They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Entuzjazm mas zaskoczył wychodzących kapłanów, nie spodziewali się, że król trafnie odgadł życzenia poddanych. Inez także była zdumiona, zagapiła się i wpadła po kostki w błotnistą kałużę koło swego powozu. Kopnęła ze złością służącą, ale miała w schowku przeznaczone do tańca srebrne pończochy i pantofelki, toteż kazała natychmiast natrzeć sobie stopy spirytusem i zmienić obuwie. Zaledwie zapłakana Maddalena zakończyła te zabiegi, rozległo się nieśmiałe pukanie do okna pojazdu. Dama ciekawie odsunęła firankę i uśmiechnęła się. Uchyliwszy błękitnego kapelusza, pozdrowił ją wicehrabia Cristobal, brat Juareza, o wiele hojniej przez naturę obda- rzony urodą, inteligencją i dobrymi manierami. Dała przyzwalający znak ręką i rumak zwolnił 11 ------------------------------------------------------------- page 12 bieg, a jeździec, chcąc popisać się umiejętnościami, raz po raz pochylał się do okienka karo- cy, poruszając zgrabnymi biodrami w wygodnym, cywilnym siodle. Siwy jednorożec, którego dosiadał, mądry i doskonale wytresowany, potrafił zaprezentować umiejętności jeździeckie swego pana. Pochylał grzbiet, zginał kolana bądź kołysał się miarowo, gdy powóz przystawał w tłoku, cała elita wybierała się przecież na bal i jeśli ktoś przespał całe przedpołudnie i nie był na mszy, uczty nie daruje na pewno. Fascynujące, jak też będą rozmawiali z sobą rywale do korony, królewscy synowie? A swoją drogą trzeba by zaprosić wicehrabiego do swej loży w Koloseum, dzieciak z niego jeszcze, ale wąsik niczego sobie, wzrost także; chłopiec świet- nie trzyma się w siodle i może to lub owo zatańczyć. Inez westchnęła ciężko, wysiadając z karety, przy drzwiczkach znalazł się bowiem hrabia Kurczak we własnej osobie. Warknął na brata nieprzyjemnie i poprowadził dziewczynę do książęcej jadalni. Wysokie miejsce przy stole zawdzięczał wyłącznie pozycji towarzyskiej partnerki, ale zdawał się na to nie zważać. Atmosfera przyjęcia od początku była gorąca, zanosiło się na nie lada awantury. Alejandro leżał na swej ławie z czarnoskórą nałożnicą, która, obnażona do pasa, obejmowała lubieżnie piersi i biodra księcia. Od razu zapalono oleje skalne z Wysp Magicznych, zaś przygrywające na harfach niewolnice wydobywały z instrumentów coraz tkliwsze melodie. Puchary mocne- go wina krążyły między biesiadnikami, zaś Inez, nauczona przez ojca, jak zachowywać się podczas orgii, ledwie maczała usta w kryształowych kielichach. Faszerowane kolibry, pie- czone orzechy, zupa z wiosennych kwiatów, słodkie ciasta przybrane kandyzowanymi owo- cami, nadziewany róg jednorożca... Jakże chciałaby wydać kiedyś podobne przyjęcie! Ile potrzeba waz, mis, pucharów, zło- tych łyżeczek do miodu! I służby... Ojciec nie pożałowałby pieniędzy, konieczna byłaby tylko okazja. Zaręczyny córki! Marzy o tym, proponował nieśmiało paru kandydatów, żaden z nich jednak nie sprostał wymaganiom jego jedynaczki, zawarli więc niepisaną umowę, nie do po- myślenia w innych rodzinach, marzących o dworskiej karierze, że Inez rozejrzy się jeszcze i sama dokona wyboru, ma na to cały sezon zabaw, mnóstwo czasu, a zważywszy, że zanosi się na wojnę, okazji do towarzyskich spotkań będzie więcej niż kiedykolwiek. Byle tylko Juarez nie plątał się pod nogami, urwanie głowy z tą łamagą, trzeba go namówić, by ruszył na wojnę. Ależ oczywiście, wybiera się, kupił już sobie stopień kapitana gwardii, oczywiście po znajo- mości, dziewczęta będą się zabijały za facetami z tej elitarnej formacji. Doprawdy niełatwo było sobie wyobrazić chuderlawego hrabiego z ciężką halabardą, którą musieli nosić gwardzi- ści podczas musztry