X

They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

- �winia - rzuci� Henryk. - Stary grubas - rzek�a ze z�o�ci�. - Powiedzia�am mu, �e nic mi nie wiadomo, jakobym �lubowa�a czysto��. Odczepi� si� ode mnie. - Musia�em mu powiedzie� prawd� - znowu zacz�� si� t�umaczy�. - Ty by�a� moim jedynym alibi. - Nie mam do ciebie pretensji - u�miechn�a si�. - Twoja sprawa by�a bardzo powa�na. Potem znowu zapl�ta�e� si� w jeszcze gorsz� histori�. Paku�a ba� si�, �e morderca spr�buje i ciebie usun�� z drogi. Za��da� w Komendzie, abym zwr�ci�a na ciebie baczniejsz� uwag�. To by�y moje nowe obowi�zki s�u�bowe. Ty jednak przesta�e� mi ufa�. Zrozumia�am to wczoraj, gdy po�egna�e� si� ze mn� przed redakcj� i poszed�e� do siostry Rykierta, a potem na dworzec autobusowy. Paku�a kaza� mi nieodst�powa� ci� ani na krok. Pojecha�am wi�c za tob�, cierpliwie czeka�am, gdy siedzia�e� u Skar�y�skiego. Mimo twych protest�w wsiad�am za tob� do autobusu... - I w ten spos�b odnale�li�my morderc� - doko�czy� Henryk. - Nie, Henryku - zaprzeczy�a Rosanna, - To morderca ciebie odnalaz�. Natomiast Paku�a rzeczywi�cie odkry�, kto jest morderc�. On by go schwyta�, cho�by wypadki potoczy�y si� zupe�nie inaczej, ni� to si� sta�o, i tam w lesie zgin��by� i ty, i ja. - Jaka by�a hipoteza Paku�y? - Oczywista, cho� przysz�a mu do g�owy do�� p�no. Z pocz�tku Paku�a s�dzi�, �e morderc� zdradzi fakt, i� posiada� on ciemnozielon� "syren�". P�niej jednak doszed� do wniosku, �e morderca pozby� si� ciemnozielonej ,,syreny", aby zasugerowa� milicji, �e nie ma ju� samochodu. A uczyni� to dlatego, poniewa�, rozmy�la� Paku�a, morderca ma nadal ciemnozielon� "syren�". Zna�am t� hipotez� Paku�y i dlatego, gdy Skar�y�ski stan�� na szosie w ciemnozielonym aucie, od razu nabra�am podejrze�! - Ja za� nie mia�em �adnych podejrze�. Zgodnie z tym, co mi m�wi� Paku�a, przypuszcza�em, �e morderca pozby� si� ciemnozielonej "syreny". Skar�y�ski mia� ciemnozielon� "syren�", a wi�c nie m�g� by� podejrzany. Nigdy zreszt� nie kojarzy�em sobie tajemniczego Iksa z notesu Rykierta z osob� Skar�y�skiego. Przecie� Iks by� kim�, kto sprzeda� Rykiertowi poz�acan� solniczk�. Wydawa�o mi si� niemo�liwe, aby Iks sta� si� jednocze�nie sprzedaj�cym i kupuj�cym ten sam przedmiot. A jednak tak w�a�nie okaza�o si� w naszej historii. - On by� niezwykle przebieg�y. Powiedzia� mi, �e samoch�d jego znajduje si� w remoncie. Zale�a�o mu, �eby wszyscy wiedzieli, �e od niego wyszed�e� i wsiad�e� do autobusu. Zapewne tak samo dogoni� na drodze Kobyli�skiego. - Wygarn��em mu w lesie ca�� prawd� - chwali� si� Henryk. Rosanna spojrza�a na niego ironicznie: - Wmawia�e� mu, �e jest Schullerem czym zapewne setnie go ubawi�e�. Nie zauwa�y�e�, jak si� u�miecha� podczas twojej przemowy? W pewnej chwili mnie te� co� uderzy�o w twym opowiadaniu. Ale wiesz kiedy? Gdy rzek�e�, �e Schuller nieopatrznie sprzeda� Butylle laseczk�, z kt�r� paradowa� po getcie. Prawdziwy Schuller przenigdy nie pope�ni�by takiego g�upstwa. I oczywi�cie przekonali�my si�, �e Skar�y�ski nie jest Schullerem. - A kim on jest, do diab�a? - rozz�o�ci� si� Henryk. - A wi�c ty jeszcze nie odgad�e�? On zabi� Schullera jeszcze w 1945 roku i zakopa� jego zw�oki w ruinach swego gospodarstwa w rogowskim lesie. Podczas wojny Schuller i Skar�y�ski prowadzili ze sob� jakie� handlowe konszachty. Schuller u Skar�y�skiego urz�dzi� sobie kryj�wk� na wypadek, je�liby wojna sko�czy�a si� kl�sk� hitlerowc�w. W ostatnich dniach wojny zjawi� si� u Skar�y�skiego wraz z narabowanymi skarbami. Skar�y�ski go zabi�, a skarby przyw�aszczy�. Oczywi�cie nie m�g� wiedzie�, �e Schuller paradowa� w getcie z laseczk� w r�ku, dlatego sprzeda� j� Butylle, a ten z kolei odst�pi� j� Rykiertowi itd. Gdy zacz��e� interesowa� si� , pochodzeniem laski, rzecz jasna, poczu� si� zagro�ony i zabi� Buty���. Poczu� si� zagro�ony jednak nie dlatego, �e zabi� kiedy� Schullera i posiad� jego skarby; to zab�jstwo bowiem trudno by�oby mu udowodni�. Skar�y�ski przerazi� si�, poniewa� zabi� tak�e... w�asn� �on�. - Co ty m�wisz, Rosanno? - Przekopuj�c ruiny jego gospodarstwa w rogowskim lesie, w rozwalonej piwnicy odnaleziono szkielet m�czyzny, prawdopodobnie Schullera, i zw�oki kobiety zabitej przed trzema miesi�cami. W mieszkaniu za� Skar�y�skiego odkryto kanister na benzyn�, kt�ry mia� podw�jne dno. Znajdowa�o si� tam oko�o 80 tysi�cy dolar�w. Skar�y�ski przygotowywa� si� do wyjazdu samochodem za granic�, otrzyma� nawet paszport i czeka� na wiz� do Francji, gdzie zamierza� rozpocz�� "nowe �ycie". �ona - stara prosta ch�opka - nie nadawa�a si� do tego ,,nowego �ycia", zabi� j� wi�c boj�c si�, �e mo�e mu przeszkodzi� w wyje�dzie. A gdy wynikn�a sprawa laseczki, Skar�y�ski zl�k� si� nie �ledztwa w zwi�zku z oskar�eniem, �e jest Schullerem (bo przecie� nim nie by�, m�g� zmy�li� bajeczk�, �e laseczk� znalaz� gdzie� przypadkowo), ale przerazi� si�, �e zainteresowanie, jakie mu oka�e milicja w zwi�zku z tym oskar�eniem, doprowadzi do wykrycia zab�jstwa �ony. Milicja nie da�aby si� zby� opowiastk� o wyje�dzie �ony do nie istniej�cych krewnych. Wystarczy�oby najmniejsze podejrzenie, a wyjazd Skar�y�skiego zosta�by wstrzymany