They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

m. m. 3 27 Przejście do poznania filozoficznego 26 /. Przejście do poznania flozojicznei>o stego poszanowania prawa praktycznego jest tym, co stanowi obowiązek, i przed tym obowiązkiem musi ustąpić każda inna pobudka, ponieważ jest on warunkiem woli, która jest sama w sobie dobra, której wartość wszystko przeważa. Tak więc w poznaniu prostego rozumu ludzkiego pod względem moralnym doszliśmy aż do jego zasady, której nie pojmuje on wprawdzie odrębnie w tak ogólnej formie, ale przecież w każdej chwili rzeczywiście ma ją na myśli i używa jej jako miernika swej oceny. I2i] Byłoby tutaj łatwo wykazać, jak rozum z tą busolą 404 w ręku potrafi we wszystkich nadarzających się wypadkach bardzo dobrze rozróżnić, co jest dobre a co złe, co zgodne z obowiązkiem albo mu przeciwne, jeżeli tylko, nie ucząc go zgoła nic nowego, zwrócimy jego uwagę na własną jego zasadę, jak to czynił Sokrates; że więc nie potrzeba żadnej nauki i filozofii, żeby wiedzieć, co należy czynić, aby być uczciwym i dobrym, a nawet mądrym i cnotliwym. Można by się już z góry domyślać, że znajomość tego, co człowiek powinien czynić, a więc i wiedzieć, będzie rzeczą każdego, nawet najbardziej pospolitego człowieka. Można też nie be/, pewnego podziwu zauważyć, jak znaczne pierwszeństwo w pospolitym ludzkim rozsądku ma praktyczna władza sądzenia przed teoretyczną. Jeżeli w tej ostatniej pospolity rozum poważy się oddalić od praw doświadczalnych i od spostrzeżeń zmysłowych, to popada w same rzeczy niepojęte i w sprzeczności z samym sobą, a co najmniej w chaos niepewności, ciemności i niestałości. W praktyce zaś władza oceny zaczyna sic właśnie dopiero wtedy objawiać wcale korzystnie, gdy pospolity rozsądek odłączy wszystkie zmysłowe pobudki od praw praktycznych. Wtedy staje się on nawet sub- telny, czy to dlatego, że chce się wadzić ze swym sumieniem lub innymi wymogami co do tego, co powinno [22] się nazywać słusznym, czy też dlatego, że chce szczerze określić wartość czynów dla pouczenia samego siebie, i — co najważniejsze — może on wtedy równie dobrze spodziewać się, że określenie jego wypadnie trafnie, jak może to sobie obiecywać tylko filozof, a nawet ma co do tego niemal jeszcze większą pewność niż filozof, który nie może mieć przecież żadnej innej zasady niż on, a mnóstwem obcych, do rzeczy nienależących rozważań może swój sąd zagmatwać i spaczyć jego kierunek. Czy nie byłoby więc bardziej wskazane poprzestać w rzeczach moralnych na pospolitym sądzie rozumowym, a filozofię stosować co najwyżej tylko w tym celu, żeby systemat etyki przedstawić tym dokładniej i zrozumiałej, tudzież prawidła jej określić dogodniej do stosowania (a jeszcze więcej do dysputowa-nia), nie zaś, żeby nawet dla celów praktycznych odwodzić pospolity rozsądek od jego szczęśliwej prostoty i sprowadzić go za pomocą filozofii na nową drogę dociekań i pouczeń? Niewinność jest rzeczą, wspaniałą, ale jest znowu bardzo źle, że nie da się ona prawdziwie zachować 405 i łatwo ulega pokusom. Dlatego nawet mądrość — która zresztą może bardziej polega na pewnym sposobie postępowania aniżeli na wiedzy — wymaga także nauki, nie po to, żeby się od niej uczyć, ale żeby jej [23] przepisom wyjednać przyjęcie i trwałość im zabezpieczyć. W postaci swych potrzeb i skłonności, których całkowite zaspokojenie człowiek obejmuje nazwą szczęśliwości, wyczuwa on w sobie samym potężny czynnik równoważący wszystkie nakazy obowiązku, które rozum przedstawia mu jako tak godne poszanowania. Rozum, 3* 28 /. Przijście do poznania filozoficznego nie obiecując przy tym nic skłonnościom, nakazuje swoje przepisy nieodparcie, a więc poniekąd z odsunięciem na dalszy plan i niezważaniem na owe roszczenia tak niepohamowane, a przy tym na pozór tak słuszne (które nie dają się usunąć żadnym nakazem). Z tego wynika zaś naturalna dialektyka, tj