They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

ZjadBa z nami obiad. Potem grali[my w karty. Neda mówi co[ o wyjezdzie do Zagrzebia. Mama martwi si tym, bo zawsze byBy razem, przez caBe |ycie. Mnie te| byBoby |al, bardzo j lubi i wiem, |e ona mnie tak|e lubi. Zlata Niedziela, 5 lipca 1992 Dear Mimmy, Nie pamitam ju|, kiedy po raz ostatni wyszBam z domu. Ojej, to ju| prawie dwa miesice. StskniBam si za babci i dziadkiem. BywaBam u nich codziennie, a teraz nie widziaBam ich ju| tak dBugo. Spdzam czas w domu i w piwnicy. Tak toczy si moje wojenne dzieciDstwo. A jest lato. Inne dzieci s na wakacjach, nad morzem, w górach, kpi si i opalaj, bawi. Bo|e, czym zgrzeszyBam, |e ka|dy dzieD musz spdza w ten sposób. {adne dziecko na to nie zasBu|yBo. Jestem zamknita w klatce. Park przed naszym domem ogldam tylko przez ostatnie stBuczone okno. Jest pusty, bez dzieci, 52 bez rado[ci. SBysz wybuchy, a wszystko wokóB mnie ma zapach wojny. Moje |ycie teraz to wojna. JA JU{ DAU{EJ NIE WYTRZYMAM! W koDcu zaczn pBaka i krzycze. {ebym chocia| mogBa gra na pianinie, ale tego te| nie mog, bo jest w tym  niebezpiecznym" pokoju, do którego boj si nawet wej[. Czy to dBugo bdzie jeszcze trwaBo? Zlata Wtorek, 7 lipca 1992 Dear Mimmy, Od trzech dni nie ma ju| wody. Dzisiaj pojawiBa si na chwil koBo ósmej. Teraz jest 10.30, ledwo kapie. NapeBnili[my wszystko, co tylko si daBo i teraz trzeba bdzie oszczdza ten cenny napój. W czasie wojny wszystko musisz oszczdza i wod, i jedzenie. Mama jest w pracy, tata co[ czyta, a ja, skoro nie sBycha strzaBów, id do Bojany. Zlata Sobota, 11 lipca 1992 Dear Mimmy, Dzi[ Nedo przyniósB nam go[cia. MaBego kotka. ChodziB za nim siad w [lad i Nedo nie potrafiB zostawi go na ulicy. WziB go na rce i przyniósB do nas. Ciekawe, jak go nazwa - Tanjo, Tanjko, Maca, Mikana, Persa, Cici.....??? Jest pomaraDczowy z biaBymi skarpetkami i biaBym koBnierzykiem. Jest cudowny, ale jednak troch dziki. Zlata 53 Wtorek, 14 lipca 1992 Dear Mimmy, Ósmego lipca dostali[my paczk z ONZ. Pomoc humanitarna. W paczce byBo sze[ konserw z woBowin, pi rybnych, dwa sery, 3 kilogramy proszku do prania, 5 mydeB, 2 kilo cukru i 5 litrów oleju. Paczka jest super. Tylko tata musiaB sta cztery godziny w kolejce, |eby j dosta. Dobrinja jest wyzwolona. Oni te| dostali paczki ONZ. Czekamy na wiadomo[, co postanowiBa Rada BezpieczeDstwa w sprawie interwencji zbrojnej w Bo[ni-Hercegowinie. Przedwczoraj, 12 lipca, zabrakBo wody i prdu. I nadal nie ma. CIAO! Zlata Pitek, 17 lipca 1992 Dear Mimmy, Nazwali[my nasz kotk Cici. Nedo troszk j wykpaB, dajemy jej mleko, herbatniki i, daj sBowo, ry|. Ona tak|e musi przyzwyczai si do wojennego jedzenia! Jest wspaniaBa. Ma cudowny Bepek. Wszyscy j pokochali[my, a i ona powoli przyzwyczaja si do nas. Trzymamy j z Bojan na kolanach, pie[cimy, a ona mruczy. To znaczy, |e jest jej dobrze, |e jest szcz[liwa. Musi by szcz[liwa. Kto wie, czy by w ogóle prze|yBa. Mo|e trafiBby j jaki[ odBamek, mo|e zdechBaby z gBodu, albo napadBby j jaki[ pies-wBóczga. Nedo zrobiB dobry uczynek. Tak wic nasza ogromna rodzina, liczc ssiadów, ma jeszcze jednego czBonka