotychczasowa działalność szkół parafialnych - uczenia po polsku i o Polsce - została zupełnie zaniedbana. Zwrócono się do zakonów i parafii o powrót do dawnego stylu nauczania - po polsku. Ustalono, że należy wstrzymać dalsze subwencje dla takich szkół czy zakonów, które nie dostosują się do tego i nie wznowią nauczania w języku polskim. To zaprzestanie uczenia o Polsce i języka polskiego w szkołach parafialnych, które przy kościołach polskich zostały wybudowane ze składek Polonii, było motywem, który powracał w moich rozmowach z uczestnikami konferencji. Byli pełni goryczy i na personel szkół parafialnych, i na „obcych" (zwykle Irland- 113 czyków czy Niemców), którzy nie chcą dopuścić do nauki języka polskiego, aby odciągnąć młodzież pochodzenia polskiego od Polonii. Nie była to gorycz bierna, ale bardzo aktywne wyrażenie sprzeciwu. Jeszcze jeden dowód zmian i aktywności w etnicznym podsystemie polskim. Problem polega na tym, że po pierwsze, nikt się od tych szkół oficjalnie nie domagał nauczania czy jego kontynuowania w języku polskim, a więc np. siostry, nauczycielki języka polskiego, zostały przeniesione z polskich szkółek, gdzie mogły uczyć dzieci po polsku, do szkół, gdzie nie było dzieci pochodzenia polskiego; po drugie, siostra zakonna nie może już uczyć bez accreditation - licencji pozwalającej na uczenie języka obcego i wydawanej po przejściu kwalifikującego kursu i egzaminu. Polonia nie posiadała ani college'ów, ani uniwersytetów, które mogłyby dać wykształcenie polskie wymagane przez komisję amerykańską, wykształcenie na poziomie accreditation. Stąd nacisk na Alliance College - stworzenia kursów na poziomie seminarium, wykształcenie nauczycieli języka polskiego, i stąd troska o pieniądze na umożliwienie tego nauczania. Pieniądze powinno się otrzymywać w formie stypendiów od organizacji polonijnych. Problem stypendiów polonijnych jest osobną dotkliwą bolączką. Podczas gdy inne grupy etniczne, z grupą żydowską na czele, ustanawiają stypendia umożliwiające studentowi z ich grupy albo całkowite studia, albo też dają mu konkretną pomoc - grupa polska podchodzi do stypendiów, jak do symbolu. Na przykład na jednym z obchodów rocznicowych organizacji polonijnej odbyło się rozdanie stypendiów. Były dwa stypendia po 250 dolarów i 40 stypendiów po 25 i 50 dolarów. Obrona dobrego imienia polskiego, poprzez zorganizowanie instytucji podobnej do Jewish Anti-Defamation League, była również dyskutowana na Konferencji. Propozycja została jednak odrzucona