They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

� Od kiedy powiedzia�em jej, �e nie mam zamiaru pos�ucha� rozkazu McKae dotycz�cego natychmiastowego powrotu na Harmoni�. Ma w sobie jaki� wewn�trzny blask � zauwa�y�e�? � Owszem, zauwa�y�em. � Najwyra�niej potwierdzi�em w ten spos�b co�, co musi my�le� o moim ostatecznym celu � m�wi� dalej Bleys. � Tak si� sk�ada, �e nie wprowadzi�em jej, jak i nikogo innego, w moje plany na przysz�o��. Przykro mi, ale nie mog� ich przekaza� �adnemu z was, przy czym w du�ej cz�ci dlatego, �e b�d� musia� podj�� decyzje do sposobu ich realizacji w ostatniej chwili, tu� przed ich wykonaniem. Bleys pr�bowa� usun�� z g�osu poczucie winy. �aden z powod�w, dla kt�rych ukrywa� te informacje, nie by� zbyt pochlebny dla os�b, kt�rym powinien je ujawni�. Henry uzna�by jego cele za blu�niercze � szata�skie naruszenie mocy Boga, w kt�rego wierzy�. Co do Toni, to obawia� si�, �e uzna�aby go za osob� niegodn� jej wsp�pracy i prawdopodobnie odwr�ci�aby si� od niego z obrzydzeniem. Dahno odczyta�by w nich pogard� dla wszystkich istot ludzkich � ��cznie z nim � a Bleys �ywi� g��bokie przekonanie, �e Dahno nie zni�s�by pogardy od nikogo, a ju� najmniej od niego. � Nic nie szkodzi, przynajmniej je�li o mnie chodzi � stwierdzi� Dahno. � Sam dzia�am w taki spos�b. Te� nigdy nie m�wi� ludziom, dok�d zmierzam. � My�l�, �e z Toni i Henrym r�wnie� nie ma problemu � powiedzia� Bleys. � Henry najwyra�niej czeka na jaki� znak m�wi�cy, �e albo ca�kowicie wpad�em w r�ce Szatana, albo si� od niego uwolni�em. Jednak z Toni nigdy nie wiedzia�em, czemu nie chce wiedzie� � przypuszczam jednak, �e wyobra�a sobie moj� mo�liw� przysz�o��, a zdecydowana odmowa podporz�dkowania si� rozkazom McKae�a musia�a w jaki� spos�b j� w tym utwierdzi�. Chcia�bym wiedzie�, co wed�ug niej zasz�o... � Nie mam poj�cia � odpowiedzia� Dahno. � Ale je�li jest zadowolona z obecnej sytuacji, czemu po prostu tego nie zaakceptujesz i si� z tym nie pogodzisz � skoro musisz dzia�a� w miar� zmieniaj�cej si� sytuacji? � Masz racj� � stwierdzi� Bleys. Wr�ci� do poprzedniego tematu: � Przekonywa�e� mnie, �e Rada nie mog�a jeszcze posi��� sekretu tej ba�ki ani zna� sposobu pods�uchiwania przez ni�. Bior�c pod uwag� ich w�adz�, wydaje mi si�, �e mog� zna� sekrety wszystkich laboratori�w na planecie. � W tym rzecz. Zawsze istniej� jakie� ograniczenia w�adzy � odpowiedzia� Dahno. � Zasada, na kt�rej opiera si� ta planeta zak�ada, �e mo�esz sabotowa� prac� innych laboratori�w, zabija� ich pracownik�w i atakowa� ich politycznie na wszelkie mo�liwe sposoby � ale nigdy nie b�dziesz pr�bowa� zdoby� ich aktualnych tajemnic. Dzieje si� tak, poniewa� tajemnice stanowi� nie tylko istot� wszystkich tutejszych laboratori�w, ale wr�cz istot� tego �wiata. � Rozumiem. � Bleys kiwn�� g�ow�. � Poniewa� � kontynuowa� Bleys � w innym wypadku na Newtonie zapanowa�aby anarchia. Naukowcy porywaliby nawzajem cudzych pracownik�w i poddawali ich przes�uchaniom � a maj� do tego ca�e mn�stwo �rodk�w � a� ujawnieniu uleg�yby wszystkie sekrety. A to