They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Linki

an image

Upokorzenie smakuje tak samo w ustach każdego człowieka.

Mianowicie Rzymianie, jak już przedtem gdzieś powiedzieliśmy, zaciągają za kazdyl" razem cztery legiony. A legion obejmuje około czterech tysięcy pieszych i dwustu jeźdźców. Jeżeli jednak większą przewiduje się wojnę, to przY" dzieła się każdemu legionowi około pięciu tysięcy pieszych i trzystu jeźdźców. Co do sprzymierzeńców, to liczba ich piechurów jest równa liczbie 4* Zob. rozdz. 18 i 19. w rzymskich legionach, liczbę zaś jeźdźców z reguły ustanawiają potrójną. Z tych sprzymierzeńców dają połowę wraz z dwoma legionami każdemu konsulów, kiedy wysyłani są na wojnę. Przeważną część walk rozstrzygała pod wodzą jednego konsula dwa legiony oraz podana liczba sprzymierzeńców, a tylko rzadko używają wszystkich sil w jednym czasie i na iedną wojnę. Teraz jednak ogarnął ich taki lęk i niepokój o przyszłość, że nie tylko z czterema, lecz z ośmiu legionami na raz postanowili iść do boju. 108. Dlatego też upomnieli Emiliusza i jego kolegę, stawili im przed oczyma wielkość skutków, dodatnich albo ujemnych, jakie musiałyby wyniknąć z bitwy, i wysłali ich z poleceniem^ żeby w odpowiedniej chwili stoczyli rozstrzygającą bitwę w sposób chlubny i godny ojczyzny. Kon-sulowie po przybyciu do wojsk zebrali żołnierzy, oznajmili im wolę senatu ., i zachęcali ich w stosowny do okoliczności sposób, przy czym Lucjusz Emiliusz w swej przemowie dał wyraz własnemu uczuciu. Przeważnie jego mowa zdążała do tego, żeby usprawiedliwić świeżo poniesione klęski; bo ogół tak był nimi zalękniony, że potrzebował pociechy. Przeto usiłował wykazać, że można znaleźć nie tylko jedną albo drugą, lecz więcej przyczyn nieszczęśliwego wyniku poprzednich walk, podczas gdy teraz nie istnieje już żaden powód, żeby nie mieli zwyciężyć wrogów, o ile są mężami. Wówczas bowiem ani obaj wodzowie razem nigdy nie walczyli na czele swych legionów, ani nie mieli wojska wyćwiczonego, lecz świeżo zaciągnięte i nie obeznane z wszelkim niebezpieczeństwem. A co najważniejsze, do tego stopnia nie znali oni przedtem nieprzyjaciół, że niemal wprzódy, zanim jeszcze widzieli swych przeciwników, stawali naprzeciw nich i wdawali się w rozstrzygające walka. "Ci bowiem, co ulegli nad rzeką Trebią, dopiero poprzedniego dnia przybyli z Sycylii i zaraz o świcie nazajutrz ustawili się w szyku bojowym. A ci, co walczyli w Etrurii, nie tylko przedtem, lecz nawet w samej bitwie nie mogli widzieć nieprzyjaciela wskutek nie sprzyjającej pogody. Teraz zaś pod każdym względem ma się rzecz inaczej. a] przód bowiem my obaj tu jesteśmy nie tylko, aby sami dzielić z wami niebezpieczeństwa, lecz także konsulów z poprzedniego roku skłony rómy do pozostania i uczestnictwa w tych samych zapasach. A wy nie dzac^ eliście "łojenie, szyk bojowy, liczbę nieprzyjaciół, lecz spę-wszystl3"2 ug1 rok na c'odziel'mych prawie z nimi walkach. Skoro zatem twach t9 szczegoły P^cdstawiają się odmiennie niż w poprzednich bi- byłoby udJ1^"1''11"18 l wynik obecne^ bitwy będzie odmienny. Wszak utarczkach za•lące' a "^ej wprost niemożliwe, żebyście w częściowych ^li górą a rownz llczb^ Przy potyczkach z nieprzyjaciółmi, przeważnie kroć tak'siln zysey razem stanąwszy w