Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Nie wahał się poniewierać podle pamięcią swej żony; ustnie i listownie zapewniał ojca i matkę, że teraz dopiero pojmuje w pełni, jak niegodziwie postępowali z nim Komorowscy, a zwłaszcza Gertruda. Całe upodlenie moralne i nikczemność Stanisława Szczęsnego Potockiego, którym miał dać pełne ujście w okresie Targowicy, już wówczas, dwa- 40 dzieścia łat wcześniej, znalazły charakterystyczny wyraz. Opowiadano co prawda o głębokim wstrząsie psychicznym starosty bełskiego; krążyły nawet wieści o jego zamachu samobójczym (niesłychanie zresztą nieudolnym i mającym cha-';,:¦ rakter naiwnej demonstracji: zamknął się podob-¦? no niezbyt szczelnie w ustronnym pomieszczeniu i i z krzykiem zaczął podrzynać sobie scyzorykiem gardło; z intymnego ustronia wyciągnęła go natychmiast służba). Szczęsny był niewątpliwie zakochany w Gertrudzie pierwszą młodzieńczą miłością, ale nad jego uczuciami osobistymi górowała monstrualna pycha rodowa, a ograniczenie intelektualne, zupełny brak poczucia honoru i wrodzona nikczemność skłaniały go do posunięć naj podlej szych, nawet wtedy, gdy wolny już był od kontroli rodziców.. W dwa lata później nie żyła już jego matka (Anna Potocka zm. 7 stycznia 1772), nie żył również ojciec (Franciszek Salezy zm. 22 października 1772). Szczęsny stał się panem całego majątku, mógł swobodnie decydować o swym losie i podejmować zasadnicze decyzje. Nie odwołał wszelako haniebnych, oszczerczych manifestów, które Potoccy ogłaszali w celu skompromitowania nieżyjącej Gertrudy. Nie ujawnił prawdy o zbrodni. Kontynuując dzieło ojca, doszedł z Komorow-skimi do porozumienia o odszkodowaniu finansowym, które eks-teściom Szczęsnego przyniosło znaczne pomnożenie fortuny, a młodemu Potockiemu zapewniło wreszcie spokój od procesów sądowych. Od kwietnia 1771 do grudnia 1772 Stanisław 41 Szczęsny Potocki odbywał wojaże zagraniczne. Wysłany został przez matkę i ojca natychmiast po wybuchu skandalu w związku ze śmiercią Gertrudy —- i udał się w tę podróż z całym spokojem, zostawiając czułej familii troskę o zatuszowanie sprawy. W czasie tej podróży przez Czechy, Austrię i Szwajcarię Szczęsny prowadził dziennik, dziś już nie istniejący, który oglądał jednakże swego czasu znany historyk Tadeusz Korzon. Jego zdaniem dokument ten był ,,wart . rzucenia okiem dla poznania całej nicości umysłowej autora. Nie obchodzą go ani ludzie, ani natura, zapisuje tylko, ile poczt przejechał od jednego miasta do drugiego, gdzie jadł obiad, a gdzie wieczerzę"12. O nastroju psychicznym starosty świadczy najlepiej list jego pisany do ojca dnia 24 czerwca 1771: „Niezmiennie mnie to jednak martwi, że głupstwo i młodość moja tyle Jaśnie Wielmożnemu Panu Dobrodziejowi przynosi ambarasów i trudów, które JWPD ponosisz dla mnie, który jego ' łaski wcale się niegodnym stałem. Lecz teraz nieustannie starać się będę, ażebym postępowaniem moim przekonał o fałszu tych, którzy nie-poczciwe bajki siać śmieją i wyperswadował wszystkim, a JWPD upewnił, że doskonale poznaję mój błąd i mój nierozum w daniu się ubiec ludziom podstępnym [Gertrudzie Komorowskiej i jej rodzicom], którego zawsze żałować i wstydzić się będę"13. Skompromitowany milczącym przyzwoleniem na zamordowanie ledwo co poślubionej młodej żony, Stanisław Szczęsny Potocki,—: jako właści- 42 ciel ogromnego majątku — nie przestał być obiektem najwyższych zainteresowań wszystkich rodzin magnackich, posiadających panny na wydaniu. Uwolniony od kontroli surowych rodziców, Szczęsny mógł teraz sam decydować o swoim mariażu