zagrozi�oby ca�ej strukturze bada� naukowych, na nich opiera swoje dochody planeta. Takie wyja�nienie by�o stosunkowo proste, pomy�la� Bleys, ale ca�kowicie mo�liwe i pragmatyczne. Spo�ecze�stwo musi si� opiera� przynajmniej na kilku powszechnie akceptowanych zasadach. To z pewno�ci� musia�a by� jedna z newtc�skich. Na pewno wierzyli te�, �e gdyby kradli sobie nawzajem wiedz�, u�atwi�oby to innym kradniecie od nich � a to zagrozi�oby bytowi ca�ej planety. Oczywi�cie, by�a to tylko zasada � co�, na co zgodzi�o si� ca�e spo�ecze�stwo � ale Bleys pracowa� nad ustaleniem zasad rz�dz�cych spo�ecze�stwem. � Dobrze � powiedzia� � a je�li chodzi o moje przem�wienia na Newtonie, to pierwsze ma si� odby� za dwa dni. Czego mog� si� spodziewa�? � C�, po pierwsze, przygotuj si� na m�wienie do ma�ej widowni. Przywyk�e� przemawia� do tysi�cy. Tutaj b�dziesz mia� szcz�cie, je�li przyjdzie pi��dziesi�t czy sze��dziesi�t os�b. � A to ciekawe � stwierdzi� Bleys. � Czemu tak ma�o? � Pami�tasz, co powiedzia�em wczoraj � odpowiedzia� Dahno � �e Inni na Newtonie nie chc� zwraca� uwagi na swoj� przynale�no��. Zdecydowana wi�kszo�� nie chce, �eby ktokolwiek w og�le dowiedzia� si�, �e s� Innymi. Przyjd� wi�c tylko najodwa�niejsi � rewolucjoni�ci i ryzykanci � oraz rz�dowi szpiedzy. Nie oznacza to bynajmniej, �e twoje s�owa nie zostan� szybko przekazane innym. Ca�e przem�wienie najprawdopodobniej do�� szybko stanie si� dost�pne dla ca�ej populacji planety � a przynajmniej dla wszystkich zainteresowanych. Mo�esz zebra� niewidoczn� widowni� r�wnie liczn�, jak na otwarciu na Nowej Ziemi. Ale w tej chwili nie ma mo�liwo�ci policzenia jej. Nie chc� d�� si� policzy�. Bleys zachichota�. � Masz jakie� obiekcje przeciw m�wieniu do tak ma�ego audytorium? � zapyta� Dahno. � Nic nie przychodzi mi do g�owy � odpowiedzia� Bleys. � Sam fakt, �e b�dzie ich tak ma�o udowodni wiele z tego, co ca�y czas m�wi�em i da mi szans� podkre�lenia pewnych problem�w ze Star� Ziemi� � sugeruj�c, �e ten sam rodzaj �lepoty odnosi si� do tego �wiata. Dahno rzuci� prawie podejrzliwe spojrzenie na prze�wiecaj�cy przez b��kitn� ba�k� pok�j. � Wygl�da�e� na pewnego, �e Rada nie zna tajemnicy tego urz�dzenia � powiedzia� Bleys. � Nie zna go Rada ani nikt inny? � Tak powiedzia�em � potwierdzi� Dahno. � A mimo wszystko, nie zaszkodzi nie wspomina� o niczym, co chcia�by� zachowa� w ca�kowitej tajemnicy. Chcia�bym, �eby� znalaz� si� w mojej pozycji i m�g� swobodnie porusza� si� mi�dzy lud�mi, nie b�d�c odbieranym tak, jak wi�kszo�� z nich ci� widzi � pi�� metr�w wzrostu na holoobrazie unosz�cym si� w powietrzu � by byli z tob� r�wnie swobodni, jak ze mn�. Cho� � przyzna� � ci, od kt�rych mog�em wydoby� jakiekolwiek u�yteczne informacje, zostali przeze mnie postawieni w sytuacji bez wyj�cia, musieli powiedzie� mi, co chcia�em. � Tak � stwierdzi� Bleys. � Henry zdaje si� by� przekonany, �e u�ywasz szanta�u. Mo�liwe, �e nie znajduje si� to na jego oficjalnej li�cie grzech�w, ale bez w�tpienia nie jest to godne zachowanie. � Daj� im to do zrozumienia, to wszystko