X

They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

- Niemniej, panie prezydencie, jest pan pierwszym prezydentem, kt�ry nie ma za sob� do�wiadcze� politycznych. Pana pogl�dy w wielu kwestiach nie zosta�y poddane publicznej ocenie, a tym, co niepokoi wielu ludzi, jest fakt, �e, jak si� zdaje, pomagaj� panu osoby, kt�re do wysokich stanowisk dotar�y w podobny jak pan spos�b. S� zatem Amerykanie, kt�rzy niebezpiecze�stwo upatruj� w tym, �e grupa os�b bez do�wiadczenia politycznego przez kilka lat b�dzie wywiera� dominuj�cy wp�yw na polityk� naszego kraju. Co mo�e pan na to odpowiedzie�? - Po raz pierwszy spotykam si� z takim zarzutem. - W�a�nie, mo�na us�ysze� opinie, �e zbyt wiele czasu sp�dza pan w tym gabinecie, a zbyt ma�o ma pan kontakt�w z normalnymi lud�mi. Czy to panu nie doskwiera? Donner czu�, �e rybka po�kn�a haczyk, m�g� wi�c sobie pozwoli� na odrobin� wsp�czucia w g�osie. - Niestety, mam wiele pracy do wykonania, a to jest miejsce, gdzie musz� to robi�. A je�li chodzi o moich wsp�pracownik�w, sp�jrzmy, kto to jest. - Cathy poruszy�a si� niespokojnie. - Sekretarz stanu, Scott Adler, do�wiadczony dyplomata, kt�rego ojciec prze�y� holocaust. Znam Scotta od wielu lat i jest to jeden z najlepszych ludzi do kierowania tym departamentem. Departament Skarbu, George Winston, cz�owiek, kt�ry �mudnie wspina� si� po szczeblach kariery zawodowej i odda� wielkie us�ugi, je�li chodzi o ochron� naszego systemu finansowego podczas konfliktu z Japoni�. W �rodowisku ekonomist�w cieszy si� zas�u�onym szacunkiem. Departament Obrony, Anthony Bretano to niezwykle utalentowany in�ynier i biznesmen, kt�ry jest w�a�nie w trakcie dokonywania niezb�dnych reform w Pentagonie. Wspomniany Dan Murray, obecny dyrektor FBI, wiele lat sp�dzi� w policji. Widzisz wi�c, Tom, o co mi chodzi? Dobieram sobie fachowc�w, ludzi, kt�rzy znaj� si� na sprawach, kt�re wymagaj� ich decyzji, gdy� zajmowali si� nimi praktycznie, a nie tylko rozprawiali o nich jak zawodowi politycy. Mo�e to si� komu� nie spodoba, ale przez lata sp�dzone w instytucjach rz�dowych zawsze bardziej ufa� mog�em specjalistom ni� profesjonalnym politykom. A tak nawiasem m�wi�c, czy to znacznie lepiej, kiedy polityk otacza si� swoimi znajomymi, lub tymi, kt�rzy sfinansowali mu kampani� wyborcz�? - Mo�na odpowiedzie�, �e zazwyczaj ludzie wybierani na najwy�sze stanowiska maj� znacznie bogatsze do�wiadczenie ni� pan sugeruje. - Z tym nie polemizuj�, podkre�li� jednak chcia�em, �e znam dobrze kwalifikacje os�b, kt�re powo�a�em na poszczeg�lne stanowiska. Co wi�cej, takie jest prawo prezydenta, by za zgod� tych, kt�rzy zostali wybrani na reprezentant�w narodu, dobiera� sobie wsp�pracownik�w wedle w�asnego uznania. - Skoro jednak tak wiele jest rzeczy do zrobienia, jak chce pan sobie radzi� bez do�wiadczenia w sferze polityki? Waszyngton to miejsce, gdzie takie do�wiadczenie liczy si� najbardziej. - Mo�e istnieje tutaj jaki� bardzo powa�ny problem - odpar� Ryan. - Mo�e nie zmieniany od lat kszta�t �ycia politycznego bardziej przeszkadza ni� pomaga? Chcia�em wyra�nie powiedzie� jedno. Nie zabiega�em o ten fotel. Kiedy Roger zaproponowa� mi stanowisko wiceprezydenta, uzgodnili�my, �e po up�ywie kadencji wycofuj� si� ze s�u�by publicznej. Chcia�em wr�ci� do nauczania. Potem jednak nast�pi�a tamta katastrofa i oto znalaz�em