Odwil|

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Wyglda na marzec, cho jest dopiero po Nowym Roku. Ciocia jakby jeszcze pachniaBa swoj sBodk fabryk. Jest troch zmczona, ale w niezwykBym humorze, Romana zna si na tym. Jak|e miaBaby by w zBym humorze, kiedy id do KaBaski po ten domek? Szkoda tylko, |e zapomniaBa okular�w, bo mo|e trzeba bdzie co[ zapisa. Ale od czeg�| jest Romana? Przecie| wBa[nie od tego, |eby zapamita, zapisa, pom�c. WziBa nawet ze sob wydarty z zeszytu papier, i oB�wek. Potrafi te| p�j[, gdzie trzeba, zaBatwi. Bo przecie| ciocia nie bdzie miaBa czasu sama wszdzie lata. DBugo czekaBa[? pyta ciocia. DBugo I ByBo p�B do czwartej u zegarmistrza na wystawie, jak tu szBam. To po co tak wcze[nie? Bo si baBam, |eby si nie sp�zni. PosprztaBam, zeszBam po chleb, odg-rzaBam krupnik dla Jasia, zjedli[- 178 my i przyszBam. Wcale mi si nie przykrzyBo! dodaje po chwili. UstawiaBam meble. Ciocia a| si zatrzymuje. Na chwil tylko, ale wystarczyBo, |eby wpadBo na nie par os�b idcych za nimi. Bo to najwikszy ruch, ludzie wracaj z pracy. Co ty m�wisz? Jakie meble? Gdzie? A nasze! Znaczy si, cioci meble z pokoju ustawiaBam w tym domku, co po niego idziemy do pana KaBaski. Zby si wszystko dobrze zmie[ciBo! Ciocia Adela miaBaby ochot znowu si zatrzyma, |eby si lepiej przyjrze swojej siostrzenicy Romanie Lewandowskiej. Ale nie mo|e, bo tBok coraz wikszy. WBa[nie zbli|aj si do Dworca WileDskiego. Wic tylko m�wi: SBuchaj, Romciu! Ja wszystko lubi, tylko nie lubi, Medy kto m�wi gBupstwa! Nie idziemy do pana KaBaski po domek, jak m�wisz, tylko idziemy dowiedzie si, czy jest jaki domek do remontu i na jakich warunkach. Romana, ty jeste[ rozumna dziewczynka, ale czasami m�wisz tak, jakby[ miaBa zle w gBowie! Ale Romana nie da sli tak Batwo zbi z tropu. Ona wie na pewno, |e domek bdzie, i nawet wie, jaki bdzie: przedzielony sieni, a po ka|dej stronie sieni pok�j i kuchnia. Dla dw�ch rodzin. Rzecz tylko w tym, co najpierw od wej[cia pok�j, czy kuchnia? Ciociu, bo czasami bywa tak, |e i pok�j, i kuchnia wychodz na sieD. To wtedy ju| by si nie daBo w gBbi sieni odgrodzi na pomieszczenie... Co ty gadasz? ciocia Adela troch si ju| irytuje, a troch [mieje. Co odgrodzi? Na jakie pomieszczenie? Po co? Pomieszczenie..