Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Podobnie inne dworzyszcze poza miastem, gdzie bydło będzie zabijane, swobodnie posiadać będą i prawem dziedzicznym. Pozwalamy także i obiecujemy niewzruszenie przestrzegać, aby wymienieni wójtowie, swobodnie i bez wszelkiej opłaty i cła naszego, wieczyście towary swoje przewozili i przechodzili przez całe nasze władztwo i księstwa; inni zaś mieszkańcy tego miasta przez dziesięć lat taką samą mają się cieszyć wolnością. Przyrzekamy też wójtom i wszystkim mieszczanom, że żadnego nad nimi nie postawimy wójta, ani szczególnego, ani generalnego, lecz gdy wyłoni się jakaś sprawa, która by ściślejszego śledztwa wymagała, to albo osobiście weźmiemy w nim udział, albo przyślemy kogoś od naszego boku dla załatwienia wyłącznie tej jednej sprawy. Pragniemy także i przyzwalamy temu miastu, ażeby dla uprawy rolnej, pastwisk i innych pożytków posiadali prawem dziedzicznym wieś, która się pospolicie zowie Rybitwy, ze wszystkimi tejże wsi przynależnościami, prócz tylko jezior, oraz z całym terytorium, jakie się znajduje między miastem a rzeką Prądnikiem, zataczając koło od wymienionej wsi Rybitwy aż do wsi zwanej Krowodrza, tak, że i sama wieś Krowodrza wraz ze swoimi przynależnościami ma 199 Dzieje Polski piastowskiej być włączona, z zastrzeżeniem jednak prawa biskupiego, tak na gruntach i młynach, jak i na wspomnianej rzece. Również na tejże rzece odstępujemy wójtom lub tym, na rzecz których oni by uczynili nadanie, dwa nasze młyny i trzeci, który niegdyś był własnością braci z Miechowa, oraz czwarty, który był mnichów z Jędrzejowa; jeśliby więcej na owej rzece mogli wybudować młynów, jednakże bez szkody i ujmy dla innych, nadajemy im władzę w tym względzie prawem dziedzicznym, na tej zasadzie, że od każdego koła tak obecnych, jak przyszłych młynów będą obowiązani płacić nam rocznie wiardunek bieżącej monety. Również nadajemy miastu prawo używania rzeki Wisły z obu brzegami, od granic Zwierzyńca aż do granic klasztoru w Mogile, w ten sposób, że w niej będzie wolno swobodnie łowić ryby, a wymienieni wójtowie będą mogli zbudować trzy młyny i dzierżyć je prawem dziedzicznym wolne od wszelkiej opłaty; z tym jednak zastrzeżeniem, że będą obowiązani w tym mieście lub w jego pobliżu mleć zboże na nasze potrzeby w szczególności w obrębie trzech mil. Jeżeliby zaś ktoś na przestrzeni tej rzeki chciał więcej zbudować młynów, niech mu to będzie wolno za przyzwoleniem i zgodą wójtów, pod tym jednak warunkiem, że będzie obowiązany rocznie nam płacić pół grzywny użytkowego srebra od każdego koła. Oddajemy również na wieki na użytek tego miasta cały las w górnej części Wisły, który nazywa się Chwacimiech. Nadajemy także wspomnianym wójtom trzydzieści łanów frankońskich wolnych od wszelkiego podatku i służby, i od wszelkiego prawa książęcego, i od jakiegokolwiek czynszu, w dziedziczne posiadanie. A ponieważ zasadą prawa jest, że powód winien stawać przed sądem [właściwym dla] obwinionego, zarządzamy i pragniemy, ażeby gdy komuś z mieszczan tego miasta wypadnie wnieść skargę na Polaka krakowskiej diecezji, to prawa swego ma dochodzić wobec sędziego tegoż Polaka; i odwrotnie, jeżeli Polak mieszczanina pociągnie przed sąd, to wójtowie rozstrzygną sprawę i wykonająwyrok. To także nam ci wójtowie przyrzekli, że żadnego przypisańca naszego lub Kościoła, albo też czyjegokolwiek innego, lub również wolnego Polaka, który mieszkał dotychczas na wsi, nie uczynią swoim współobywatelem, ażeby z tego powodu nie opustoszały włości rolnicze nasze lub biskupie, czy też kanoników lub innych. Również to na wieki przyznajemy wójtom i wszystkim mieszkańcom tegoż miasta obecnym i przyszłym, i ich potomkom, także po skończeniu się wolnizny, ażeby żaden z nich nie wyruszał, ani nie wysyłał [w swoim zastępstwie] nikogo na wyprawę zaczepną lub odporną poza księstwo krakowskie w granicach, w jakich obecnie to księstwo posiadamy, lub w przyszłości posiadać będziemy za przyzwoleniem Bożym. Chcemy także i obwieszczamy miastu ten narzucony mu warunek, ażeby mincerze, jacykolwiek by oni byli, wypłacali księdzu Prandocie, biskupowi krakowskiemu, i jego następcom wieczyście na rzecz kościoła krakowskiego [katedralnego] bez wszelkiej trudności i bez odwoływania się do nas, w całości i bez umniejszenia, dziesięcinę z mennicy w terminach wypłaty dziewięciu części nam i naszym następcom, i ażeby biskup, gdyby ktoś przeszkadzał tej wypłacie lub ją opóźnił, mógł go powściągnąć karą kościelną. Działo się to na wiecu koło wsi, która nazywa się Koporyna [Kopernia] roku od Wcielenia Pańskiego 1257, 5 czerwca, w obecności czcigodnego w Chrystusie ojca naszego Prandoty, biskupa krakowskiego, i komesa Adama, kasztelana krakowskiego, Pełki, kanclerza naszego, komesa Mikołaja, wojewody krakowskiego, komesa Jana, sędziego sandomierskiego, komesa Mikołaja sędziego krakow- skiego, komesa Warsza, stolnika sandomierskiego, Lasoty, proboszcza skarbimirskiego, Twardosława, podkanclerzego naszego dworu. (przekład Romana Gródeckiego) przywileju Bolesława V Wstydliwego, wystawionego na wiecu w 1257 roku, z udzia-j łem matki i żony księcia. Już wcześniej, w 1253 roku, lokowano naprawie niemieckimi Bochnię. Najstarsze gminy miejskie powołane do życia w Wielkopolsce to Poznań, J gdzie już w latach 30. XIII wieku istniało miasto na Śródce (prawy brzeg Warty), 3 a z kolei w 1253 roku lokowano gminę miejską w obecnym miejscu (lewy brzeg), J oraz Gniezno, które przed rokiem 1243 miało prawo miejskie. Płock (Mazowsze) Warto zwrócić uwagę na Płock, który za sprawą Konrada I mazowieckiego, a na l mocy dokumentu biskupa płockiego Piotra z roku 1237, zorganizował się jako gmina j miejska