si� tutaj. Nie jestem politykiem. Nigdy nim nie by�em i w dalszym ci�gu nim nie jestem, poniewa� jednak zosta�em urz�duj�cym prezydentem Stan�w Zjednoczonych Ameryki, usi�uj� wype�nia� swe obowi�zki najlepiej, jak potrafi�. To wszystko. - I na tym ko�czymy rozmow�. Dzi�kuj�, panie prezydencie. Ledwie zgas�y kamery, Jack poderwa� si� i z pasj� odpi�� mikrofon od krawata. Obaj dziennikarze milczeli, podczas gdy Cathy wbi�a w nich rozpalone spojrzenie. - Dlaczego to zrobili�cie? - S�ucham, pani profesor? - powiedzia� Donner. - Dlaczego ludzie tacy jak wy nieustannie napadaj� na mojego m�a? Czym sobie na to zas�u�y�? To najbardziej szlachetny cz�owiek, jakiego pozna�am w �yciu! - My tylko zadajemy pytania. - Tere fere! Ich dob�r i spos�b ich stawiania sprawia, �e sami sobie odpowiadacie, zanim ktokolwiek zd��y otworzy� usta! Donner i Plumber nie odzywali si�; Ryan wyszed� bez s�owa po�egnania. Wtedy na �rodek gabinetu wysun�� si� Arnie. - Ciekawe, kto to wszystko wymy�li�? - mrukn�� z grymasem i pokiwa� g�ow�. * * * - Wypatroszyli go jak szczupaka - powiedzia� z satysfakcj� Holbrook. Zrobili sobie kr�tk� przerw� w pracy, gdy� dobrze jest przyjrze� si� wrogowi. - To gro�ny kole� - oznajmi� Ernie Brown po kr�tkim zastanowieniu. - Wszyscy politycy to skurwiele, ale ten... Ani si� obejrzysz, brachu, a b�dziemy tu mieli pa�stwo policyjne. Dla Cz�owieka z G�r by�a to my�l naprawd� przera�aj�ca. Zawsze uwa�a� polityk�w za najwi�kszych szubrawc�w, ale teraz zobaczy�, �e si� myli�. Politycy prowadzili rozgrywki o w�adz� gdy� j� kochali, a kochali j�, gdy� komenderowanie innymi dawa�o im poczucie wielko�ci. Ryan by� znacznie gorszy: uwa�a�, �e ma s�uszno��. - Niech to cholera - pokiwa� g�ow�. - Sam sobie wyznaczy s�d... - Zrobili go w konia, co nie, Ernie? - Nie. Nic nie z�apa�e�? Oni rozgrywali w�asn� gierk�. Rozdzia� 33 Uniki Na pierwszych stronach wszystkich licz�cych si� dziennik�w pojawi�y si� wst�pniaki redakcyjne. Niekt�re gazety zamie�ci�y tak�e zdj�cie domu Marko Ramiusa - okaza�o si�, �e jest nieobecny - a tak�e rodziny Gierasimowa. By� w domu, ale ochroniarz nikogo nie wpu�ci�, w efekcie sam zosta� wielokrotnie sfotografowany. Donner zjawi� si� w pracy wcze�niej i, ku swojemu zdziwieniu, spotka� Plumbera, kt�ry dotar� pi�� minut wcze�niej z numerem "New York Timesa" w d�oni. - No i jak, Tom, kto kogo wykiwa�? - Co ty wy... - Porobi�o si�, nie? - spyta� kwa�no John. - Id� o zak�ad, �e po spotkaniu z tob� ludzie Kealty'ego mieli jeszcze innych go�ci. Ale ty przechytrzy�e� wszystkich, prawda? Je�li ktokolwiek si� dowie, �e ta�ma... - Nie ma mowy - odpar� pewny siebie Donner. - A z tymi materia�ami prasowymi nasz wywiad wygl�da jeszcze lepiej. - Ciekawe dla kogo? - rzuci� Plumber, id�c do drzwi. Pierwsz� my�l�, kt�ra go nawiedzi�a tego dnia, by�o to, �e Ed Murrow nigdy by si� nie zgodzi�, �eby w�osy spryskano mu lakierem. * * * Profesor Gus Lorenz sko�czy� porann� odpraw�. Wiosna wcze�nie zawita�a do Atlanty. Trawa i krzewy zacz�y rozkwita�, i wkr�tce powietrze nape�ni si� zapachem kwiat�w magnolii, z kt�rych miasto s�yn�o. Wprawdzie, my�la� Gus, wysoka zawarto�� py�ku kwiatowego w powietrzu oznacza�a dla niego k�opoty z zatokami, ale got�w by� p�aci� t� cen� za przyjemno�� mieszkania w tak pi�knym miejscu

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.