Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
10 W. J. Rosę, Wincenty Witos, „Slavonic and East European Review", XXV (1946), s. 39-54. " W. J. Rosę, Ignacy Daszyński, 1886-1936, „Slavonic and East European Review", XV (1937), s. 445^48. 642 IV. Galicja. Zabór austriacki (1773-1918) szość partii polskich ograniczała się do łagodzenia swoich teoretycznych progra- mów w celu zapewnienia sobie wzajemnej pomocy. W parlamencie przedstawi- ciele wszystkich organizacji partyjnych tworzyli wspólny front w ramach Koła Polskiego. Nacjonalizm i populizm były w gruncie rzeczy jedynymi dwoma ru- chami, które miały w tym czasie jakiekolwiek szansę na odniesienie sukcesu. So- cjalizm budził z konieczności mniejsze zainteresowanie, czego dowodem jest apo- kryficzna historyjka o pewnym polskim socjaliście z Warszawy, którego na grani- cy galicyjskiej zatrzymał patrol policyjny. Gdy oficer zapytał działacza, czym według niego jest socjalizm, ten odpowiedział: „Walką robotników z kapitałem", na co otrzymał niezrównaną odpowiedź: „Wobec tego może pan przejść na teren Galicji, ponieważ nie mamy tu ani robotników, ani kapitału"12. Osiągnięcia galicyjskich Polaków w dziedzinie kultury i oświaty nie wyma- gają reklamy. Stary Uniwersytet Jagielloński na nowo powrócił do życia. Podob- nie jak uniwersytet we Lwowie i Politechnika Lwowska, refundowana w 1877, zyskał sobie światową sławę. Jego Wydział Historii pod kierunkiem Szujskiego i Dobrzyńskiego, Wydział Medycyny pod kierunkiem Józefa Dietla i Wydział Fi- zyki pod kierunkiem Z. F. Wróblewskiego i K. Olszewskiego - wniosły wybitny wkład w rozwój swoich dyscyplin. Akademia Umiejętności, ze swoimi pięcioma oddziałami, reprezentującymi różne nauki, nawiązała ważne kontakty międzyna- rodowe, stając się zaczątkiem współczesnej Polskiej Akademii Nauk13. Towarzy- stwa naukowe, biblioteki, muzea, wydawnictwa, księgarnie, teatry, kawiarnie oraz czasopisma i dzienniki Lwowa i Krakowa stwarzały rynek intelektualny, który się- gał poza granice trzech imperiów. Lwów był siedzibą Ossolineum, instytucji zało- żonej w 1817 r. przez Józefa Maksymiliana Ossolińskiego (1748-1826) dla pro- pagowania polskiej sztuki i nauki. Miasto stało się też miejscem narodzin w 1886 Polskiego Towarzystwa Historycznego oraz najstarszego polskiego czasopisma z tej dziedziny, „Kwartalnika Historycznego". Kraków był siedzibą Muzeum Czar- toryskich, które w 1876 r. otwarło podwoje dzięki hojności syna księcia Adama Jerzego, księcia Władysława Czartoryskiego (1828-94). Dało ono pomieszczenie galerii sztuki, bibliotece i archiwum. Słynny Stary Teatr w Krakowie wystawił wiele sztuk z klasycznego repertuaru polskiego, pełniąc rolę patrona „złotego wie- ku" polskiego dramatu. Zarówno w Krakowie, jak i we Lwowie istniały duże te- atry miejskie wzorowane na Paryskiej Operze. Mówiąc o kawiarniach, które peł- niły rolę klubów intelektualnych, nie sposób nie wspomnieć o ważkiej roli dysku- sji i sporów, jakie rozbrzmiewały w zadymionych salach krakowskiej Jamy Michalikowej czy lwowskiej Szkockiej. W wyniku korzystnych warunków poli- tycznych liczba książek i czasopism wydawanych w Galicji przekraczała liczbę wydawnictw, jakie ukazywały się łącznie w zaborach rosyjskim i pruskim. Spo- 12 Przypisywane namiestnikowi Sanguszee. S. Grodziski, W królestwie Galicji i Lodomerii, op. cit., s. 265. 13 J. Hulewicz, Polska Akademia Umiejętności 1873-1948: Zarys dziejów, Kraków 1948. 643 Tom II. l. Polska zniszczona i odbudowana (1795-1945) śród bogatego wachlarza osobowości, dzięki którym polskie życie kulturalne utrzy- mywało się u szczytu rozwoju, niełatwo wybrać kilka zaledwie typowych przy- kładów. Galicja wydała wielu wspaniałych ekscentryków, ale i wielu zasłużonych pedantów. Pod pewnymi względami na czoło wybijał się świat teatru - we wczes- nym okresie dzięki komediom Aleksandra Fredry (1793-1876), później za spra- wą Stanisława Wyspiańskiego. Ale postaciami najwybitniejszymi byli chyba owi niezwykle utalentowani i wszechstronni ludzie, którzy z niesłabnącą błyskotliwo- ścią przerzucali się od jednego rodzaju twórczości do drugiego. Jednym z nich był Tadeusz Boy-Żeleński (1874-1941), lekarz z zawodu, autor niezwykle popular- nej monografii historycznej Marysieńka Sobieska, jeden ze stałych autorów kra- kowskiego kabaretu. W charakterze niejako działalności ubocznej dokonał samo- dzielnie jednego z największych dzieł w annałach polskiej kultury, przekładając na język polski pełny zestaw francuskiej klasyki, liczący przeszło sto tomów14. Inną postacią podobnego pokroju był profesor Karol Estreicher (1827-1908), dy- rektor Biblioteki Jagiellońskiej, który dzielił swój czas między krytykę literacką i pracę nad epokową Bibliografią polską w 22 tomach. Wypada też w tym miej- scu wymienić Wilhelma Feldmana (1868-1919), który był w życiu politycznym socjalistą, żydowskim asymilacjonistą, a podczas wojny światowej - posłem w Ber- linie z ramienia Legionów Piłsudskiego. Jego popularny zarys Współczesna lite- ratura polska (wyd. l, pt. Piśmiennictwo polskie ostatnich lat dwudziestu, 1902) oraz specjalistyczne Dzieje polskiej myśli politycznej w okresie porozbiorowym (1914-20) szybko zdobyły sobie pozycję standardowych dzieł. Znajdował rów- nież czas na propagandę polityczną, pisanie powieści i krytykę literacką: jako krytyk Feldman był przeciwnikiem opozycji występującej przeciwko Młodej Polsce. Na koniec należy wspomnieć jeszcze o Michale Bobrzyńskim, historyku, pedagogu i namiestniku Galicji. Ukraiński ruch narodowy był pod wieloma względami bardziej zaawanso- wany w Galicji niż po przeciwnej stronie granicy, na terenie Rosji, chociaż przez długi czas nie zgadzał się na przyjęcie etykiety „ukraiński". Wcześniejsze niż w Ro- sji uwłaszczenie chłopów i pełna spokoju ducha postawa władz austriackich umoż- liwiły stały rozwój ruchu narodowego na przestrzeni drugiej połowy XIX wieku. Kościół unicki nie cierpiał w Galicji takich prześladowań, jakie musiał znosić w Ro- sji, mógł się zatem zajmować organizowaniem szkolnictwa podstawowego w ję- zyku ruskim