Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Nie, chodzi o to, co ze skarbu : n.stwa można odzyskać, z Zarządu Lasów Państwowych, bo to jest w tej 276 Wypowiedzi Posła Mirosława Czecha Wypowiedzi Posła Mirosława Czecha 277 chwili główny problem - co można realnie uzyskać i za co się nie zapłaci. Lasy zyskają na tym dobrych gospodarzy, którzy będąje dobrze pielęgnować, ziemia zyska dobrych właścicieli. (Oklaski) Wypowiedzi Posła Mirosława Czecha podczas Pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego 2 kadencja, 53 posiedzenie Sejmu, 3 dzień (30.06.1995) Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Rzeczywiście powracamy ciągle do tej ustawy o kombatantach, która (jej nowelizacja) nie ma szczęścia: dostała się ona w wir sporów politycznych, które rzutują na jej kształt. Mnie jako przedstawicielowi młodego pokolenia szczególnie wlaśnit ] zależy na tym, by bardzo trudna, tragiczna i dramatyczna przeszłość, oj której mówimy, wokół której tworzymy ustawy, została zamknięta, tak i nie rzutowała już na teraźniejszość i na przyszłość. Jak sądzę, to jest i przesłanie, które warto ciągle podkreślać, a chcę mówić o sprawa^ szczególnie trudnych i złożonych, to znaczy o wniosku o nadan\ uprawnień wynikających z ustawy z 24 stycznia 1991 r. osobom, któr przyczyn narodowościowych były więzione bez wyroku sądowego Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie w latach 1947-1949. Piękniel tym mówił pan poseł sprawozdawca, i - wydawałoby się - nic dodać, n\ ująć. Ale chciałbym się odnieść do głosu pana posła Dyducha, który głos zabrzmiał złowieszczo. Dlatego to powtórzę. Pan poseł stwierdz\ że osoby narodowości ukraińskiej, które były przetrzymywane Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie, więzione tam były, poniewi współpracowały z bandami UPA, że większość ludności wówczi przesiedlonej, czyli 150 tys., współpracowała z UPA i że właśch wypływa z tego jeden wniosek, że sprawiedliwie zostali tam umieszczeń Chciałbym zatem przypomnieć pewne fakty. Otóż w jednym z dokumentów z owego czasu znajduje się stwierdzenie, że dla ludności przesiedlonej należy zorganizować obozy koncentracyjne, dla tych Ukraińców, którym dowiedziona zostanie wroga dla państwa działalność. Jest to dokument z 30 marca 1947 r. opatrzony gryfem "ściśle tajne". Zwróciłem się po dyskusji grudniowej w ubiegłym roku do pana ministra A dama Dobrońskiego, kierownika Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, z interpelacją, by przedstawił jasne stanowisko, ponieważ w tej materii istnieje duże pomieszanie pojęć. Chciałbym zwrócić uwagę jeszcze raz na to, że we wniosku tym chodzi o osoby, którym niczego nie dowiedziono, a które były więzione - w takich warunkach, jakie były w ówczesnych latach. Chciałbym przeczytać fragment odpowiedzi, którą pan minister Dobroński był łaskaw mi przysłać: W1991 r. rozpoczęło się śledztwo prowadzone przez Główną Komisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, dotyczące właśnie ludności polskiej osadzonej w Centralnym Obozie Pracy w Jaworznie. Stwierdzono, że przesłuchano dotąd 112 osób, głównie pokrzywdzonych byłych więźniów obozu w Jaworznie. Z ich zeznań wynika, że przeciwko osadzonym były prowadzone na terenie obozu postępowania o współpracę z UPA przez specjałną grupę śledczą pod nadzorem Wojskowej Prokuratury Rejonowej w Krakowie. W czasie przesłuchań uciekano się do niedozwolonych metod wydobywania wyjaśnień i zeznań. Także personel administracji obozu traktował więźniów w sposób niedozwolony, o czym świadczą podawane przez pokrzywdzonych przykłady znęcania się. Dalsze śledztwo prowadzone przez GłównąKomisję Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach będzie zmierzało do ustalenia liczby osób skazanych i zwolnionych oraz przyczyn ich osadzenia w obozie pracy w Jaworznie. W zależności od ustaleń głównej komisji Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych rozważy zasadność przyznawania więźniom COP w Jaworznie uprawnień wynikających z ustawy o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego z dnia 24 stycznia 1991 r. 278 Wypowiedzi Posła Mirosława Czecha 279 Na ten fragment chciałbym szczególnie zwrócić uwagę. Można step wyciągnąć wniosek, że w przekonaniu Urzędu do Spraw Kombatantów \ Osób Represjonowanych nie ma przeszkód do nadania tych uprawnień osobom, którym nic nie zostało wówczas dowiedzione. Zatem, jaksądzĄ ważne jest, żeby ten wniosek został przychylnie przyjęty i w komisji dobrz* rozpatrzony, tym bardziej że - jak wspominałem tydzień temu - w tel sprawie jest już uchwała Senatu z 3 sierpnia 1990 r. o potępieniu akcji "Wisła" i dążeniu parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej do naprawienie wyrządzonych wówczas krzywd. To będzie, jak sądzę, bardzo istotny przyczynek do tego, o czym mówiła również pani marszałek Krzyżanowska, tzn. by zastosowane wówczas w j stosunku do obywateli, bez względu na narodowość, metody były nazwaną tak, jak powinny być nazwane. Jeżeli represja dotknęła osoby, które nić działały w zbrojnym podziemiu (a przecież na zachodniĄ Łemkowszczyźnie, jak wiemy, działalności zbrojnego podziemia nie byłol ale po kilkadziesiąt osób ze wsi wówczas w tym obozie się znajdowało)\ i te osoby, dziś starsze (jest ich 300-400), domagają się u schyłku swojego życia takiej chociażby sprawiedliwości, to w naszym pojęciu, zwłaszcza] osób z młodego pokolenia, to się im należy. (Oklaski) BYĆ UKRAIŃCEM (Z Włodzimierzem Mokrym rozmawia Ryszard Rybus, redaktor "Gazety Krakowskiej", 24.10.1997 r.) Cmentarz na pozór niczym się nie różni od innych