Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Pocz¹tkowo kierownictwo robót w zastêpstwie g³ównego in¿yniera W. H. Lindleya sprawowali jego bracia i in¿. angielski Wood, po nim in¿. niemiecki H. Hóhman, ale ju¿ od 1888 r. zastêpstwo obj¹³ A. Grotowski. Od tego czasu udzia³ polskiej kadry technicznej stale wzrasta³. W 1884 r. z tytu³u cz³onkostwa w Komitecie Kanalizacyjnym nadzór nad pracami sprawowali in¿ynierowie warszawscy: T. Chrzanowski, J. Heurich, F. Kucha-rzewski, E. Lilpop, L. Marconi, J. Sporny. W 1887 r. budow¹ kolektora Bielañskiego kierowa³ in¿. Arndt, budow¹ kolektora C — in¿. E. Sokal, T. Krzy¿anowski, M. Bobiñski, budow¹ Stacji Pomp w 1887 - 1896 kierowa³ in¿. S³owikowski. Emil Sokal obj¹³ kierownictwo kanalizacji Powiœla w 1900 r., zaœ ni¿sze stopnie nadzoru technicznego objêli tak¿e Polacy: in¿. Barcikowski, Szymañ- 68 Zbiory Przyborowskiego, t. XVII, s. 261. 69 Ibidem, t. XI, s. 159. 70 B. Prus, Kroniki, t. X, s. 134, 362. « S. Siegel, op. cit., s. 23. 311 ski, Skrywan, I. Gembarzewski. Do przeprowadzenia prac pomiarowych i triangulacyjnych obok fachowców „importowanych" z Niemiec i Anglii ju¿ w 1886 r. przyjêci zostali warszawscy technicy: in¿. Hopfelblum oraz geometrzy Pilnikowski i Junger. W 1894 r. Oddzia³em Sieci kierowa³ miejscowy in¿. W. Prejs, naczelnym in¿ynierem eksploatacji wodoci¹gów i kanalizacji by³ A. Koszutski, odpowiedzialnym za kanalizacjê nieruchomoœci in¿. J. Bandke. W tym¿e roku i nastêpnych Warszawa mia³a siedmiu in¿ynierów uprawnionych do wykonywania domowych instalacji wodoci¹gowo-kanalizacyjnych oraz 13 firm z atestem na przeprowadzanie instalacji wodoci¹gowych, podczas gdy w latach siedemdziesi¹tych tylko czterech in¿ynierów zajmowa³o siê takimi robotami 72. Warszawscy i krajowi technicy zdobywali nowe kwalifikacje pod kierunkiem najlepszego ówczeœnie w Europie specjalisty i jego uczniów. Na zjeŸdzie in¿ynierów wodoci¹gowych w 1895 r. w Warszawie dzie³o Lindleya demonstrowano jako przyk³ad wzorowy73. Przyk³adem szybkiego awansu zwi¹zanego z t¹ budowa jest postaæ in¿. E. Sokala, który debiutuj¹c jako kierownik budowy jednego kolektora, w cztery lata póŸniej zosta³ kierownikiem kanalizacji Powiœla, najtrudniejszej serii robót. Jednoczeœnie zaj¹³ siê aktywnie popularyzacj¹ zdobytej wiedzy w formie artyku³ów i poradników74. Bardzo wymowny jest tak¿e ma³o znany dotychczas fakt, ¿e od pocz¹tku budowy kultywowano zwyczaj fundowania praktyk dla studentów uczelni technicznych, przede wszystkim warszawskich. Komitet Budowy przeznacza³ co roku 1200 rb. dla dziesiêciu studentów na trzy miesi¹ce praktyki (po 40 rb. miesiêcznie) 75. Dziêki tym niejako ubocznym efektom inwestycji wodoci¹go-wo-kanalizacyjnej wiele innych miast polskich mog³o korzystaæ 72 „In¿enieria i Budownictwo" 1884, nr 7; „Przegl¹d Techniczny" 1887, nr 3, 1901, nr 40; „Kurier Warszawski" 1886, nr 194, s. l, 1899, nr 353; „Wêdrowiec" 1896, nr 31; Zbiory Przyborowskiego, t. XIV, s. 206; Adries-ka-lendar' goroda Warszawy, 1894, s. 145, 146, 581, 1895, s. 635, 1896, s. 452; Kalendarz Warszawski Popularno-Naukowy J. Ungra, 1877, s. 61, 1878, s. 62, 1879, s. 62, 1880, s. 61. 73 „Prawda" 1895, nr 15, s. 175; „Zdrowie" 1895, nr 115, s. 121. 74 „Zdrowie" 1896, nr 128-130, s. 237, nr 131, s. 387, 1899, nr 9, s. 383. 73 „Kurier Warszawski" 1900, nr 13a, s. 4. 318 z warszawskich doœwiadczeñ, przyspieszaj¹c u siebie proces modernizacji (£ódŸ, P³ock, Kraków). Odrêbne zagadnienie stanowi kwestia dostaw dla wielkiej budowy. Tu, obok wspomnianych uprzednio doraŸnych acz niebywale istotnych korzyœci, wynikaj¹cych z o¿ywienia koniunktury w dobie kryzysu lat osiemdziesi¹tych, na d³u¿sz¹ metê dzia³a³ czynnik zapotrzebowania na okreœlone wyroby przemys³owe, powoduj¹c specjalizacjê warszawskich zak³adów w dawniej nie praktykowanych ga³êziach produkcji. Pierwsze maszyny parowe dla zak³adu wodoci¹gowego zamówiono w firmach angielskich i szkockich (J. Watt), ale dostawy rur i innych czêœci metalowych — w warszawskich fabrykach: Lilpop, Rau i Loewenstein, Scholtze i Rephan, K. Rudzki i Spó³ka. Dodaæ trzeba, ¿e warszawskie ceny by³y wy¿sze od zagranicznych. Szczególnie fabryka Rudzkiego, ju¿ przedtem produkuj¹ca bogaty asortyment wyrobów s³u¿¹cych budownictwu miejskiemu, z czasem wyspecjalizowa³a siê w produkcji rur wodoci¹gowych lanych, w³asnego systemu 76. Cement pocz¹tkowo sprowadzano ze Szczecina, potem na ¿¹danie w³adz zamówiono tañszy z GrodŸca oraz z Rygi. Podobnie rury kamionkowe sprowadzane z Miinsterbergu zast¹pione zosta³y w 1888 r. krajowymi z Kawêczyñskiej fabryki Granzowa 77. Dostawê kot³ów w 1898 r. dla zak³adu wodoci¹gowego przejê³a firma warszawska Borman i Szwede