They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

- Przeszukują okolicę, używając AWACS-ów* i F-22. Szukają zamierzającego narozrabiać Anglika i mają rozkaz go zestrzelić. * [AWACS - „latający radar”, specjalnie wyposażony samolot do prowadzenia obserwacji.] Schofield opadł ciężko na krzesło. Zmarszczył czoło i pomasował twarz. Świat wokół niego zacieśniał się jak pułapka. Był w potrzasku. Lada chwila zjawią się komandosi SEAL - niezależnie od tego, czy wiedzą, że w stacji nie ma nic ciekawego. Nawet gdyby udało mu się uciec przed nimi, pozostawało ryzyko, że Stacja Lodowa Wilkes zostanie zniszczona przez rakietę powietrze-ziemia, wystrzeloną z brytyjskiego myśliwca. Istniała tylko jedna możliwość. Gdyby wyszedł na zewnątrz i oddał się w ręce Romea przed przybyciem SEAL, mógłby przynajmniej przeżyć. Najważniejszą rzeczą, jakiej ten dzień nauczył Schofielda, było to, że jeśli żyjesz, zawsze jeszcze masz szansę. Włączył mikrofon. - Romeo, posłuchaj... - Cholera, Strach na Wróble, już tu są. - Kto? - SEAL. Przylecieli. Właśnie przepuścili ich przez zewnętrzny kordon. Cztery poduszkowce. Jadą w kierunku stacji. Armada stojących dwa kilometry od Stacji Lodowej Wilkes poduszkowców uformowała linię, ciągnącą się półkoliście od strony lądu. Dzioby wszystkich maszyn były skierowane na stację. Linię tę przerwały cztery granatowe poduszkowce marynarki i zaczęły sunąć w kierunku stacji. Bez pośpiechu przepływały między budynkami na zewnętrznym obrzeżu. Poduszkowce SEAL. W prowadzącym pojeździe dowódca włączył radio. - Kontrola powietrzna, tu oddział SEAL, proszę o raport. Potwierdzam poprzednie instrukcje. Nie wejdziemy do stacji, dopóki nie potwierdzisz, że macie łobuza. - Oddział SEAL, tu kontrola powietrzna - odparł głos przez radio. - Czekamy właśnie na raport od naszych ptaszków. W tej samej chwili dokładnie 242 mile morskie od Stacji Lodowej Wilkes nad Oceanem Indyjskim pędziło sześć F-22 amerykańskich sił powietrznych. F-22 to najnowocześniejszy myśliwiec na świecie, następca tronu po starym F-15 Eagle. Choć F-22 z wyglądu nieco go przypomina, ma jedną cechę, której eagle nigdy nie miał - jest niewidoczny dla radaru. W prowadzącym F-22 dowódca eskadry słuchał komunikatu w słuchawkach. Kiedy głos po drugiej stronie skończył, powiedział: - Dzięki, Wielki Ptaku. Widzę go. Na skomputeryzowanym ekranie ujrzał podążającą na zachód małą plamkę. Napis na ekranie brzmiał: CEL NAMIERZONY: 103 MM WNW TYP: E-2000 E-2000 to Eurofighter 2000, dwusilnikowy, bardzo zwrotny „kieszonkowy” myśliwiec, wynik połączonych wysiłków Brytyjczyków, Niemców, Hiszpanów i Włochów. Plamka na ekranie dowódcy przesuwała się spokojnie. Wyglądało na to, że jest nieświadoma obecności sześciu amerykańskich myśliwców sto mil morskich za swoimi plecami. - W porządku, chłopcy, cel namierzony - powiedział pilot F-22. - Powtarzam: cel namierzony. Czas na rock and rolla! Shane Schofield nie miał pojęcia, co robić. Nie mógł się poddać oddziałowi SEAL. Było niemal pewne, że to ludzie ICG. Jeżeli go dostaną, natychmiast go zabiją. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie zejść do groty i tam się nie ukryć - przejmując samolot jako okup - ale ponieważ dzwon został zniszczony, nie miał jak dostać się na dół. Wyprowadził Renshawa i Kirsty z pomieszczenia radiowego i zeszli drabinkami niżej. - Co się dzieje? - spytał geofizyk. - Mamy przesrane - odparł porucznik, gorączkowo próbując ocenić sytuację. Jedyną szansą było schować się i zaczekać, aż SEAL i reszta sobie pójdzie. I co wtedy? Wrócisz piechotą do domu? Jeżeli żyjesz, masz jeszcze szansę. Schofield zsunął się po drabince i popatrzył w dół na poziom E. Nagle coś zauważył. Wendy. Foka leżała na pomoście i najwyraźniej spała. Wendy... Coś mu się z nią kojarzyło... Dowódca eskadry F-22 zaczął mówić: - Wielki Ptaku, tu Prowadzący Niebieski. Utrzymujemy lot bez widoczności dla radaru. Przypuszczalny cel będzie w zasięgu strzału za... dwadzieścia minut