szyku bojowym, więcej niż dwa-1- Jak przeciwnicy, mieli ponieść klęskę. Przeto, mężowie, skoro wszystko pomaga nam do zwycięstwa, potrzeba tylko jednego warunku: waszej woli i gorliwości, do której dalej was zachęcać uważam nawet za rzecz wam ubliżającą. Zapewne dla takich, którzy za żołd u kogoś służą albo którzy jako sprzymierzeńcy z obowiązku mają się bić za innych, dla ludzi, którym w samej walce grozi największe niebezpieczeństwo, natomiast jej wynik jest im obojętny, koniecznym środkiem staje się zachęta; kogo zaś, jak was teraz, czeka walka nie w obronie innych, lecz o siebie samych, ojczyznę, żony i dzieci, i dla kogo skutki jej mają znacznie wyższą doniosłość niż chwilowe niebezpieczeństwa, temu potrzebne jest tylko przypomnienie, nie zachęta. Któż bowiem nie chciałby przede wszystkim zwyciężyć w boju, a gdyby to było niemożliwe, paść raczej w walce, niż żyjąc patrzeć na katowanie i zagładę najbliższych osób? Dlatego, mężowie, bez pomocy moich słów sami stawcie sobie przed oczyma różnicę tego, co nastąpi po klęsce, a co po zwycięstwie, i z tym przekonaniem idźcie w bój, że ojczyzna ryzykuje teraz nie same tylko legiony, lecz cały swój byt. Bo gdyby obecna rozgrywka niepomyślnie wypadła, to ojczyzna nie może już nic dodać do istniejącej siły bojowej, ażeby nad wrogami zdobyć przewagę. Wszak całą swą gorliwość i siłę złożyła w wasze ręce i w was pokłada całą nadzieję ratunku. Nie zawiedźcie jej teraz w tych nadziejach, lecz zwróćcie ojczyźnie należną jej podziękę i dowiedźcie całemu światu, że poprzednie klęski nie nastąpiły dlatego, iż Rzymianie są gorszymi mężami niż Kartagińczycy, lecz z braku doświadczenia u tych, co wówczas walczyli, i z powodu chwilowych niekorzystnych okoliczności". Skoro więc Lucjusz w tych i tym podobnych słowach upomniał żołnierzy, na razie ich odprawił. / 110.( Nazajutrz wyruszyli konsulowie i powiedli wojsko tam, gdzie, r' jak słyszeli, obozują nieprzyjaciele. Przybyto na miejsce w drugim dniu i założono obóz w odległości około pięćdziesięciu stadiów od nieprzyjaciół. Otóż Lucjusz widząc dookoła równinne i bezdrzewne miejsca uważał, że nie należy staczać bitwy, bo nieprzyjaciele mają przeważającą ilość jazdy, a raczej przyciągnąć ich i zwabić w takie okolice, gdzie walka przypadnie > głównie wojskom pieszym. Ponieważ jednak Gajusz z braku doświadcze-g nią był przeciwnego zdania, wywiązał się między wodzami spór i nie-S snaski, co ze wszystkiego jest najniebezpieczniejsze. Wobec tego, ze w najbliższym dniu komenda należała się Gajuszowi - gdyż według zwyczaju rzymskiego konsulowie codziennie zmieniają naczelne dowództwo -- tenże zwinął obóz i ruszył naprzód, chcąc zbliżyć się do nieprzyjaciół, mimo usilnych zaklinań i przeszkód ze strony Lucjusza. Hannibal wyszedł na spotkanie wrogów z lekkozbrojnymi i jeźdźcami, napadł na maszerujących, uwikłał ich niepostrzeżenie w walkę i wywołał wśród nich wielki zamęt. Rzymianie jednak wytrzymali pierwszy atak zasłaniając się od" działem ciężkozbrojnych; potem nasłali na wroga włóczników i jeźdźców ROZDZ. 109-111 ROZDZ. 109-111 185 . wyszli zwycięsko z całej potyczki, gdyż Kartagińczycy nie mieli żadnej znaczniej sze j rezerwy, zaś po stronie rzymskiej razem walczyły pewne kohorty legionowe połączone z lekkozbrojnymi