Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.
Teren dawnego majątku, położony nad rzeką w południowej części miasteczka, jest zabudowany kołchozowymi budynkami gospodarczymi. Zachowało się jedynie kilka starych drzew parkowych oraz ślady wałów zameczku, w którym zapewne mieszkali pierwsi właściciele kożangródeckich dóbr. Nawet rzeka Cna, nad którą położone jest miasteczko, mająca 126 km długości i niemal cały czas płynąca przez odludne lasy, po osuszeniu większości zasilających ją bagien zamieniła się obecnie w ledwie sączącą się, niepozorną strugę. . , Mogiła Owidiusza 519 r; Kożangródek -rzut cerkwi Osada zachowała jednak tradycyjną drewnianą zabudowę i oryginalny układ przestrzenny. Jej centrum stanowi rozległy plac, na którym koncentrycznie zbiegają się uliczki. Pośrodku placu, na niewielkim, piaszczystym pagórku stoi jedyny obecnie zabytek - okazała drewniana cerkiew p.w. św. Mikołaja, ufundowana przez Szczyt- tów w 1818 r. Jest to budowla na planie krzyża greckiego. Do nawy na planie kwadratu ze ściętymi narożami przylegają jednakowej wielkości babiniec i prezbiterium oraz dwa boczne aneksy. Z babińcem łączy się trójkondygnacyjna wieża-dzwonnica zwieńczona kopułką. Nad nawą wznosi się dwukondygnacyjny bęben z kopułą, flankowany przez cztery mniejsze kopuły na czwo-robocznych bębnach. W bogatym wystroju wnętrza, pochodzącym z początku XIX w., wyróżniają się empirowe rzeźby Jana Chrzciciela oraz apostołów Piotra i Pawła, dwukondygnacyjny pozłacany ikonostas oraz bogato zdobione ołtarze. Na cmentarzu prawosławnym, gdzie znajdziemy niemal wyłącznie współczesne nagrobki, stoi niewielka drewniana kaplica z XIX w. W okolicy Kożangródka znajduje się kilka ciekawych pamiątek archeologicznych. Trzy kurhany położone na skraju miasteczka to według miejscowej tradycji mogiły Szwedów z oddziałów Karola XII, którzy znaleźli się na Polesiu w okresie wojny północnej. Na południe od Kożangródka, przy ujściu Cny do Prypeci, wznosi się pagórek, zwany niegdyś Widium-Górą, najprawdopodobniej dawne grodzisko lub kurhan, który według popularnej na Polesiu legendy jest mogiłą rzymskiego poety Owidiusza. Pośród nadpry-peckich bagien, 2 km na południe od miasteczka, w uroczysku Grabanowa Góra (Hmbanawa Ham) znajduje się grodzisko z VI--VII w. Według miejscowych jest to pierwotne miejsce lokalizacji Kożangródka. 520 Przypadkowa kariera Łunińca ZKożangródka można dojechać autobusem do odległego o 15 km Łunińca. To miasto rejonowe ma historię znacznie krótszą niż Łachwa i Kożangródek, bowiem rozwinęło się z niewielkiej wioski dopiero po 1884 r., czyli wtedy, gdy umieszczono tu ważny węzeł kolejowy. Kolej poleska krzyżuje się bowiem w Łunińcu z przecinającą Polesie z północy na południe linią z Baranowicz do Sarn, stanowiącą część połączenia Wilna ze Lwowem. Pierwsze wzmianki o Łunińcu, zwanym dawniej Małym Łuninem, pochodzą z 1449 r. W 1471 r. wieś należała do dóbr Iszkołdź, w połowie XVI w. jej właścicielami byli Niemirowiczowie, a następnie Do-wojnowie, Druccy-Lubeccy, Kuncewiczowie i Dołmatowie. W 1622 r. K. Dołmat sprzedał Łuniniec nowo założonemu monasterowi w Dzia-tłowiczach nad Cną. Wieś pozostała własnością klasztoru aż do 1848 r. W połowie XIX w. liczyła nieco ponad 700 mieszkańców, lecz w 1884 r. ich liczba spadła do 355. Miejscowi mieszkańcy opowiadają, że podczas wytyczania trasy kolei inżynierowie proponowali bogatym pińskim Żydom, że za odpowiednią sumę pieniędzy umieszczą stację węzłową w Pińsku, co oczywiście sprzyjałoby kupieckim interesom. Żydzi odmówili jednak, ponieważ doszli do wniosku, że węzeł tak czy inaczej będzie w Pińsku, bądź co bądź ważnym mieście, a nie w jakimś tam nic nie znaczącym Łunińcu. Po co więc wydawać pieniądze na łapówki? Dokładnie odwrotnie zachował się właściciel majątku w Kożangródku, znany nam już z ekstrawagancji Krzysztof Szczytt. Dowiedziawszy się, że linia Baranowicze-Sarny ma przebiegać przez jego posiadłości, wręczył podobno carskim urzędnikom łapówkę w ogromnej wysokości 10 tyś. rubli złotem, byle tylko kolej je ominęła. Pomimo iż rozpoczęły się już prace ziemne (zbudowane wówczas fragmenty nasypu widoczne są w dolinie Prypeci pod Kożangródkiem), trasę kolei zmieniono, co pozbawiło Kożangródek możliwości rozwoju, a samego Szczytta - sporych odszkodowań, jakie płacono za ziemię zajętą pod budowę torowisk. W rezultacie węzeł kolejowy powstał nieoczekiwanie właśnie w Łunińcu, który z wsi wkrótce zmienił się w miasteczko, a później w prawdziwe miasto. Zadziwia ówczesne tempo budowy kolei